Wersja do druku
U mnie też tak było - albo jadłam za mało, albo za dużo :roll: i albo byłam głodna, albo tak obżarta, że sie wracało, nigdy nie było tak akurat :evil:
Za to do cwiczeń koniecznie trzeba wrócic, ja sie staram chodzić na basen, s ty wracasz do skakanki i reszty :wink: i musimy dać rade!
hej,
ale ja wcale nie mówię,że mnie nikt nie proponuje jedzenia;) Wręcz przeciwnie ,mój P. ZAWSZE proponuje mi wszystko,czego wolałabym nie zjeść. Odmawiam mu,ale potem znów mi sie chce i właśnei wtedy się cieszę,ze on jestw domu,bo wstyd mi sie złamać i isć sie juz nie tyle co najeść,ale nawp*****lać [wybacz za wyrażenie,ale tak własnie to sie u mnie kończy]
Ja też wracam do ćwiczeń, bo bez nich ciężej jest schudnąć:/
środa
Jedzonko i picie:
:arrow: 5.40 - kawa
:arrow: 9.30 - 2 pomidory z odrobiną kefiru, jogurt naturalny + 2 łyżeczki siemienia + łyżeczka cynamonu
:arrow: kawa, pokrzywa, 2 herbaty malinowe
:arrow: 12.00 - pomiodr, serek wiejski
:arrow: 15.00 - pomidor, 3 ogórki małosolne, trochę gotowanego mięsa
:arrow: 18.00 - płatki owsiane + 3 łyżeczki siemienia +łyżeczka cynamonu + małe kwaśne jabłko
Ruch:
:arrow: spacer - 40 min
:arrow: skakanka
:arrow: 8 min arms
:arrow: 8 min abs - nie dałam rady robić tylu powtórzeń, co instruktor na filmie :roll: , może jutro będzie z tym lepiej...
CHYBA SIĘ ROZKRĘCAM POWOLI...
ALE DO RAPORTÓW LINUNI TO MI JESZCZE SPORO BRAKUJE :wink:
Dzisiaj to już się tak obijam, że aż strach... Nic mi się nie chce i nie przychodzą do głowy żadne zajęcia... No może kilka, ale tych nie lubie :wink:
Mam nadzieję, że to nie jest wszystko co będziesz dzisiaj jeść ... choć b. lubię pomidory to nie wiem czy powinny być główną częścią diety ...Cytat:
Zamieszczone przez etnomaniak
AleXL, faktycznie było pomidorowo dziś. Ale nie dlatego, że pomidory mają główną częścią diety. Ja również bardzo je lubię, a poza tym nie chce mi się gotować i w ogóle siedzieć w kuchni, a pomidory są zawsze pod ręką i nie wymagają dużej obróbki...
Kurcze, jakoś nie mam pomysłu, co jeść. W kółko jem to samo właściwie, ale ciągle się boję, że w pewnym momencie przekroczę granice rozsądnego jedzenia i zacznę się obżerać...
-------------------------------
COŚ CIEKAWEGO O PŁATKACH OWSIANYCH I JĘCZMIENNYCH
Że mają błonnik i są źródłem dobrych węglowodanów, to każdy szanujący się odchudzający wie :wink: A wiecie jak je jeść?
Płatki należą do produktów pochłaniających wodę - pęcznieją (czyli zwiększają swoją objętość) po nasiąknięciu wodą. Przeczytałam ostatnio, że przed zjedzeniem płatków należy je koniecznie zalać wodą, żeby właśnie napęczniały i dopiero wtedy zjeść. Jak zjemy takie suche, to zaczną pęcznieć w naszym żołądku i "wysysną" z organizmu wodę wraz z solami mineralnymi.
Proste i logiczne, a jakoś nigdy wcześniej o tym nie pomyślałam.
Ja nasypałam dziś do 1/4 miseczki płatków owsianych, dodałam do nich 3 łyżeczki simienia lnianego, zalałam ciepłą wodą, przykryłam talerzykiem i odstawiłam na 20 min.Po tym czasie miałam PEŁNĄ miseczkę pysznych płaków i najadłam się nimi baaaardzo :lol:
no no ale ważne,że dziś już zjadłas wiecej niz wczoraj....:) no ale dzis mi moja przyjaciolka po ze gdzies czytała ze jedzac pomidory i pijac sok pomidorowy w sporych ilosciach mozna szybciej schudnac...ale zastanawiam sie czy to prawda...jak my slicie?;p
no ruch dzis ładny musze Ci powiedziec Kochana ,ze dumna jestem z Cibeie:):):)
spróbuję jutro z pomidorkami:P
też uwielbiam pomidory i swego czasu jadłam je do każdego posiłku :wink:
Super, ze wracasz do cwiczeń :D
ja myślę że pomidory nie są złe ale trzeba urozmaicić sobie posiłek a nie jeść ciągle tego samego bo zaczną się niedobory... Na obiad można zjeść tak na szybko fasolkę szparagową, brokuły, kalafior, cukinię, nie trzeba nic przygotowywać. A wydaje mi się że na śniadanie i kolację można zjeść Wasę z tymi dodatkami które jemy zawsze - będzie bogato :wink: Albo zajrzyj sobie do gotowych zestawów dieta 1000 kcal, tam są też ciekawe pomysły i w dodatku są przygotowane przez kogoś kto wie czego nam potrzeba :D buziale!!!
czwartek
Jedzono i picie:
:arrow: 5.40 - kawa
:arrow: 9.30 - pomidor z odrobiną majonezu
:arrow: 11.30 - torebka (trochę przypalonej :roll: ) kaszy gryczanej
:arrow: 14.30 - 3 ogórki, 4 plastry wędliny
:arrow: nie wiem o któej - 2 cukierki czekoladowe :oops: (i tak dobrze, że na 2 się skończyło...)
:arrow: 17.50 - 3 plastry wędliny, ogórek, orzeszki ziemne
:arrow: i jeszcze picie: litr wody, 2 kawy, 2 herbaty malinowe, pokrzywa
Ruch:
:arrow: spacer - 30 min
:arrow: 16 km rowerem :D :D
:arrow: skakanka
:arrow: ćw na ramiona z hentelkami (2 kg)
:arrow: 50 brzuszków
Ruchowo - zadowolona, jedzeniowo - nie :?