Strona 7 z 78 PierwszyPierwszy ... 5 6 7 8 9 17 57 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 61 do 70 z 779

Wątek: ostatnie "od jutra" - 10.07.

  1. #61
    etnomaniak Guest

    Domyślnie

    DZIEŃ JEDENASTY
    Czy wreszcie zmądzrzałam???


    Jedzonko:
    5.40 - 1/2 serka homogenizowanego, pół filiżanki kawy
    9.00 - kawałek ciasta: biszkopt z galaretką (imieniny koleżanki z pracy)
    10.00 - z tego śniadania jestem dumna: jajecznica z 3 jajek, pomidor, 4 plastry polędwicy
    13.00 - kanapka z chleba razowego z pomidorem i polędwicą, herbata
    a teraz piję kawę
    galaretka wiśniowa mmmmm

    Jest 16.09 na moim kompie, więc na pewno jeszcze coś zjem. I to chyba zaraz. Za mało jescze wypiłam, ale już wstawiłam wodę na herbatkę malinową.

    Mam nadzieję, że było dziś rozsądnie. Powtórzyłam sobie z 200 razy, że zmieniam sposób odżywiania a spadek wagi będzie tego skutkiem ubocznym.


    Ruch:
    marsz - 40 min
    a6w (chciałam zrobić 2 razy - za wczoraj też bo było niedokładnie, ale nie dałam rady)

  2. #62
    etnomaniak Guest

    Domyślnie

    DZIEŃ DWUNASTY

    Jedzonko:
    3 jajka na tardo
    fasolka z wody, kawałek jakiegoś mięsa
    zupa grochowa, bułka biała
    rybka
    3 cukierki
    + litr herbaty, pół litra soku z pomarańczy



    Ruch:
    a6w ---- 1seria tylko (nie miałam czasu to fakt, ale nie chciało mi się też cholernie)


    Miałam taaaaki rozwalony dzień (3 godziny byłam w domu tylko) i postanowiłam sobie odpuścić, a nie denerwować się, że jem nie tak.
    Poza tym, prawie cały czas mnie boli żołądek ostatnio. Jak coś zjem zwłaszcza, ale jak jestem głodna to też. Nie wiem czym to jest spowodowane. Może stresem? Nierularnymi posiłakami? Nizdrowymi posiłkami? Pojęcia nie mam. Męczę się bo nie chcę się faszerować lekami przeciwbólowymi

  3. #63
    etnomaniak Guest

    Domyślnie

    DZIEŃ TRZYNASTY

    Jedzonko i picie:
    5.40 - kawa (rozpuszczalna tym razem i przy niej zostanę)
    6.30 - 3 kawałki ryby smażonej




    Ruch:
    marsz 40 min


    Tak bardzo mi się nie chce ćwiczyć... Muszę zrobić weidera, ale zupełnie nie mam motywacji

  4. #64
    etnomaniak Guest

    Domyślnie

    Gdy brak motywacji...

    Jak zmotywować się do odchudzania? Najpierw musisz tego naprawdę chcieć i poszukać celu swojego odchudzania. Poniżej 10 sposobów na zwiększenie swojej motywacji.

    Wbrew powszechnej opinii do odchudzania trzeba się przygotować
    “Od poniedziałku zaczynam się odchudzać” Przychodzi poniedziałek najpierw zjadasz połowę śniadania (o ile w ogóle masz je w planie), potem jakąś przekąskę. Gdy zbliża się pora obiadowa odczuwasz pierwszy głód, ale jeszcze go wytrzymujesz. Wracasz do domu, ale ssanie w żołądku jest już na tyle dokuczliwe, że odpuszczasz sobie rozpoczętą dietę. Jak zwykle kończy się fiaskiem - czy Ty też tak rozpoczynałaś swoje odchudzanie?

    Jeśli tak, to oznacza, że popełniasz podstawowe błędy, których można uniknąć, a których opanowanie pozwoli utrzymać zamierzony cel. Pisaliśmy już w naszych artykułach o tym jak podchodzić do odchudzania od strony żywieniowej, czy w ogóle musisz się odchudzać, jak poprawiać swoje złe nawyki żywieniowe itp. Teraz skupimy się na przygotowaniu innej sfery naszego organizmu do odchudzania, a mianowicie o tym, jak nie tracić motywacji. Zachęcam do przeczytania tego artykułu wyłącznie osoby z nadwagą i otyłością.

    O ile zdecydowałaś, że będziesz się odchudzać, masz w głowie już to jak będziesz zrzucać nadprogramowe kilogramy, wiesz jakie zasady będziesz stosować, co będziesz jeść, a jakich produktow unikać. Nie możesz zapomnieć o tym, że sam jadłospis nie wystarczy. Bardzo dobrze, że wiesz co, kiedy i w jakich ilościach powinnaś jeść, ale to nie wszystko. Drugim istotnym elementem właściwego podejścia do odchudzania jest odpowiednie nastawienie. Bez niego nawet z najwyższym kunsztem dopracowana dieta nie pomoże. Sama dieta nie czyni cudów. Jest ona podstawą właściwie prowadzonego odchudzania, ale brak odpowiedniej motywacji, którą powinnaś odnaleźć w sobie w celu utraty otyłości czy nadwagi nie pomoże w ich zwalczaniu.

    Jak przygotować się psychikę do odchudzania
    1.Zwizualizuj swój sukces.
    Masz 30 kg nadwagi. Czas, który upłynie zanim osiągniesz swoją wymarzoną masę ciała, to odległość przynajmniej pół roku. Aby nie złamać się w trakcie stosowania diety, pomyśl, co czeka Cię za te pół roku jak będziesz trzymać się wyznaczonych reguł. Pomyśl jak wtedy cudownie będziesz się czuć, jak inni będą Cię podziwiać, będziesz mogła założyć ubrania o kilka rozmiarów mniejsze. W przypadku dość znacznej otyłości każdy kilogram mniej, to droga bliższa do profilaktyki chorób lub do poprawy zdrowia.

    2.Znajdź pasje.
    Kiedy ustalisz cel i sens swojego odchudzania, pomóż głowie nie myśleć o dodatkowych przekąskach. Nie myśl ciągle o jedzeniu, to tylko Cię rozdrażnia i zachęca do złamania wyznaczonych reguł, których postanowiłaś przestrzegać. Spróbuj odnaleźć w sobie jakieś zamiłowania, pasje, na które będziesz poświęcać sporo wolnego czasu i które odciągną Cię od myśli przekąszenia czegoś słodkiego. Najlepiej poszukać hobby daleko od kuchni. Dużo przebywać poza domem, a w domu zajmować czymś ręce. Bardzo niepopularne dzisiaj szydełkowanie czy robienie na drutach, potrafi zająć sporo czasu, a i efekty takiej pasji przynoszą dużo radości i zadowolenia.

    3.Ucz się.
    Szukaj informacji w jaki sposób utrzymywać swoją siłę motywacji. Czytaj jak radzić sobie z trudnościami, jak zachowywać się w chwilach zwątpienia, co robić gdy przychodzą trudne chwile.

    4.Szukaj wsparcia u innych.
    Niektórym może wydać się to niezbyt mądry sposób. Jednak moc jaka tkwi w drugim człowieku, jego dobre słowo i zachęta, aby iść dalej i nie przejmować się porażkami jest ogromna, daje siłę i chęć do dalszej walki.

    5.Zacznij od małych zmian.
    Jeśli Twoje nawyki żywieniowe wymagają wielu radykalnych zmian, to nie wprowadzaj ich wszystkich naraz, bo tylko się zniechęcisz pierwszymi restrykcjami. Wszelkie modyfikacje swojego obecnego jadłospisu wprowadzaj powoli. Najpierw np. spróbuj spożywać posiłki o stałych porach, postaraj się zwiększyć ich ilość, jeśli jesz 1 lub 2 posiłki dziennie. Potem zauważysz, że przy takiej poprawce swojego jadłospisu rzadziej masz ochotę na słodycze, wtedy zacznij stopniowo je eliminować z diety. Następnie skup się na właściwym doborze produktów. Jadaj ciemne pieczywo zamiast jasnego, pij więcej wody zamiast słodkich napojów, jedz warzywa, owoce, zamieniaj tłuste mięso na jego chude odmiany.

    6.Nagradzaj siebie za osiągane rezultaty.
    Pamiętaj, aby nagrodą nie była czekolada czy inna przekąska. Nagrodą niech będzie długa kąpiel w przyjemnej woni olejków, wizyta u kosmetyczki, dobry sen itp.

    7.Utwierdzaj się w przekonaniu, że warto.
    Sporządź listę przymiotników, którą opisują Twoje pozytywne strony charakteru, wyglądu, samopoczucia. Codziennie czytaj je koniecznie na głos.

    8.Daj sobie szansę pokochania nowego stylu życia i żywienia
    Zmiana nawyków żywieniowych często kojarzy się ze zmianami niemożliwymi do wprowadzenia ich w życie. Dobór zdrowych produktów nie zawsze musi się kończyć niesmacznym jedzeniem. Jest wiele zalecanych produktów, które rzadko spożywasz a są smaczne i chętnie byś po nie sięgnęła gdybyś kiedykolwiek je spróbowała, np.: płatki, orzechy, otręby z owocami suszonymmi, jogurty, maślanki, pieczywo razowe z owocami suszonymi, pieczywo razowe z ziarnami itp.

