-
Ja też jestem zakochana w Krakowie i dlatego postanowilismy kupić mieszkanie, ale przecież Ty do Krakowa masz rzut beretem :lol: a jeszcze studiujesz to jesteś często. Jak masz lasek ook domku to też nie masz co żałować :D
Menu bardzo ładne i smaczne i oby tak dalej a sukces murowany :lol:
Ja ostatnio tutaj w sklepie znalazłam już gotową mieszanke na chleb to musze spróbowac upiec chociaż to już będzie mniej ekologiczne, ale zawsze cieszy jak sie coś samemu przygotuje i smakuje inaczej.
Ja już jestem po steperku i dzisiaj byliśmy z synkiem na długim spacerze jeszcze wieczorkiem brzuszki i plan zajęc na dzisiaj odfajkowany :D
Miłej nauki, dla mnie księgowość, rachunkowość i liczby to czarna magia :roll:
-
No niestety studiuje w Oświęcimiu :) Mamy tu oddział terenowy agh ;) No i s umie do Krakowa od nas jedzie sie 1,5 godziny,ale rzadko tam bywam :(
A brakuje mi tych spacerów po rynku i w ogóle :(
Ale nie narzekam :) Ale Wam dobrze,że będziecie kupować mieszkanko w Krakowie :)
A ja mam tez szósteczke za sobą :) Ale nudzi mi sie coraz bardziej :( :( :(
No i jakoś nauka księgowania mi nie poszła :( Zrobiłam tylko 1 zadanie :(
Może jutro będzie lepiej :)
:roll:
-
Ty pewnie siedzisz juz w pracy i jesteś po śniadańku.
Ja dopiero sie za nie zabieram, a później jade gdzieś z moim synkiem, pewnie do centrum, tutaj już 3 tydzień pada i siedzenie w domu jest okropne :( pogoda jak w marcu :evil: a ja uwielbiam ciepło :lol:
Miłego dnia
-
Jestem w pracy :) I oj oj :oops: :oops: :oops: :oops:
Kolega się żeni i przyniósł ciasto :oops: zjadłam dwa kawałki z makiem :( :(: (
Ale nie mogłam się oprzeć :(
Wyliczyłam,że to miało jakieś 500 kalorii :( Czy to mozliwe ?????
Może się zamknę dziś w jakimś 1500 :)
a koniecznie na rowerku musze pojeździć :) Żeby zneutralizować to słodkie z organizmu :)
Kurczę to brzmi jak opsesja :(
Ale trudno :)
Dziś juz żadnych wiecej pokus :)
Cytrynko Nie przejmuj się zła pogoda :) U nas nie lepsza :) Też wiatr i zachmurzone, czasem pada :)
Odpoczywamy od upałów :)
-
Marta a kto by się oparł weselnym ciastom :D tak na pewno policzyłabym ok, 500kcl niestety to co dobre jest i kaloryczne :evil:
Ja chyba zrobie sobie na deser koktajl truskawkowy :) wczoraj miałam budyń ale wszystko wliczone w limit.
U mnie właśnie w piekarniku piecze sie chlebek zobaczymy jak będzie smakować :?:
Niestety jak się jest na dziecie to zamiast sie delektować jedzonkiem to pierwsza rzecz jaką myślimy: ile to moze mieć kalorii :?: :lol:
-
Cytrynko :) Masz racje :) Ja czasem jestem na siebie zła,że to jakieś zboczenie :( Zamiast sie cieszyć,że jem coś pysznego, to ja kalkuluje w głowie ile to jest kalorii i mam wyrzuty sumienia.Kurcze ale człowiek jest dziwny :)
I dlatego wiem,jak łatwo w odchudzaniu jest przekroczyć granicę i popaść w jakieś zaburzenia psychiczne :( Dlatego trzeba tego pilnować i czasem pozwolić sobie na coś pysznego :)
Ale ja mam niestety ogromne wyrzuty i myśli,że już nigdy nie schudnę, jak ciągle będę się tak łamać :(
Ale co zrobi, już taki nasz los odchudzaczek :(
Idę zrobić coś pożytecznego :) Odezwę się wieczorem :)
-
Dzień dobry Dzien dobry
U nas dziś dziwna pogoda,ale nie pada i słoneczko zaglada,a nie jest strasznie goraco,więc fajnie :)
Wczoraj siostra mojego mężusia zrobiła kiełbaski pyszne na kolację,a ja sie oparłam im :) Jestem z siebie dumna :)
życzę milusiego dnia!!!!!!!!!!!!!!!!
-
Super a jednak można oprzeć sie pokusom :lol: tylko wiem jak to jest cieżko.
Chlebek upiekł się i był taki pyszny ze go za dużo zjadłam :oops: , mąż przyszedł po pracy i na moje szczęście go dokończył i jeszcze kilka cukierków wpadło mi do buźki, więć dzień zakończyłam ok. 1500kcl troszkę za dużo :roll:
Miłego dnia :D
-
Witam :)
Jestem bardzo szczęśliwa,bo zostałam wysłana na delegację do Krakowa :) Trzeba coś zawieźć do Urzędu Marszałkowskiego :) a przy okazji połażę trochę po Krakowie :)
Super,bo dawno nie byłam :)
Zrobiłam dziś 15 dzień Szósteczek :) Idzie coraz trudniej,bo coraz ciężej się zmobilizować,ale jakoś na razie daję radę :) Bo brzuszek chyba taki ładniejszy się zrobił :)
Jeśli chodzi o kalorie to jeszcze nie liczyłam :( Nie było tragedii,ale byłam u mamy i był obiadek :) :) :) No i jeszcze dziś wyjątkowo kolacje zjadłam :(
Cytrynko- niepotrzebnie mnie pochwaliłaś :( bo zjadłam kawałek tych kiełbasek(ale malutki) i mój chlebuś- jedna kromeczkę :( Ale nie powinnam była już jeść :(
No cóż, nie umiem na razie odmawiać,ale uczę sie :)
A i byłam na ciuchach :) Czasem lubię coś kupić w tzw.second-hend-dzie :) Bo rzeczy są tanie,a markowe :) I nikt nic takiego nie ma :) :) :) A udało mi sie kupić fajna kurtkę skórzana na motor :) Bo mój mąż ma motor i czasem jeździmy :) A na nową szkoda kasy :(
Tymbardziej,że jako urzędnik państwowy nie za wiele zarabiam :(
No to tyle u mnie :) Biegnę pod prysznic i idę się wyspac na jutrzejszy wyjazd :)
-
Cześć i jak tam kolejny dzień dietki? mam nadzieję, ze lepiej niż u mnie, chociaż wszystko w limicie kalorycznym ale troszkę za dużo słodkiego :oops: coś ostatnio mnie ciągnie do niego :evil: to chyba przez pogodę bo taka beznadziejna ze człowiek tylko mysli o lodówie
To jak kurteczka zakupiona to musisz wsiaść z mężusiem na motor i gdzieś poszusować :D wwiem coś o zarobkach budżetówki bo pracowałam i teraz też będe dalej szukać pracy.
Fajnie masz ze sobie pochodzisz po Krakowie, ja jeszcze 2 miesiace musze poczekać :roll: [/b]