-
-
znow się zabralam do cwiczeń regularnych mniej lub bardziej ale cwicze
efekt 1kg w dół bez wiekszych wyrzeczeń dietowych, zwykly zdrowy rozsądek
ciesze się, bo jednak 65 to za duzo kg
teraz chyba pojdę na solarium troche sie podpiekę, do pracy mam na 12, to jeszczetroche czasu mam! Wczoraj zgrzeszyłam z goframi a dzis beda mnie kusic urodzinowe słodycze, chyba muszę się najeść mięśa przed wyjściem żebym głodu nie czuła!
-
wczoraj to w sumie nie byłam na diecie
nie moznatak tego nazwać, bo jadłam dość dużo plus spoko podjadania na imprezie, za to tylko jedno piwo, przynajmniej z alkoholem nie przesadziłam
ale trochę nie miałam humoru wczoraj - zmęczenie i w ogole i probowałam to nadrobić jedzeniem ciastek, frytek i paluszków na imprezie.
w sumie to ja już niewiem, czy mi się chce odchudzać
w sumie znam wszystkie zasady zdrowego odchudzania i jakby chciała ich się trzymac, to bym chudla jak nic! Ale ja lubię też czasem sobie cos dobrego podjeść, zwłaszcza na pocieszenie jak życie jest wredne! hm... Dobrze że w miarę polubilam cwiczenia , to przynajmniej trochę tych dobrych rzeczy spalam.
-
dziś pozno wstalam i duzo zjadłam
owsiankę na mleku i jabłko 250 kcal
nalesnik z truskawkami i serek homo 500 kcal
i takie to moje madre odchudzanko!
ale nic , nie martwie się i tak po wczorajszych ciastkach, to nic mi nie pomoże jak tylko porządna godzina na dezelku, co jak tylko wroce z pracy sie stanie
no ,moze odpoczne z godz najpierw!!!
mam zupe z kurczaka i brokuów to ja bede dzis jesc cały dzionek, to się wyrówna za te nalesniki!!!!1 :P :P :P
-
jak na razie nie ma postępow, wczoraj tylko 25 min na rowerku, brak siły! za to brzuch mi wywaliło jak nie wiem co! dziś z rana zjadlam dwa jabłka na czczo i potem owsiankę, może coski pomoże! nie wiem skąd to się bierze u mnie, może trzeba activie żreć?
mam zamiar ćwiczyć codziennie, zobaczymy czy dam radę.
-
dziś przejechalam 30min z rana; alepuls powinien być powyżej 115 a ja nie miałam siły tak szybko jechac, więc pomyslalam sobie lepiej 30min wolniej niz wcale! 300 kcal spalilam
do pracy oczywiscie na pieszo i po pracy poplywałam 15minut zabką i wrócilam na piechotę
chyba jakiesrezultaty powinny być
-
hej, ja mam 168 cm wzrostu i waze 68 kg i cel mam podobny
55kg musi byc niedlugo, na razie tylko chwilami jest mi ciezko ale wtedy mysle sobie ze warto wtedy bede sié czula bardziej lekka i moje stawy odciazé to moze przestana mnie bolec)))))))))))))hyhy
no wiéc bédé do ciebie zagládac, uszy do góry
aha..kazdy lubi sobie cos dobrego podjesc, ja jak jestem u rodzicow w gosciach to nie moge sobie schabowego odmowic, a na codzien miesa wogole nie jem, dziwne nie?
Pozdrawiam serdecznie
-
cześć - fajnie cię widzieć na moim wątku!
ja to bym chciała żeby chociaż brzuch zaczął się robić trochę bardziej płaski, bo na razie to w ogóle brak efektow! i z ud jakbym schudła, to by było super!
- zastanawiała się nad dietą kopenhaską , bo mam akurat 2 tyg do urlopu, ale pewnie i tak nie wytrzymam na niej więc szkoda sobie głowę zawracać!
-
dziś ważyłam 64,8 z rana - to żadna rewelacja, ale przynajmniej ten jeden kilogram spadł na dobre i nie wraca! czeka mnie rozmrażanie lodówki dziś, nie wiem, czy zdążę, bo o 11.30 wychodzę do pracy, trudno,najwyżej zostawię i sprzątnę po powrocie.
Dziś chce koniecznie iść na siłownię, bo w domu jeżdżę na rowerku, ale chcę trochę zmienić ćwiczenia.
Jadlospis z wczoraj:
7.30 owsianka z mlekiem i 2 jabłka 300 kcal
kanapka z BIAŁYM CHLEBEM, szynką i żółtym serem 300 kcal
kawałek ciasta około 100 kcal
10.30 tuńczyk z kukurydza 170 kcal
15.00 sok z jabłek i malin 180 kcal
16.00 truskawki 120 kcal
wegetariańska lazania 200 kcal
18.00 fasolka w sosie pomidorowym i jabłko 240 kcal
1610 kcal
ruch był ale to chyba nadal za dużo jedzenia!
-
tak myslę żeby przed urlopem zrobić diete kopenhaską, tylko czy ja wytrzymam?
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki