Gratuluję zdanej sesji! :)
dobranoc! :D
Wersja do druku
Gratuluję zdanej sesji! :)
dobranoc! :D
Kolejny ladny dzien u mnie :) dietkowalam ladnie i co wiecej ani przez chwile dzisiaj nie myslalam o zadnych slodyczach !!:) to juz duzy sukces dla mnie:)
poza tym dzisiaj 9 dzien a6w , 1h rowerka , 40 min hula hop i 8 min legs wiec cwiczeniowo tez super :)
poza tym jakos tak leniwie mi dzien minal , zakupy z mama takie ogolnospozywcze ,a czytalam tez ksiazke taka no dosc interesujaca ale zuwazylam ze jakos nie mam ochoty za bardzo na czytanie po tyle przeczyatanych ksiazke w czasie tej sesji ;)
wszystko super tylko pogoda jakas taka nijaka :/ ale mam nadzieje ze pod koniec przyszlego tygodnia pogoda bedzie genialna ;) i caly czas sie waham stroj jedno czy dwuczesciowy :/
dwuczęściowy!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Wiesz,ze mnie też tak od razu nie chciało sie po sesji wziąć książkę do ręki, choć ochotę na czytanie jej mialam od dawna.
Ale odczekałam tydzień i teraz czytam namiętnie:) Szczególnie w pracy;) w ramach obijania się, gdy nie ma szefa, lub akurat nie patrzy:P
Trzymam kciuki za słoneczną pogodę!!
Ja pościągałam audiobooki i słucham sobie książek :P, najlepiej przed snem - znakomicie sie zasypia jak ktos ci czyta do ucha xD
Ale jeszcze mam kilka nieprzeczytanych Danikenów na pułce więc jak to skończę to moze wybiore sie do biblitoeki po jakies ksiązki o tematyce bardziej obyczajowej :))
Teraz mysle sobie ze dobrze ze znowu wrocilam do wazenia sie...i co najwazniejsze bardzo powoli ale jednak troszke waga spada...dla mnie to i tak juz duzy sukces ze nie idzie w gore...ale wiem ze jesli utrzymam motywacje i bede bardzo cierpliwa to wkoncu mi sie uda :)))
dzisiaj juz za mna 10 dzien a6w 20 min jogi i 1h rowerka i powiesz szczerze ze jestem jakos dzisiaj padnieta , no zupelnie jakby ktos ze mne wyssal cala energie ;)
sycia hmmm co do stroju to powiem ze juz kupilam 2 czesciowy i w sklepie bylam pewna siebie i wogule ale teraz sama juz nie wiem , mam straszne opory, a jak zmienie zdanie to na szczescie mam jeszcze z tamtego roku stroj jednoczesciowy zreszta calkiem fajny wiec pewnie do konca bede sie wahac ;)
Ninti pewnie wyjdzie na to ze sie nie znam ale co to sa te Danikeny ?
a tak wogule to ja tez lubie ksiazki obyczajowe, najlepiej z jakims watkiem milosnym i dobrym zakonczeniem :))
fatti, daj spokój, po co jedziesz nad morze? Żeby się opalić:> To po co Ci jednoczęściowy strój???
Powiem Ci tak, ja mieszkam prawie nad morzem i zawsze jak jeździłam,zakładałam jednoczęściówkę, bo sie wstydziłam. Ale w końcu zrozumiałam,że w takim tłumie plażowiczów naprawdę mało kto na mnie patrzy i miałam już to gdzieś,co o mnie pomyślą inni.
Poza tym dwuczęściowy strój być moze nie pasuje bardzo otyłej kobiecie, ale Tobie? Nawet jak masz trochę kg za dużo, to przecież NIC WIELKIEGO.
Nie bierz jednoczęściówki,Ci mówię:)!!!!
