Wersja do druku
ja się dopiero stąd http://pl.wikipedia.org/wiki/Oligofrenopedagogika dowiedziałam co to w ogóle jest to oligo cośtam... :) ale przeczytałam już i uważam, że brzmi bardzo ciekawie, sama bym się tym zainteresowała nawet :D myślę, że po tym mogłabyś pracować np. w przedszkolach czy szkołach specjalnych albo jako prywatna opiekunka do chorego dziecka... A o psychologii też kiedyś myślałam, ale jestem gdzie jestem i tyle. :)
a ja..ciągle neiwiem co wybrać:P ua:D
liriel no najlepiej wybierz coś, co Cię najbardziej interesuje :) bo później szkoda czasu na zmienianie kierunku... i nikt Ci lepiej nie doradzi niż Ty sama :)
KOLOROWYCH SNÓW :)
mnie oligofrenopedagogika bardzo jako nauka interesuje.. nie wiem czy na pewno chciałabym pracowac z ludźmi potrzbującymi takiej specjalnej opieki, inne rzeczy po tym własnie też mozna robić :D dowiem się na studiach :D magisterskich i tak z tego nie ma.. chyba z resocjalizacji zrobię.. ale to jeszcze 3 lata :D
A dzisiaj 1000kcal i spacerek dłuuuugi :)
byłam złozyc papiery wszystkie na piechotkę z koleżanką :D :D :D
W zasadzie to nie jem słodyczy i dużo się rusząłam ostatnio.. ale nie odchudzam się, bo nie mam jak.. może i mogłabym pogłodówkować ale będąc na własnym utrzymaniu w warunkach spontanicznego wyjazdu trudno bywa ;]
Wróciłam z woodstocka- mało tam jadłam generalnie.. wróciłam, wyspałam i się i pojechałam do Krakowa.. na tydzień.. w 2h sie zdecydowałam i spakowałam ^^ a wczoraj wróciłam i dowiedziałam się ze dzisiaj jade na wioche pod namiot :]
Wiec jade na kanapkach i zupkach chińskich.. W krakowie na 6,7h wychodziłam i łaziłam więc nie jest źle.. CHYBA.. zobaczymy jak na wiosce i co waga pokarze o.O :shock:
3majcie sie, wrócę na forum na pewno..
to wracaj szybko ;)
a jak Ci sie Krakow podobal?
a gdzie na wies jedziesz? co tam bedziesz robila? pewnie tez duzo bedziesz chodzila wiec sie nie martw :) a zupki chinskie to swinstwo wiesz? (ale smaczne :P)
Witaj Armida :)
Gratuluję dostania się na studia ;)
No ja miałam przyjemność widzieć się na tych właśnie kartkach ;) Załamałam się totalnie, chyba pierwszy raz. Cholerne uczucie.Cytat:
A wieciejak fajnie jest widzieć się na liście przyjętych jak obok są 4 kartki nieprzyjętych? XD
No ale też zaczynam edukację niedługo, ochrona środowiska, a co :):)
Trzymam kciuki za Ciebie :*
Nie wiem czy wróciłam.
Chciałabym.
Ważę juz 82 kg O.o
za cholerę nie moge przestawić sie na taki tryb jak wtedy kiedy szło mi zajebiście.. coraz bardziej się nienawidzę za to jak wyglądam..
A akceptacja siebie takim jakim sie jest to chyba najważniejszy krok do przodu przy odchudzaniu..
Zaraz się poryczę.
Studiuje sobie Pedagogikę specjalną w Olsztynie. Nie wiem po co zostałam w swoim miescie.. nie wiem... tak bardzo chciałam uciec..
Dzisiaj planuję nie przekroczyć 1500 kcal.
Były juz 2 duze grahamki, jabłko, Linea, 6 pierożków ruskich, bedzie jeszcze ryz z warzywami i serek wiejski z owocami na kolację.
Może ktos jeszcze do mnie zaglądnie... może do jutra w takim razie Wink
OOOOO Armidko :) nie mów że może wróciłaś tylko że na pewno wróciłaś :) nie pogrążaj sie :) tylko sie przyłącz do walki... :) jak sie wdrażysz to będzie Ci szło zajebiście tak jak kiedyś :) głowa do góry ;) no i kiedys trzeba przestac jesc... żeby nie było wiecej i wiecej... już dość rozczulania sie :) jutro jak tu wejde mam widzieć uśmiechniętą gotową do chudnięcia Armidke :) i już. :twisted: