Hi Macy

No wiem na talie nie mam co narzekać - zanim zaczęłam się ograniczać ze słodyczami miałam 68 cm, no ale jakoś tak zostałam odbarowana że za to mam co z ud spalać no i tych boczków -najgorsze to jest ,że co z tego ,że mam taka talie - jak ubiore biodrówki to wszytsko z tyłu mi się wylewa i przez to nienawidzę spodni... Moja mama ostatnio tak mnie pocieszyła - i tak nie zmienisz swojej figury -zawsze taka bedziesz !! Przkro mi się zrobiło Ona po prostu nie lubi jak nie może mi kupowac słodyczy...

Ze słodyczami to mam tak ,że jak sobie postanowie ,że nie jem to po prostu nie jem , gorzej jak juz zacznę..a wczoraj byłam u dzidka na imieninach no i tam dopiero było słodkiego, pyszne ciasta mmmm, normalnie tylko slinotoku dostac hehe ,ale na szcescie dałam soobie rade byłam dzielna , az ciocia mnie podziwiała ,ale oczywscie wczesniej musieli mnie pol godziny przetyrać abym cos jednak zjadła no normalnie wszędzie jakies przeszkody

Jezeli chodzi o jedzonko to ja tak radykalnie nie mam zamiaru sie ograniczać, bo potem będe się czasem rzucać na wszystko, np. dzisiaj zjadłam chlebek pszenny mniam z chudą szyneczką, chce tak powoli zmniejszyc sobie cm w udzie głownie - myślisz ,że mi się uda przez trzy miesiące tak do 50 cm

No i oczywiście cwiczenia maja reszte zrobić !!! Naszczescie lubie sport i to akuarat będe z przyjemnością wykonywać , aha z takich zasad to - jem 5 posiłków dziennie , co 3 godziny , ostatni koło 21 , bo chodze spać o 00 i wtedy jedzonko zdąży się
uleżeć Mam nadzieję ,że z wami sobie dam radę

Ech ale się rozpisałam

Cledine