a widzisz jak człowiek się uśmiecha i ma dobry humor to od razu wszystko idzie po jego myśli :P bardzo się cieszę że udała się te praktyki załatwić :)
miłego weekendu :)
Wersja do druku
a widzisz jak człowiek się uśmiecha i ma dobry humor to od razu wszystko idzie po jego myśli :P bardzo się cieszę że udała się te praktyki załatwić :)
miłego weekendu :)
dentysta to droga usługa xd Widzisz jak wszystko potrafi sie ukladac xd Moze to zakwasy? Widzisz juz wracasz na rowna. A tak sie dołowałaś, och zabic twoj pesymizm ;)
Widze, że niedawno zaczęłaś A6W, to podobnie jak ja - dzisiaj już 12. dzień :)
Podziwiam cię za to co już osiągnęłaś i gratuluję zmiany nastawienia - polubić siebie to najważniejsze!
Powodzenia :)
Dzisiaj jeszcze troche czulam bol w udzie...ale generalnie juz jest o wiele lepiej dzieki temu dzisiaj tez zaliczylam 30 km na rowerq i do tego kolejny dzien 6 weidera ...:)
,jakos dobrze mi ostatnio idzie :D az sie boje co bedzie jak skonczy sie moja dobra passa!! ale mam nadzieje ze zbyt szybko to nie nastapi :)
spedzilam dzisiaj caly dzien nad socjologia, bo w poniedzialek mam egzamin...qrcze wklady z socjologi wydawaly sie takie fajne i ogolnie dobrze sie babki sluchalo ale jesli chodzi o uczenie sie tego to juz nie jest tak latwo..bo mam troche wrazenie ze ucze sie o wszystkim i o niczym czyli w sumie nic konkretnego ;) ..ale mam byc optymistka :D wiec mam nadzieje ze egzamin nie bedzie trudny !!:))
fatuś, az mi wstyd,ze mnie u Ciebie nie było!!!
Tu tyle zmian!!!!!!!!
Gratuluję praktyk:)
Wspaniale,ze Ci się udało,a bluzeczki przydadzą się na 100%
No i ten optymizm..... Bardzo się ciesze,ze masz teraz takie podejscie do swojej osoby! To duży krok do akceptacji samej siebie:)
Wspaniale!!!!
A ja jak się uczyłam socjologii miałam podobne odczucia,jak Twoje :roll: Ale ostatecznie stwierdziłam,ze po prostu będe mówić dużo słów takich,jak "jednostka" "społeczeństwo" itd itp ;-) i zaliczę :P
No i zaliczyłam:) Nawet dosć wysoko:)
A Ty też sobie na pewno bardzo dobrze poradzisz:)
Buziaki!!!!!!!!!!
no bo socjologia to tak samo jak WOS w szkole niby jakaś wiedza ale nic konkretnego takie pierdoły :/ ale na pewno świetnie pójdzie Ci ten egzamin ja przynajmniej nie widzę innej możliwości :P
a dobra passa się nie skończy ;)
Oh kochana ja bym się chyba chciała z tobą zamienić ;)
Jak jeszcze studiowałam ekonomię to miałam podobne przedmioty (m.in. socjologie, politykę społeczną) i pamiętam, że zdać je było banalnie prosto :) Ale też same pierdoły bez konkretów :]
Teraz mnie za to czeka wyzwanie: egzaminy z anatomii, dermatologii, kosmetologii i fizykoterapii :? bleee to jest dopiero nauka :/
Trzymam kciuki za egzamin :) :*
I znowu ten pesymizm wychodzi :wink:Cytat:
Zamieszczone przez fatti
Jak poszło na socjologii?
oj co do socjologii to niestety nie mam sie czym pochwalic...mimo ze nauczylam sie wszystkich wykladow idealnie, ksiazke ktora mialam przeczytac tez przeczytalam i coz z tego jak pytania byly z kosmosu...pare odpowiedzi znalam a reszta to zupelne strzaly...