    9.Znajdź kogoś, kto też się odchudza i odchudzajcie się razem.
    Warto znaleźć koleżankę lub kolegę, który ma podobny problem do Ciebie i też musi się odchudzać. Wspierajcie się i dzielcie się swoimi porażkami i sukcesami. Razem łatwiej przebrnąć przez problemy, tymbardziej jeśli Twoi najbliżsi nie rozumieją po co chcesz pozbyć się nadwagi, co więcej nie wierzą w powodzenie i Twój sukces.

    10.Wypisz powody, dla których rozpoczęłaś odchudzanie, np.:
    - aby lepiej się czuć
    - by być zdrowszym
    - poprawić wygląd
    - mieć więcej energii

    Jak sobie radzić, już wiesz. Teraz czas na wprowadzenie tych reguł w życie

  5. #65
    justynia Guest

    Domyślnie

    wiesz mądry artykuł niby o tym wszystkim sie wie ale miło sobie przypomnieć mnie zawsze najbardziej mobilizuje pnk 1 hehe i pewnie nie tylko mnie

  6. #66
    etnomaniak Guest

    Domyślnie

    Ech, co by tu napisać? Nie mam się czym pochwalić, ale nie będę się też użalać nad sobą. Cóż, miałam prawie 3 dni wyjęte z życiorysu. Nie było ani chwili czasu dla siebie Dietowo też nie najlepiej
    Na szczęście od jutra moje życie wraca do normalności Niby nie lubię rutyny, ale ten chaos, który się wkradł w moje plany, przeszkadzał mi jednak.

  7. #67
    etnomaniak Guest

    Domyślnie

    Realny cel
    Czasem mylnie sądzimy, że gdy znacznie ograniczymy ilość spożywanego jedzenia, to szybko schudniemy i osiągniemy idealną masę ciała. Takie nierealne oczekiwania mogą być przyczyną rozczarowania i niepowodzenia kuracji. Ważniejsze jest utrzymanie efektu choćby częściowego zmniejszenia masy ciała niż efekt doraźnie większy, ale krótkotrwały. Lepiej jest wyznaczyć sobie cele pośrednie i odchudzać się stopniowo, aby utrzymać jego efekty. Nawet obniżenie masy ciała o 5 – 10% jest korzystne dla zdrowia, pod warunkiem że trwale.

    Aby osiągnąć trwały efekt odchudzania, bardzo ważna jest zmiana niekorzystnego stylu życia i odżywiania. Nie należy jednak tego robić poprzez narzucanie sobie zbyt rygorystycznych reżimów, bo te w praktyce nie będą realizowane przez dłuższy czas. Lepiej jest, znając swoje potrzeby i przyzwyczajenia, wypracować sobie swój własny sposób na utrzymanie efektu odchudzania. Sposób najmniej uciążliwy, do którego będzie łatwiej się nam przyzwyczaić, a może nawet z czasem polubić.

    Jak wytrwać?
    Wytrwanie w kuracji odchudzającej jest rzeczą bardzo trudną. Jesteśmy zmuszeni odrzucić stare nawyki żywieniowe, które dotyczą wielu potraw i które często kształtowane były przez całe nasze życie. W tym okresie mogą wydarzyć się sytuacje i chwile słabszej woli powodujące skuszenie się na potrawę niezgodną z dietą. W takiej sytuacji nie należy się załamywać, bowiem jednorazowe zjedzenie posiłku o wartości nawet 2 000 kcal spowoduje wzrost wagi o ok. 1 kg. Jest to niewiele w porównaniu z liczbą kilogramów nadwagi, jaka pojawi się po powrocie do starych nawyków żywieniowych.

    Pomocne w unikaniu takich sytuacji jest uświadomienie sobie, jakie sytuacje i emocje prowokują jedzenie. Jeśli je poznamy, wtedy łatwiej będzie nam je kontrolować i tym samym przestrzegać diety. Warto się więc zastanowić, jakie sytuacje zwiększają łaknienie i prowokują nas do jedzenia. Czy jest to:

    widok jedzenia
    widok jedzących ludzi
    widok potraw
    apetyczne zapachy
    zakupy produktów spożywczych
    przygotowywanie potraw
    pory posiłków
    częstowanie w towarzystwie
    a może jeszcze coś innego?

    Czasami stan psychiczny prowokuje zwiększone jedzenie. Czy któryś z poniższych stanów zwiększa naszą chęć jedzenia:

    napięcie nerwowe
    złość
    obawa, lęk
    niepewność
    samotność, smutek
    nuda
    przemęczenie?

