Witam ponownie. Dzisiejszy dzień był cudowny. Pod względem odchudzania i tak w ogóle, a najbardziej to "w ogóle" ;p

Jadłospis:
*omlet z 2 jajek + bonusy w postaci łyżki rodzynek i 2 łyżeczek dżemu
*ciasteczko z cukierni => wiśnia szwajcarska ;p
*dwie kromi chleba chrupkiego z serkiem topionym, 2 plasterkami szyneczki i pomidorkiem
Raze=> ok 700 kcal

Wynik rewelacyjny, a to wszystko dlatego, że wczesnym rankiem przyszło Moje Szczęście i miło spędziliśmy cały dzień razem, więc nie miałam ani czasu ani ochoty na żadne jedzonko

A jesli chodzi o czekoladę to smakuje mi ona z wodą choć oczywiście z mleczkiem jest 1000 razy lepsza, ale o ile bardziej kaoryczna
Poza tym bardzo serdecznie pozdrawiam i przesyłam super/magiczne/gratisowe dobre fluidy, których nigdy za wiele