ehhh nie wiem ta sesja jest jakas pechowa chyba....co egzamin to wychodzimy z sali wygladajac jakbysmy zobaczyli ufo....jakos tak bardzo pechowo teraz trafilismy jesli chodzi o wykladowco...i to naprawde nie to ze my sie nie uczymy tylko oni wymagaja od nas niewiadomo czego...
teraz jestem w bardzo srednim humorzem , caly czas wpadam na neta bo czekam na wyniki z tego egzaminu sprzed tygodnia ..:/
ale przynajmniej dieta dzisiaj byla ...pewnie nawet mniej niz 1200 kcal ale po pierwsze stres, po drugie nie mialam czasu na cwiczenia, a po trzecie ta pogoda...ze nic tylko byl piła i piła ...:))
Zobaczszy zdasz :P ponownie powtarzam że wierzę w Ciebie ;)
zostały Ci jeszcze jakieś egzaminy czy to już wszystko??
i dobrze że pijesz dużo trza nawadniać organizm w takie upały :p a drugi plus tego gorąca to jest to że nie chce się tak bardzo jeść ;)
miłego dnia
fajnie, że masz tyle optymizmu, bo ja cosik ostatnio mam dołki więc muszę wpadać do Ciebie po optymizm, ale trzymaj się go mocno i żadnego braku wiary we wlasne możliwości (mam na myśli ten ostatni egzamin), nie martw się na zapas, zobaczysz będzie do przodu, trzymam kciuki, zresztą my wszystkie trzymamy więc musi być OK
pozdrawiam gorąco, pa
:lol: Nie mozecie jakos poprosić o zmiane wykładowcy? Przeciez studenci muszą miec jakies prawa!
wreszcie znalazlam chwilke czasu zeby tutaj wpasc :)))
juz sie zdazylam stesknic za forum :))
mam duzo do opowiadania :D przede wszystkim zdalam ten okropny egzamin !! ode mnie z grupy zdalo w sumie 4 osoby ...normalnie koszmar jeszcze takiego pogromu nie bylo, nawet na makro czy na mikro !! tak wiec na razie mam 2 oceny z egzaminow....z socjologi wyniki dopiero w niedziele...
a dzisiaj zrobilam sobie wolne popoludnie :) niestety nie cwiczylam , przede wszystkim nie mialam sily, poza tym w takim goracu to cwiczeni wchodza w gre tylko wczesnie rano...i wlasnie jutro mam zamiar wstac wczesniej zeby wreszcie troche pocwiczyc :)))
asiool ojjj u mnie konca egzaminow jeszcze nie widac...bo zostalo mi az 8 !! ;( nie wiem jak ja to wytrzymam, bo jestem juz okropnie przemeczona tym wszystkim :/
Przede wszystkim dziewczyny dziekuje Wam ze mnie tak wspieracie !!!:)))
Właśnie dlatego dziś wskoczyłam na rower o 8 :) Poza tym mam to szczęści, że okna pokoju są od północy i na prawdę, czasem mam aż zimno w domu :lol:
Gratuluję zdanego egzaminu! Ale nie powiem, ja mam 3 i narzekam...
Fatus, ale sie ciesze,ze dobrze Ci idze sesja:) Nastepne egzaminy tez pewnie ladnie pozaliczasz,bo kto da rade, jak nie Ty?!?!!?:)
A to,ze zaliczylo tak malo osob, a Ty jestes wsrod nich to znaczy ze jestes NAJLEPSZA:-)
Ja tez tak mam,ze co chwile sprawdzam, "czy juz sa wyniki" bo strasznie mnie denerwuje taki "wyrok w zawieszeniu" :/ Dlatego czasem wole miec usnte- od razu wiadomo,czy mozna sie cieszyc:)
Powodzenia na zaliczeniach!!!!!!!!
Qrcze ostatnio jestem tak zajeta ze nawet nie za bardzo mam czas komputer wlaczyc...zakuwam do kolejnych egzaminow i co wiecej cwicze i jak na razie ladnie trzymam dietke :)))
Przyjechalam wczoraj do domu na weekend i o dziwo babcia stwierdzila ze ja chyba schudlam...hmmm sama nie wiem...ale nie powiem przyjemnie mi sie zrobilo :))) na wage na razie nie wchodze , wole jeszcze poczekac...!! :)
Frozen nie wiem czy my sie umowilysmy jakos czy cos...ale ja tez sobie postanowilam ze zrobic przerwe od slodyczy!!:))) tylko ze ja na razie mam 2 pelne dni ...a dzisiaj mam nadzieje ze bedzie 3 :))
Syciu ja jestem na 3 roku i do tej pory mialam tylko raz egzamin ustny...hmmm no teraz mnie czekaja ustne egzmainy z jezykow ale powiem szczerze ze bardzo nie lubie ustnych w sumie to duzo bardziej sie stresuje niz przed pisemnymi... no ale faktem jest ze przynajmniej na te wyniki nie trzeba czekac ..
dzisiaj zaczynaj sie EURO ehhhhh ....czemu ja tam bardzo lubie pilke nozna...??a najgorsze jest to ze w kazdy dzien w ktorym graja polacy ja musze zakuwac bo nastepnego dnia mam egzamin..grrrr....
Niestety też mam akurat w poniedziałek dość poważne zaliczenie (bo z dziekanem, a on ostry, bo oczywiście musi pokazać, kto tu rządzi), więc nauka na pierwszym planie.
Cieszę się, że razem będziemy z tymi słodyczami walczyć! :D Damy radę!
Mi też ostatnio kilka osób powiedziało, że schudłam. Szkoda tylko, że ani waga, ani centymetr tego nie potwierdzają.
Chłonnego umysłu życzę!
:roll: ja tam sie euro nie interesuje specjalnie, a tak serio to wogole xd
jak juz babcia cie komplementuje to dobry znak
trzymam kciuki za egzaminy
dietkowy dzien zaliczony chociaz powiem ze pod wieczor strasznie ciagnelo mnie do slodyczy..ale na szczescie nie poddalam sie :)...
teraz wlasnie ogladam sobie meczyk , jakos nie moge skusic sie do nauki pod czas gdy gra moja ukochana (poza polską oczywiscie) reprezentacja :))))
poza tym jezdzilam dzisiaj na rowerze godzinke ...ehh i jakas taka zupelnie pozbawiona energii jestem :/
Ja dziś tylko na całe 15 minut usiadłam na rower. Totalnie nie mam ochoty, Na nic w sumie.
A która to Twoja ulubiona drużyna? :wink:
Oj niestety moja abstynencja slodyczowa dzisiaj sie juz zakonczyla :/ chyba mam za duzo stresow na glowie teraz i nie potrafie sobie odmowic czegos slodkiego ....
ehhh no trudno
dowiedzialam sie dzisiaj ze zdalam socjologie na 4.5 :) powiem tylko uffff ;)
jutro pisze kolejny...podobno niezbyt trudny ale jakos nie mam juz sil ani ochoty na nauke...:/
Frozen moja ukochana druzyna to Portugalia :) stad tez wczoraj ogladalam meczyk...hehe skoro wczoraj tak to przezywalam , to nie wiem co bedzie dzisiaj jak gra Polska :)) ...a swoja droga to tak skaczac z nerwow przed tv pewnie tez spala sie troche kalorii :)))
wczoraj w trakcie meczy krecilam hula hop ok 50 minut !!:))) no po prostu z nerwow nie moglam wysiedziec na miejscu...ehh no troche szkoda ze przegrali no ale wkoncu gralismy z nie byle kim
Jedno co mi sie podobalo to reakcja Lukasza Podolskiego ze nie byl zlosliwy...i naprawde zachowal sie z klasa !! :)
oj zaraz wychodze na uczelnie, mam nadzieje ze zdam ten egzamin jakos w miare ...
a tym czasem milego dnia wszystkim zycze :)))
Czekam na wieści z egzaminu!
No wiesz, Lukas miał trochę ciężką sytuację wczoraj, ale w sumie dziś niemieckie gazety też to komentują.
50 minut hula... :shock: Jestem pod wrażeniem!
hmmm ezgamin...zla jestem , nadal twierdze ze ta sesja jakas pechowa jest...gosc od 4 lat dawal ten sam test zawsze...a nam akurat dal jakis nowy dziwny... i troche zakrecony, nie wiem mam nadzieje ze jednak uda mi sie zaliczyc ...
jak wrocilam z uczelni zjadlam lekki obiadek i pozniej zrobilam 23 km na orbitreku :))) a goraca tak ze normalnie lało sie ze mnie ale jestem z siebie dumna ze mimo wszystko sie nie poddalam :) pozniej bylam na zaupach spozywczych :) kupilam sobie kalarepe bo widzialam ze dziewczyny na wizazu dosc duzo jedza a ja nigdy wczesniej nie jadlam i powiem ze nawet nawet, dobry zapyachacz :)))
dietke dzisiaj trzymalam...wogule to nie wiem czy mi sie tak tylko wydaje czy moj brzuch tak jakby troszeczke sie zmniejszyl..hmm :) w srode bede sie mierzyc ;)
FrOZeN tak 50 minut :) w sumie jak sie juz nauczysz krecic to pozniej nie ma problemu :) wlasnie dzisiaj nie chce mi sie uczyc i chyba tez zaraz przy meczyku troche pokrece :)
Mój tato uwielbia kalarepę! Nie wiem z jakiej okazji, bo normalnie to on też nie za bardzo takie rzeczy jada (znaczy się dziwne warzywa), ale lubi :D
Ja dziś jadę po wyniki kolosa wczorajszego i też się obawiam, bo mam wrażenie, że facet patrzy tylko na ilość, a nie na jakość :?
Dajesz czadu na tym orbiteku :D
czeeeść :D
kurcze - sesja to naprawdę specyficzny okres w życiu każdego studenta <nie tego samozwańczego, ale prawdziwego :D>
ta psychoza przedegzaminacyjna to jest coś ! będzie mi tego brakowało bez wątpienia :D
Fatti - jestem pod mega wrażeniem Twojej aktywności fizycznej ! orbitrek ! a to hula-hop to już w ogóle :P wieeele bym oddała, by umieć :P no ale co poradzę - że w tej kwestii coś z moją koordynacją wyraźnie nie tak jest :P
mówisz, że kochasz PORTUGALIE - też lubię :P
ale ja zdecydowanie wolę HOLANDIE :D
swoją drogą, fajnie by było, gdyby w finale się te właśnie 2 drużyny spotkały :D to byłby meczunio !!!!!!!!!!!!!!
życzę udanego dnia, powodzenia w sesji i konkretnego dietowania :D
buziole ;*
Dzisiaj caly dzien spedzilam przed komputerem uczac sie..bo w czwartek mam zaliczenie wlasnie na kompach...ehhh jakos juz nie mam sily...niby ucze sie ale nic mi do glowy nie chce wchodzic ...;(
cwiczonka tez dzisiaj byly 25 km na orbitreku i 40 min hula hopu....i tyle na dzis ;)
Współczuję tego siedzenia przed kompem!
Kiedyś przed zaliczeniem z badań operacyjnych przesiedziałam całe 2 dni przed kompem. Myślałam, że mi oczy wypłyną :?
Ale było całkiem sporo ruchu!
[ wysyla swoja sile fatti ] trzymaj sie i nie poddawaj, zdasz i masz z głowy, zdolna i ambitna jestes!
wpadlam tylko na chwilke bo nie mam czasu mam mnostwo zakuwania na jutro a jeszcze chcialabym obejrzec chociaz kawalek meczu...dzisiejsze zaliczenie mysle ze mi poszlo calkiem niezle wiec czuje sie usatysfakcjonowana...
ale dzisiaj wydarzylo sie cos dla mnie waznego....chlopak ktory mi sie bardzo ale to bardzo podobal oznajmil mi dzisiaj ze zerwal ze swoja dziewczyna...bylo razem 3 miesiace, mam wrazenie ze to byly najkoszmarniejsze 3 miesiace w moim zyciu....jest to chlopak z ktorym moge spedzac mnostwo czasu i sie wogule nie nudzic, bez wahania powiem ze nadajemy na tych samych falach...pozanalismy sie na zajeciach i wspolnie mielismy jezyki...na ktorych zawsze razem siedzielismy i caly czas rozmawialismy...
a mimo wszystko wybral inna dziewczyne wiec tlumaczylam sobie to ze wszystko przez to ze tak sie zaniedbalam i utylam, jakos tak znajomosc miedzy nami ode tego czasu stala sie chlodna, zreszta nie chcialam wchodzic w droge jego dziewczynie...a tu dzisiaj opowiada mi takie rzeczy !! no jestem po prostu wniebowzieta..wreszcie odzyskalam qmpla....i tak wiem ze nie mam szans zeby liczyc na cos wiecej...ale i tak ciesze sie niesamowicie... niestety na cale wakacje on wyjezdza z Polski...i postanowilam dzisiaj, ze jak wroci to ja poprostu musze wygladac bosko !! musze mu pokazac jaka moge byc...i ze wcale nie musze byc takim pulpecikiem jak teraz jestem....
teraz on bedzie moja motywacja na caly okres wakacji , no po prostu musi sie udac tym razem !!!!!
jakbym zaczela narzekac to przypomnijcie mi jaki jest moj cel !!!
ale sie rozpisalam....ehhhh sspadam do nauki... :*dla wszystkim :)
witaj fati,
wpadam bardzo rzadko, bo nie wyrabiam czasowo, ale widzę, ze tu sympatycznie, optymistyczenie i bez wpadek z ćwiczonakmi jak zawsze OK, egzaminy też do przodu same plusy
trzymam kciuki za motywację (nie powiem motywator super, szkoda, ze mój mąz twierdzi, że dobrze wyglądam obojętnie czy ważę 75 kg czy 70 kg) i dalsze gezaminy napewno będą na plusie
pozdroofki gorące
dzisiejszy kolos poszedl mi chyba calkiem niezle...wiec teraz juz tylko same egzaminy zostaly !! nie cwiczylam dzisiaj nie mialam ani sily ani ochoty ale w sumie mialam duzo ruchu dzisiaj bo duzo chodzilam :))))
postanowilam ze od jutra juz naprawde zaczynam to 100 dni bez slodyczy, musze po prostu podjac jakies drastyczne kroki...bo naprawde wkoncu moj wyglad musi sie zmienic bo mam go serdecznie dosc...
o dziwo juz dzisiaj zaczelam sie uczyc do egzaminu poniedzialkowego ...chyba jedyny egzamin do ktorego mam ochote sie uczyc :) bo to angielski, a jakos tak przez cale 3 lata zaniedbywalam ten angielski no a teraz moge mu posiwecic caly weekend :)) !! jutro juz cwiczonka beda na 100 % :)))
qrcze normalnie mam jeszcze kaca moralnego po wczorajszym meczu, napewno nie bedzie niespodzianka ze jestem jedna sposrod mnostwa wscieklych polakow :/ !!
nie jestem wielką pasjonatką piłki nożnej, wolę wyścigi F1, ale jak przeczytałam dzisiaj w jaki sposób straciliśmy gola to się delikatnie mówiąc wściekłam
pozdrawiam i może dolączę do ciebie, do życia bez slodyczy, z tym, że ja to chyba tylko ograniczę do rezygnacji z drożdżówek, wafelków, czekoladek itp.
idę na rowerek, a potem przygotowywać się do weselicha
1. Moja droga!!! Na pewno masz szanse na coś więcej u przemiłego zapewne kolegi!
2. Na mnie możesz liczyć. Będę Ci przypominać do upadłego, jaki masz cel! :wink:
3. Cieszę się z udanego kolosa
4. To może zacznij od 10 dni bez słodyczy? Mniejsza liczba - mniejsza presja :wink:
5. Ja się dziś nie zmusiłam jednak do nauki na poniedziałek :P
6. Dasz radę!!!
Ja mam jeszcze dwa egzaminy i jedno zaliczenie i koniec. Z czego najbardziej boję sie tego zaliczenia :( może być masakra bo juz raz było i mam w plecy, ale tylko 4 osoby zaliczyły :|. W sumie mamy troche za swoje bo mało kto na wykład chodzil, no ale ludzie, taki popierdułkowy przedmiot :( mogliby dać spokój buuu
ehhh taki mialam niby zapal do nauki...ale jak juz zaczelam sie uczyc to poprostu jest tego tak strasznie duzo ;(ehhh jak mozna zrobic egzamin z calych 3 lat nauki jezyka, na razie w poniedzialek to z angielskiego ale w piatek bedzie z francuskiego to dopiero koszmar...a do tego jeszcze w srode prognozowanie i symulacje...;(
w sumie jeszcze 5 egzaminow i to takich naprawde najgorszych :/ i jak tu sie nie zalamywac ?? :/
dzisiaj duzo cwiczylam bo musze jakos odreagowywac to wszystko , byla godzinka na orbitreku , pozniej bylo 40 minu hula hop i 8 minut abs..oprocz tego jeszcze spacerek tez byl....dietka tez ok ...udalo mi sie wytrzymac bez slodyczy !!:))) chociaz przyznam szczerze ze caly dzien strasznie mnie nosilo zeby pojsc do sklepu i kupic sobie cos slodkiego :/....dzisiaj sie nie dalam !! ale dopuki ta sesja sie nie skonczy to normalnie nie recze za siebie ;(
Oj, ja nie za miło wspominam PIS :? Nikt nie wiedział co zrobić z tymi zadaniami, które dostaliśmy do zrobienia, a na koniec to oceny też jakieś z sufitu były :?
Ale spoko, dasz radę! :D
Nie takie rzeczy się robiło!
Dla mnie zawsze sesja to był okres ochronny dla studenta - wszystko można bezkarnie :twisted: Więc słodycze zajadałam dosłownie na kilogramy! Codziennie ze 2 czekolady, czasem masa galaretki w czekoladzie itp. No, ale teraz nie jem czekolady, więc... Zostaje pić herbatki :lol:
Oj to faktycznie sporo masz tych egzaminów :/ ale nie ma się co załamywać trzeba myśleć pozytywnie wtedy zawsze jest łatwiej :)
I wielki szacunek za to że tyle ćwiczysz gratuluję zapalu ja choć mam całe dnie wolne to i tak mi się nie chce :/
miłego dnia :)
oj malo brakowalo...juz prawie mialam kompulsa, na szczescie nie wiem jak to sie stalo akurat zadzownil do mnie znajomy, rozmawialismy chwilke i przeszlo mi !!!:)))
oj ta moja slaba silna wola jest w strasznej formie :/
siedze i sie ucze od rana , no nieliczac tego ze rano byla godzina orbitreka i troche brzuszkow pozniej jeszcze napewno bedzie hula hop ...
a tym czasem wracam do nauki :/
fatuś, faktycznie masz masę nauki, ale na pewno sobie poradzisz. Ja w Ciebie wierzę:) I oczywiście trzymam kciuki,żebyś wszystko ładnie pozaliczała!!!!!
Ten znajomy to jakiś anioł stróż:) Brawa dla niego-wiedział,kiedy zadzwonić:)A dla Ciebie brawa za to,ze się nie dałaś i przeszedł Ci kompuls.