    Bardzo ważnym czynnikiem ułatwiającym kurację jest pozytywne myślenie. Jak je wzmacniać?

    Spiszmy wszystko, co się nam w sobie podoba. Poprośmy o pomoc przyjaciół.
    Zaglądajmy często do tej listy, zwłaszcza gdy czujemy się nieszczęśliwi.
    Spiszmy wszystkie swoje osiągnięcia i systematycznie dopisujmy nowe.
    Unikajmy porównywania się z innymi.
    Akceptujmy komplementy z podziękowaniem.
    Unikajmy stosowania do siebie negatywnych etykietek.
    Starajmy się zamieniać myśli negatywne na pozytywne. Np. „Ja nigdy nie schudnę.” na „Mogę to zrobić. Zmienię swoje zwyczaje. To trochę potrwa, ale już zrobiłem pierwszy dobry krok w tym kierunku.”.
    Unikajmy słów wskazujących na nierealne wymagania, np. „nigdy”, „zawsze”, „musi”. Zmieńmy te słowa na bardziej elastyczne. Zamiast stwierdzać, że nigdy nie będziemy jeść czekolady, mówmy sobie, że zrobimy wszystko, aby jak najbardziej ograniczyć jej jedzenie.
    Pomoc bliskich
    Wprowadzenie stałej samokontroli wymaga systematyczności i silnej motywacji. Pomocne może w tym być wsparcie rodziny i przyjaciół.


    Jak radzić sobie z głodem?


    Odczucie głodu nie narasta w nieskończoność, lecz ma przebieg falisty – nasila się, a po pewnym czasie, nawet bez zjedzenia czegokolwiek, zmniejsza swoją siłę. Tak więc gdy odczuwamy głód, nie należy starać się go zaspokajać od razu, w momencie gdy jest największy, ale wypić szklankę wody mineralnej lub odczekać np. 10 minut starając się odwrócić od niego uwagę jakąś czynnością. Jedzenie już po zmniejszeniu nasilenia głodu, daje możliwość nasycenia się mniejszą ilością pokarmu.

    Przykładowe czynności, które mogą na jakiś czas odwrócić uwagę od głodu:

    spacer
    wyjście z psem
    jazda na rowerze
    mycie samochodu
    przejażdżka samochodem
    pójście do kina
    sprzątanie mieszkania
    praca w ogródku
    gimnastyka
    kąpiel
    prysznic
    czyszczenie zębów
    słuchanie muzyki
    śpiew
    roboty na drutach
    szycie
    pisanie listu
    telefon do przyjaciół
    czytanie książki
    czytanie czasopisma
    oglądanie zdjęć
    planowanie urlopu
    odwiedzanie sąsiadów
    zajęcie się swoim hobby.

  8. #68
    linunia jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    30-08-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    Witaj Madziu))

    wiesz co? Twój wątek to po prostu skarbnica wiedzy)) i to jaka pomocna, już sobie kilka tekstów, które podałaś wydrukowałam, teraz to noramlnie jak dla mnie bomba

    Wiesz co do Weiderka to ja już 3 razy próbowałam, a to moje 4-te podejscie na razie zaliczyłam 9-ty dzien, ja wiem,że to ćwiczenie jest okropnie nudne, ale jest wiele przykładów wśród dziewczyn,że jest bardzo sukteczne, ja sobie myśle teraz tak :Jeżeli one dały radę to ja też dam)) i Ty też))

    Życze Ci bardzo dobrej nocki!!!

    Buziaki!

  9. #69
    linunia jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    30-08-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    Udanej środy Słonko!!!!



  10. #70
    etnomaniak Guest

    Domyślnie

    Wiesz co do Weiderka to ja już 3 razy próbowałam, a to moje 4-te podejscie na razie zaliczyłam 9-ty dzien, ja wiem,że to ćwiczenie jest okropnie nudne, ale jest wiele przykładów wśród dziewczyn,że jest bardzo sukteczne, ja sobie myśle teraz tak :Jeżeli one dały radę to ja też dam)) i Ty też))
    Nie da się ukryć, nuda jak nie wiem co. Ja mam za sobą pierwsze podejście. Miałam teraz 3 dni przerwy w ćwiczeniach, ale nawet nie miałam kiedy ich zrobić. Nie zrezygnowałam z własnej woli. Wiem, że do końca mogę nie dotrwać, ale próbować można. Już po kilku dniach widziałam zmiany To bardzo szybko moim zdaniem. W związku z tym zamierzam kontynuować a6w. Dziś powinnam robić 3 serie po 10 powtórzeń, ale chyba po tych 3 dniach przerwy muszę zacząć od początku

Strona 7 z 78 PierwszyPierwszy ... 5 6 7 8 9 17 57 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •