jednak nie ważę 62 tylko 64 ,to był prawdopodobnie tylko spadek wody
jeszcze nie wzięłam się za ćwiczenia, ale to jedyne co może pomóc
rozsądne jedzonko do tego i będzie okej
Zamieszczone przez jola27
nio i mądrze gadasz
nareszcie twoje mysli ida dobrym torem
a jak samopoczucie ?????????
Zamieszczone przez jola27
bardzo sie cieszę, ze wracasz na zdrowy tryb przesyłu myśli z brzuszka do głowy
podrawiam serdecznie i milutkiej niedzieli
ładna dzis pogada, ale tak ogolnie tego lata to nie ma się z czego cieszyć: słońca jak na lekarstwo, ciągle deszcze i chłodno. Dzięki temu tak bardzo nie odczuwam tego,że jest lato, nawet letnich ubrań tak bardzo się nie nosi, mozna nadal zakrywać brzuchy i motywacja mniejsza do zdrowego jedzenia. Znow mam duzo do schudnięcia , 7 kg to dużo.
Chyba nie zbyt zdrowe to moje przybieranie na wadze i chudnięcie, i tak w kółko! pewnie mój metabolizm już całkiem zwariował. Myślę żeby pójść na basen,ale nie bardzo mi się chce wychodzić z domu. Może za godzinke...tylko,żebym się czegoś nie najadła niezdrowego w tym czasie!!!
śniadanie to kubek mleko chudego i 3 łyzki płatkow owsianych
kalorie:70 mleko + platki 150 = 220; to chyba dobrze?
muszę sobie coś zaplanować na potem, bo znów najem się sera jak tak dalej pójdzie;
może zupkę - trzeba kupić warzywa by było, albo wiem, zapiekankę z jajek i brokułow to chyba będzie najlepsze na obiad; na przekąskę też jakieś warzywa najlepiej by było zjeść i może sałatkę z piersi kurczaka do pracy...brzmi dobrze, próbuje wrocic do zrdowego jedzenia; koniecznie muszę wyrzucic słodycze z dietki, bo to najgorsze ,co może być. Przynajmniej na początku, a zresztą dobrze by było w ogole się odzwyczaić, tak jak kiedys rzadko kiedy je jadłam i było super.
Teraz wpadłam znow w pulapkę jedzenia dla przyjemności i z nudow. Takie małe kompulsy mam, jem, jem, jem - az do chwili kiedy juz naprawdę nie mogę i dopiero wtedy przestaje![/b]
JA WPADŁAM W PUŁAPKĘ ZACZYNAM OD JUTRA I CODZIENNIE GZRESZE WŁAŚNIUE SLODYCZAMI
WIEC WYMYSLIŁAM, ZE JUTRO ROBIĘ DZIEŃ PŁYNNY
KIEDYS DIETETYK MI TO ZALECIŁ. RAZ W TYGODNIU /NIE WOLNO WIECEJ/ TYLKO PICIE
SOKI WARZYWNE I GESTE ZUPY NIC CO MOZNA POGRYŚĆ
A WSZYSTKO PO TO BY OBKURCZYC ZOŁĄDEK
WIEC MISIEK JUTRO PRZYSTEPUJE DO WOJNY O ZMNIEJSZENIE ZOŁADKA
ZROBIE TAKI DZIEŃ TYLKO RAZ BO STRASZNIE GŁODNA W CZASIE GO CHODZĘ
POZDRAWIAM I JAK MASZ OCHOTE TO NA MOIM WĄTKU STR 180 SA AKTUALNE MOJE ZDJECIA
może jestem nietego ale ja soki warzywne uwielbiam, wzłąszcza dobrze doprawione
wrocila z urlopiku ale juz niedlugo znow ucieka
Buzka i pozdrawiam
Jola skarbie no gdzie ty ???
poprosze o pozytywne wieści z frontu walki
miłej środy / za dwa dni ----weekend /
Zakładki