Wątek: czas schudnąć....55kg czeka! nowy pamętniczek łasucha....

FACECI CZASAMI NIE ROZUMIEJĄ, ŻE CHCE SIE OD NICH ODPOCZĄC.
JA UWIELBIAM DBAC O SIEBIE GDY SUCHAREK MNIE WIDZI A POTEM JEDYNIE KOMPLEMENTUJE EFEKTY
SIŁOWNIA Z FACETEM TO NIE TO SAMAO CO SIŁOWNIA, PLOTKI I KOLEZANKA NASZCZĘŚCIE SUCHAREK W MIARE SZYBKO TO POJOŁ

KOCHANIE TRZYMAM KCIUKI BY NIC NIE PRZERWAŁO TWOJEJ DIETKI. BO U CIEBIE TO Z KONTYNUACJA JEJ TO TAK RÓZNIE
TRZYMAM KCIUKI ABY DALEJK SZŁO TAK JAK TERAZ

HEJ JOLU OCH NA BASENIK BARDZO CHETNIE BYM POSZLA TYLE ZE U MNIE TAKI NAPIETY GRAFIK TO PRACA TO STUDIA,CZASU NIE MAM ZEBY DO DOMU POJECHAC A TERAZ MAM NAWAL NAUKI W STYCZNIU I LUTYM ZALICZENIA I EGZAMINY. ZEBYM PRZYNAJMNIEJ CODZINNIE PEDALOWALA TO BEDE ZADOWOLONA

MILEGO DNIA

MIŁEGO DNIA

[b]Hej Kochana no i jak tam idzie z noworocznymi postanowieniami i jak dietkowo [/b]

witam
otóż wczoraj to tak sobie, bonie było ani siłowni ani poważnej diety
ale dziś to już się zaparłam ,że tysiąc kalorii ma być i koniec - w ten sposób mam nadzieję szybko pozbędę się świątecznej nadwyżki i kolejnych kilosów,żeby było 60 kg na wadze ,to już całkiem inaczej bym się czuła ,ale cóż zobaczymy
oczywiście jak się zaczęła praca, to trochę gorzej jest z siłownia, bo już tak się nie chce wieczorami nigdzie latać,może nie codziennie, ale postaram się chodzić co drugi dzień, jak czas pozwoli
teraz stawiam bardziej na dietę, bo muszę popracować trochę nadgodzin więc mogę nie mieć tyle czasu na siłownię
przydał by sie odbitek w domu w takich chwilach

Hej Jolu no tak jadłysmy smakołyki naswietach a teraz cierpimy qrde ja tez sie muszę nadwyżki pozbyć a teraz jakoś mi coraz trudniej. Burczy mi w brzuchu siedze w pracy i myśle tylko, że jak przyjade do domu to nic nie wezme do ust!! tylko woda mi teraz została i tyle !!

no, ja już drugi dzień wytrzymuje na 1000,alewłasnie mam male załamanie i bym chciała zjeść co tylko mogę znależć
zjadłam już śniadanko 300 kcal
przekąska 100kcal
lunch okolo 400 kcal
zupa 50 kcal
kanapka 200
kanapka z moozzarellą 200 kcal
3 mandarynki 150 kcal

no to tak mniej więcej ,ale tysiąc przekroczony
[/b]

Hej Jolu i ładnie ci poszło. Musimy walczyc ze swoimi słabościami, bo inaczej byłoby żle ja mam teraz napięcie przemiesiaczkowe, brzuch wzdętu i smaki , ze szok!!

miłego czwartku

mam napad obrzarstwa,ktory trwa mniej więcej od środy
niestety moja dieta1000kcal skończyla się po 2 dniach napadem totalnego obrzarstwa
teraz boli mnie brzuch z przejedzenia i mam okropne poczucie ,że zawalilam
a juz tak dobrze mi szło
nie rozumiem tego
może przesadzilam z tym tysiącem, albo żle to rozplanowałam
zmianiam zdanie co trochę, raz sobie mowię żenie będę jeśći zrzuce 10 kg do lata, a to znow że mi waga nie przeszkadza i wolę jeść normalnie niż się katować dietą
jestem sflustrowana i zla na siebie

wow JOLU totatlna rozterka u Ciebie.. u mnie obżarstwo skonczyło sie 5 dni temu stwierdziłam że liczenie kcal nie ma sensu bo własnie tak bedzie - obsesyjne liczenie a potem napad głodu w rezultacie rzucenie sie na wszystko . Dlatego jem w miare wszystko ( prawie wszystko ) tylko czesto ilościach do tego ćwiczonka

pozdrowionka JOLU bedzie dobrze to pewnie tylko chwilowe..