oj to może jak się kiepsko czujesz to zjedz jakiegoś owocka :) bo ja gdy mi cukru brakuje i się słabo czuję to chwytam za jakieś jabłko winogrona czy innego owoca żeby się trochę "dosłodzić" no i zazwyczaj pomaga :)
Wersja do druku
oj to może jak się kiepsko czujesz to zjedz jakiegoś owocka :) bo ja gdy mi cukru brakuje i się słabo czuję to chwytam za jakieś jabłko winogrona czy innego owoca żeby się trochę "dosłodzić" no i zazwyczaj pomaga :)
Fatti Ty nie rób sobie żartów! Masz dalej ciągnąć łańcuszek, bo jak Tobie się nie uda to u mnie, ze względu na naszą telepatyczną więź, też pójdzie źle...
Głowa do góry!
witaj fatti i jak tam dodajemy kolejny dzień do łańcuszka, mam nadzieję, że takja niestety dziś i wczoraj zjadłam po dwa kawałki ciasta, ale moja mama ma jutro urodziny i na moje nieszczęście upiekłam coś co bardzo lubię :evil: głupia jestem, wiem, ale* bywają gorsze sprawy niż moje ciasto a tak poza tym to wczoraj i dziś jeździłam po prawie godzince na rowerze więc czuję się po części rozgrzeszona :wink:* :wink: pozdrawiam gorąco i postaram się wpaść wieczorem aby sprawdzić co słychać
ojjjj chyba sobie wykrakalam to wszystko ;(
tak ladnie mi szlo i dzisiaj mialam napad , normalnie koszmar ...napewno te ladne 6 dni diety zaprzepascilam ;( a jutro znowu z kacem moralnym bede musiala zaczynac od nowa...
wogule mialam dzisiaj jakis koszmarny dzien, od samego rana zlapalam strasznego doła poczulam sie jakos tak strasznie samotna i smutno mi sie zrobilo , a na dodatek obejrzalam taki piekny film ktory mial smutne zakonczenie i oczywiscie sie poryczalam
....ehhh mam wrazenie ze cale moje zycie jest beznadziejne i do niczego nie prowadzi...;(
Masz więcej takich głupot nie opowiadać!!! Twoje życie ma sens i znaczy bardzo dużo nawet jeśli nie masz faceta! Ja też nie mam i wcale się tak nad sobą nie użalam, bo wiem, że posiadanie faceta to naprawdę nie Mont Everest wśród marzeń i jest wiele osób, które mnie kochają, dzięki czemu życie ma jednak sens! I u Ciebie pewnie jest tak samo - masz rodzinę, przyjaciół, masz nas tu na forum - i uwierz, że wszyscy chcą twojego szczęścia!
Także powiedzmy, że wybaczam Ci tę wczorajsza wpadkę, ale od dzisiaj masz się zebrać do kupy i wrócić do ładnego jedzonka!
Pozdrawiam
nawet tak nie mów nie jesteś beznadziejna!! też się czasami czuję samotna ale to jeszcze nie powód do smutku trzeba wyjść do ludzi i cieszyć się tym co się ma bo ak na prawdę to nikt nie ma łatwo :) a co do napadu no trudno stało się ale mam nadzieję ze od dziś znów zaczynasz walczyć by w łańcuszku pojawiło się siedem ;)
Fatti uważam że nie powinnaś nawet mysleć o tym że jesteś beznadziejna, a co dopiero wypisywać takich żeczy :!: Żeby mi było to ostatni raz....nie znam Cię w realu ale wydaje mi sie że jesteś naprawde bardzo miłą sympatyczną i wartą zachodu dziewczyną...i napewno ludzie bliscy z Twojego otoczenia też tak myślą :!: Więc nie załamuj się...Ty mi dałaś wsparcie w momencie mojego doła i naprawde poczułam się wtedy o niebo lepiej...pamiętaj, że my tutaj zawsze jesteśmy i bedziemy Cię wspierać :D .
Wpadki są dla ludzi (zawsze to powtarzam...byle nie za często) :wink: , teraz ładnie weźmiesz się w garść i zaczniesz odliczanie swojego łańcuszka od nowa i napewno Ci sie uda...trzymam kciuki :D .
Pozdrawiam i całuje :wink: .
A jakbyś tak naprawde chciała pogadać albo wyżalić sie to zawsze możesz pisać na prv... :wink:
fatuś, przecież każdy ma gorsze dni. A Ty nie myśl,ze jesteś beznadziejna itd bo naprawdę "kraczesz".
Nie wolno Ci tak o sobie myśleć. Powinnaś sobie codziennie powtarzac "jestem niesamowita i niepowtarzalna . schudnę na pewno"
I jeszcze raz napiszesz "na pewno zaprzepaściłam xxxx dni diety" to będę bić:P Kochana, zap[rzepaściłabyś je, gdybyś nic nie robiła, nie cwiczyła, a żywiła się batonami,chiopsami,pizzą itd.
Powiedz sama- lepiej ćwiczyć 3 dni i "nawalić" w jednym, czy nie robić absolutnie nic???
Wszystko się liczy. Tylko oczywiście staraj się, aby dobra passa trwała jak najdłuzej.
Ja też ostatnio miewam kiepski humorek. Szczególnie jak mi ciasno w ciuchach :roll: . ale doły jak to doły - wchodzi sie w nie i wychodzi..., trzeba przeczekać, a moze okres niedlugo będziesz miala i po prostu jestes w takim nastroju
Głowa do góry :)
dziewczynki dziekuje WAM za wszystko :* nawet sobie nie wyobrazanie jak milo mi bylo przeczytac wszystko co napisalyscie !! co ja bym bez Was zrobila :))))
dzisiaj juz na szczescie wrocilam do normalnej dietki bo wiadomo po takim dniu obzarstwa mimo wszystko trudno jest wrocic na normalne tory ale udalo sie i mam nadzieje ze jednak uda mi sie to utrzymac jak najdluzej ...
"za kare" zaliczylam dzisiaj 59 km na rowerq :D i do tego jeszcze 40 min spacerek na uczelnie...wage na razie omijam z daleka bo to i tak nie mialoby sensu...
musze sie otrzosnac i walczyc dalej bo nie moge tak bez przerwy i siebie i Was zawodzic :)