Syciu Ty to masz dar przekonywania :) ...w sumie to kiedy bede zakladac dwuczesciowy stroj jak bede stara i wogule ?? ;) nie !! ...:) hehe ale i tak mimo wszystko wezme jednoczesciowy tak zeby miec jakas druga opcje ;)
to juz moj kolejny dzien bez kompulsu naprawde jestem z siebie dumna:) jakkolwiek to nie zabrzmi ;)
do tego jeszcze doszlo 45 min hula hop ....ehhh cos mnie kregoslup zaczal bolec , nie wiem czy to od hula hop czy a6w ale ani tego ani tego nie mam zamiaru przerywac przynajmniej przed wyjazdem :)...we wtorek moze sie wybiore na basen to mi wszystko przejdzie :)
Świetnie Ci idzie, naprawdę :D Oby ta dobra passa trwała jak najdłużej! Podziwiam za wszystkie ćwiczenia, brawo.
dzisiaj bylam na zakupach bo musialam kupic jakies eleganckie buty bo takowych za bardzo nie posiadam , zreszta bardzo nie lubie chodzic w butach na obcacie jakos strasznie ograniczaja mi ruchy ewidentnie jestem typem sportowym ;) adidasy rulezz ;) ale jakies tam kupilam ;) bylam z siebie taka zadowolona ze mimo ze wokol mnie chodzilo mnostwo ludzi z lodami ja nie dalam sie skusic, a mam takie miejsce obok ktorego jak przechodze to zawsze wstepuje, dzisiaj bylo inaczej :)
do tego ladnie cwiczylam i coz z tego jak po kolacji oprocz tego co zaplanowalam zjadlam dodatkowo 2 wasy z szynka i jeszcze kromke zwyklego bialego chleba i to z maslem !!!:(
grrr taka glupia to tylko ja jestem...chociaz z drugiej strony pocieszajace jest to ze nie byl to zaden kompuls... no ale...
ależ nie musisz sie znac, choc Erich von Däniken jest dość znanym autorem, ale jesli ktoś się nie interesuje tymi tematami to niekoniecznie musiał o nim słyszeć.Cytat:
Ninti pewnie wyjdzie na to ze sie nie znam ale co to sa te Danikeny ?
Ja lubie takie tematy :) i przeczytałam już chyba z 5 książek tego autora. A to wszystko to i tak wyniknęło z mojego umiłowania gry Tomb Raider :P, a granie zaowocowało u mnie zainteresowaniem się starożytnymi cywilizacjiami :). Sporo książek na ten temat przeczytałam.
fatti, na zakupach pewnie pospalałaś trochę kalorii,więc tak bardzo się nie przejmuj tą "pokolacją". Mogło być gorzej. Albo komuls,albo słodycze.. A tak to źle nie jest.
Tylko dziś się już pilnuj:) Bo będę bić;)
A ja uwielbiam buty na obcasie!! Niekoniecznie lubię w nich chodzić;) ale czasem się poświętam;] Kiedyś nosiłam tylko wysokie,ale na szczęście ostatnio odkryłam urok tych niższych:)
no i brawo,ze nie skusiłaś się na lody.
Tak tzrymaj
Kochana, najważniejsze, że dużo ćwiczysz i że nie masz kompulsów, więc niczym się nie przejmuj. Idzie Ci naprawdę super!
Pozdrawiam!
dzisiaj na szczescie juz mnie nie ciagnie tak bardzo do jedzonka bo juz sie zaczelam bac ze nie wytrzymam i cale ostatnie dni pojda na marne ...
dzisiaj juz mam za soba 13 dzien a6w i naprawde z moim brzuszkiem juz coraz lepiej :))) do tego bylam dzisiaj na basenie <jupi> plywalam cale 50 min praktycznie bez przerw :)) jestem teraz tak totalnie zmeczona ze sobie nawet nie wyobrazacie :) a juz tak dawno nie bylam na basenie :) hehe juz mysle o tym czy by jutro sie tez nie wybrac:)
jasne,ze się wybierz:-)
Pływanie jest świetne, "wyciąga" wszystko,co niepotrzebne w ciele,łącznie ze zbędnymi kilogramami:>
a przekonałaś się już do dwuczęściowego stroju nad morze???:>
ps. gratuluję i po cichu zazdroszczę motywacji i zaparacia z A6W Brawo. ja się zastanawiam, ale jakoś nie mogę się zebrać:/ CHyba musisz mnie pogonić;P
A ja nie umiem pływać, niestety... :( Jedynie trochę stylem grzbietowym. Poza tym, mam problem z zatokami, więc inny styl i tak jest niewskazany. Ale żałuję, bo chciałabym pływać dobrze! W dodatku w wakacje nie ma aqua aerobicu, więc kontakt z wodą - żaden. Bardzo Ci zazdroszczę!
Gratuluję ćwiczeń i ładnej dietki, pozdrawiam!
Pływanie jest fajne :D bo jak się pływa to nie czuje się tak bardzo zmęczenia jak np przy bieganiu, ale potem jak człowiek wyjdzie z tej wody to nalge okazuje się że jest padnęty :D
Miłego dnia dziecinko :*
ALe bylam wczoraj i dzisiaj zagoniona strasznie :) ale si ciesze bo jutro pod wieczor juz bedziemy nad morzem :))) pomyslec ze caly rok czeka sie zeby tak byc :)))!! oby tylko mi sie pogoda udala !! bo te prognozy to bardzo rozne sa i nie do konca sprzyjajace ;)
dzisiaj zrobilam 15 dzien a6w nie wiem jakie bede miala tam warunki i czy przerwe czy nie...chociaz tak czy siak z pewnoscia bede miala tam duzo ruchu mam zamiar duuuuzo spacerowac po plazy :))))
boje sie tylko jedzonka bo wkoncu zywienie zbiorowe rano sniadanko a pozniej obiado kolacja i boje sie jak to bedzie , oczywiscie pomiedzy koniecznie bede musiala cos zjesc ale mam nadzieje ze nie przytyje !!
pozdrawiam Was bardzo bardzo goraco i do uslyszenia za tydzien :)
udanego pobytu nad morzem Fatuś Ci życzę!!! I oby pogoda Ci dopisała!!!!!!
witaj fatus, widzę, ze się rozminęłyśmy, ja wczoraj wieczorem wróciłam z urlopu
pozdrawiam serdecznie i trzymam kciuki za sloneczną pogodę nad morzem, chociaż dziś u nas deszczowo, a do morza mam niedaleko :wink: :lol:
Fatti! Ja dopiero wróciłam z urlopu nad morzem i zamiast przytyć od lodów, frytek, gofrów to straciłam na wadze:) Baw się dobrze Kochana!
Fatti ależ Ci zazdroszczę tego morza. Niby ja się śmieję że wcale wakacji nie potrzebuję bo wakacje to ja mam w semestrze, ucze się przez miesiąc przed i w sesi a w wakacje powinnam pracować, ale jednak taki wyjazd to odstresowuje cżłowieka totalnie.
Baw się dobrze
Witam :) Wpadam z rewizytą, ale widzę, że wybrałaś się nad morze. Życzę miło spędzonych chwil. Pozdrawiam :P
Zazdroszczę morza, oj zazdroszczę!!!
Na pewno nie przytyjesz!
Mam nadzieję, że pogodę masz lepszą niż ja w górach... :roll:
mam andzieję,ze wypoczywasz i pogoda dopisuje... Prognozy są niezbyt optymistyczne, ale często sie nie sprawdzają!:)
Jestem :))) Troszke nawet opalona , generalnie nie moge powiedziec zeby pogoda mnie rozpieszczala ale nie bylo tak tragicznie, bo wlasciwie codziennie wchodzilam do morza :D juz nawet zaczelam rozwazac zapisanie sie do jakiegos klubu morsow ;)
dopiero w czwartek pogoda byla wrecz wymarzona bo caly dzien swiecilo slonce i chyba wlasnie wtedy najbardziej sie opalilam...;) ale wyjazd zjecial mi nawet nie wiem kiedy !! :( niestety a teraz czeka mnie powrot do szarej rzeczywistosci ...od jutra zaczynam praktyki w banku i powiem szczerze ze jestem koszmarnie zestresowana bo to wlasciwie taka moja pierwsza prawdziwa praca a na dodatek jeszcze za friko...
aaa i jeszcze jedna wazna rzecz stanelam dzisiaj na wadze i zobaczylam rowne 70 , co znaczy ze 1,5 kg w ciagu tygodnia za mna !!:)))
Powiem wam ze atrakcji nad morzem bylo co nie miara ...!! codzinnie pod osrodek w ktorym mieszkalam przychodzily dziki !!! z malymi warchlakami !! w pierwszy dzien bylam przerazona i nie wiedzialam co robic a pozniej okazalo sie ze to jest normalne i one sie nie boja ludzi :) nawet karmilam z reki dziki !!! ehhh ja chce znowu nad morze :D!!
fajnie, że urlop się udał, ale bardziej cieszę się z tego 1,5 kg w dół, moje wielkie gratulacje, bo ja wróciłam w nadbagażem w tej wysokości :(
bankiem się nie stresuj bedzie OK zobaczysz, trzymam kciuki za odpowiedni debiut
Dla mnie najwazniejsze jest to ze od ponad tygodnia nie mialam kompulsu i jestem z tego naprawde dumna...i to wcale nie jest tak ze mnie nie kusilo bo chwilami z checia zjadlabym caly sloik nutelli czy czegos tam innego ...ale mowie sobie ze nie moge teraz zawalic bo naprawde widze po sobie ze juz brzuszek zrobil sie troche ladniejszy i musze to kontynuowac, nie moge odchudzania odkladac ciagle na jutro , pojutrze czy na za tydzien...bo tak sie juz "odchudzam" od ponad roku ...
oczywiscie w ciagu tego tygodnia zdazalo mi sie prawie codziennie zjesc loda ale za to ograniczalam sobie inne posilki , do tego tez mialam duzo ruchu wiec jak najbardziej zdrowo ..:)
teraz jak zaczne te praktyki to bedzie duzy sprawdzian dla mojej diety bo wiadomo regularnosc posilkow zostanie zachwiana i bede musiala sobie to wszystko jakos inaczej poukladac...ale mam nadzieje ze dam rade !!
dzisiaj byla godzinka rowera i 40 min hula hop i hmmm 30 min spacerek po lesie :))
w jakiej miejscowości spędzałaś urlop nad morzem...? ja też straciłam nad morzem jakieś 2 kg a jadłam lody, gofry itd. Ten klimat chyba nam służy:)
Jak Wy to robicie, że chudniecie w czasie wakacji nad morzem???
super, że wyjazd się udał i że z dietką tak pięknie. Oby to rzeczywiscie było dla ciebie motywacją do dalszej walki z kilogramami. Masz dobre podejście i zapał, więc na pewno sie uda.
Koniecznie napisz, jak minął pierwszy dzień praktyk!
Pozdrawiam, powodzenia!
Wiec zaczne od dzisiejszego debiutu ;) rany poszlam taka zestresowana do tego banku ze szok ;) najgorsze to jeszcze sie okazalo ze kierowniczka do ktorej mialam sie zglosic i ktora niby ma mnie pod opieka nie pojawila sie dzisiaj w pracy bo miala jakas delegacje ...jutro ma juz byc ...genralnie ludzie nie za bardzo wiedzieli co powinnam robic ;) wiec caly dzien robilam dobra mine do zlej gry...nie wiem jakos tak dziwnie sie czulam i najchetniej to zapadlabym sie pod ziemie...:/ CI ludzie tworza naprawde zgrany zepsol a ja niestety zdolnosciami do nawiazywania znajomosci nie grzesze odzywa sie ta moja glupia niesmialosc !! ...no nic ale pierwsze koty za ploty ;)
DIetke dzisiaj 3malam i zjadlam to co zaplanowalam a jak wrocilam do domq to jezdzilam przez 25 min na rowerze i 40 min hula hop ale jestem juz padnieta totalnie ;) za duzo emocji jak na jeden dzien ;)
pestkapl hehe racja musimy sie przeniesc nad morze :D
ja bylam w Krynicy Morskiej :)
Z tego co wyczytałam dopadają Cię casem kompulchy :( . Też to miałam, kiedy odchudzałam się rok temu. Na to chyba nie ma recepty, trzeba walczyć ze wszystkich sił i opierać się pokusom. Pamiętam, że za dawnych czasów potrafiłam nawet wyżerać cukier puder łyżeczką z opakowania :oops: . Obecnie już mnie to nie łapie, chyba znalazłam przyczynę tych zachowań, bynajmniej u mnie: byłam bardzo rygorystyczna jeśli chodzi o dietę i ćwiczenia, teraz wiem, że muszę od czasu do czasu zjeść coś niedozwolonego, bo inaczej każda dieta typu "kategoryczny koniec z ziemniakami, naleśnikami, plackami..." kończy się tragicznie. Trzymam kciuki za pracęn napewno się zaklimatyzujesz, ale po części Cię rozumiem, bo ja też nie umiem się od razu znaleźć w nowej grupie. Chyba takie osoby jak my potrzebują więcej czasu. Pozdrawiam :wink:
widzę, że pierwszy dzień pracy jako tako, a jak dzisiaj, kierowniczka była?
pięknie dietkujesz normalnie zazdorszczę
pozdrawiam gorąco, u nas nareszcie pogoda się poprawiła więc humorki także :lol:
Podziwiam niezmiennie... super, że tyle ćwiczysz.
Pozdrawiam!
Powiem wam ze strasznie ciezko dzisiaj bylo, kierowniczka a i owszem zjawila sie a ja nie chcialam wierzyc ze to taka straszne hetera !! a jednak dzisiaj sie przekonalam na wlasnej skurze ...wszyscy sie jej boja bardziej nawet niz samego dyrektora !!
WOgule mialam zupelnie inne oczekiwania co do tej praktyki mialam nadzieje ze naucze sie czegos ze swojej dziedziny a tu okazuje sie ze dzisiaj caly dzien mialam bezposrednio informowac klientow o takim systemie ktory byl aktywny od dzisiaj ...rany nie dosc ze ja nie lubie duzo mowic...to jeszcze wszyscy byli wsciekli na ten system a ja musialam udawac ze wszystko jest super i wogule jaka to ja nie jestem zadowolona z zycia :/ fuck !! mam wrazenie jakbym juz siedziala w tym banku przez miesiac a to niestety dopiero drugi dzien :/
dietke nadal trzymam chyba nawet troche za malo jem nie wiem sama bo kalorii nie licze...
jak wrocilam z pracy zjadlam cos i wskoczylam na rowerek 27 km wiecej nie dalam rady dzisiaj a i jeszcze rano byly cwiczonka na brzuchol zreszta jak codzien :)))
Fatti, nie przejmuj się jakąs kierowniczką, jesli cos ci nie pasuje to mów po prostu (ale grzecznie ;) ), a co ona inny człowiek niż Ty? To że ma już studia za sobą to nie oznacza że jest bogiem!
Ciesze sie ze dietak dobrze idzie, oby tak dalej :)
Kochana, to uważaj, żeby nie jeść za mało, żeby się to nie skończyło jakimś napadem głodu, wiesz. A kierowniczką się nie przejmuj - pomyśl, że jesteś tam tylko na chwilę.
Pozdrawiam!
Praktyki miną i szybko zapomnisz o tej babie:) A dietkę trzymaj i spróbuj się nie pocieszać jedzonkiem nawet jak dzień będzie cięższy ok?
Jak ja sie ciesze ze dzisiaj juz piatek i mam choc te 2 dni przerwy od pracy !!
widze ze portal dieta.pl zmienil wyglad co moze tlumaczyc ze jakos ostatnio mialam problemy z zalogowaniem sie, ale mam nadzieje ze to teraz juz bedzie ok :)
co u mnie ?? ehhh wstaje rano robie brzuszki , ide do pracy, wracam z pracy absolutnie wykonczona...cos tam jeszcze porobie i ide spac...:/ jak wracam to jestem tak padnieta ze nie mam ani sil ani ochoty na nic ...niestety nawet na cwiczonka...:/
ale nadal nie mialam zadnego ataku kompulsu !! nie licze kalorii ale stalam sie jesc w miare dietetycznie ...nie wiem jak waga ale spodnie sa juz na mnie luzne wiec jednak cos ze mnie ubylo :)) wkoncu jestemj nienormalna ale w dalszym ciagu chodzi za mna ta nutella i daktyle ...!!
Trzymam kciuki, żeby te kompulsy już zniknęły na dobre. I super, że chudniesz! :D
Powodzenia!