Wątek: dalsze zmagania Asq uffff:) nowe foteczki ->613

... nie wiem co sie dzieje... nie poznaje go naparwde nigdy nie był tak zawziety nie unosił sie tak dumą ...i w ogole On nie czuje sie w ogole winny...a mnie to boli co mówi ..oj ale ne bede was tym tu zadreczac .... włacze sobie muzyczke i popłacze moze zejdzie ze mnie...

a do kalorii to zjadlam teraz kaszke smakije banana wszystko w smutnku...niecierpie smutania bo wtedy moge zapychac sie jedzeniem

a powiedzialas moj to co nam teraz napisalas?
Szczerosc to podstawa, powiedz mu albo napisz, to co czujesz, co oczekujesz od niego.
Kurcze czasami, wydaje mi sie ze faceci maja inne rozumy od kobiet. kobieta od nich czegos oczekuje,aby zachowali sie po mesku, a oni wogole nie wiedza o co nam chodzi.
Ehh Ci faceci, z nimi zle a bez nich jeszcze gorzej.

asq25, nie plakusiaj sloneczko :***
usmiechnij sie, bedzie dobrze ;**
a kaszka to sie nie przejmuj :**

A popłacz sobie. Jak ma pomóc, to popłacz.
I uszy do góry!
Kocha, to zrozumie. Może po prostu miał zły dzień. (Co wcale nie znaczy, że go usprawiedliwiam!)

Ajjj kłótnie nie są fajne U mnie w związku jest trochę inaczej bo to ja się foszę i krzyczę a mój chłopak ustępuje i stara się mnie udobruchać. Ale z własnego przykładu powiem, że dobrze zrobiłaś że się postawiłaś. Kiedyś urządzałam memu facetowi sceny z byle powodu i bardzo często, bo wiedziałam że nie umie sie na mnie gniewać i jeszcze przyjdzie i przeprosi, chociaż ja powinnam to zrobić. Ale postawił się parę razy i zrozumiałam, że nie można tak postępować z drugim człowiekiem. Teraz jestem grzeczna dla mego Misia, no prawie zawsze

Nie smutaj się tylko poczekaj trochę, aż zrozumie że jest niedoblym chlopcem i wróci na kolankach błagać o Twoja łaskę

porozmiawialiśmy ...powiedzielismy sobie wszystko co i jak...zobaczymy co bedzie ...

nie mam niestety dzis humoru i wybaczcie...odwiedza Was jutro....

Buziaki i trzymaj się... Na pewno wszystko się ułoży.

No kłótnie dobijają ja zawsze ja się kłóce z moim chłopakiem to on sie nie odzywa potem mówi tylko: "koniec tematu" nie nawidze tego potem ja rozpaczam nie odzywamy sie maskra co sie dzieje
a ja teraz jestem jak jeden wielki nerw!! ręce mi sie telepia jak alkoholiokowi i jak nawet czegos szukam i nie moge znaleść to zaraz sie wydzieram..

Asiu mam nadzieje, że bedzie ok przecież nie ma to jak godzenie

pewnie to był ogólnie nasz zły dzień..ale wiecie co ja nieciepie sie kłocic obrazac itd...zrobilabym wszystko tylko nie to...owszem czasem sie zfocham puszcze focha ale mi po 5 minutach przechodzi...a temu dzis odbiło... myśle ze wyrzucilismy oboje z Siebie wszystko i teraz sie ułozy kazdy przxemysli to ...bo ja wiem ze to Ten jedyny ,lod po raz drugi Nam dał szanse zebysmy znów mogli byc razem tym razem szczesliwi więc jestem spokojniejsza ale no wiadomo,ze nikt nie lubi kłótni...

dzis sie juz nie poucze niestety glowy nie mam do nauki a jturo wejsciowka ale za to jutro pobudka o 7 i wio do ksiązek....

wiecie co kochane... jesteście wspaniałe... zawsze w pogotowniu,zawsze poradzicie,powiecie miłe słowo i spojrzycie na wszystko obiektywnie.... DZIEKUJE WAM!

kiedys bym w życiu nie napisała na zadnym forum o swoich problmach czy cos...a tu jest inaczje...ja Wam tak ufam ,czuje taki spokój jak tu gadamy i w ogole mimo tego ze nie znam Was w realu czuje sie jakbym znała Was od daaaaaaawna:P

a moze jednak wpadne na forum zobacze co u Was ..o ile nie zasne wczesniej na krzesle...:P

spokojnej nocki Asiu!

witajcie

no oboje sie z tym przespaliśmy i kazdy rpzyznal sie do błedu i jest juz dobrze... ciesze sie,bo wyszlyo pare rzeczy ktore moge-chce zmienic:P i jeszcze raz Wam dziekuje

dzis do szkoly znow na 14 wiec jakis obiadeczek sobie w domu zafunduje...ale zaraz ide jesc sniadanko dzis serek swoiski bialy ale jeszcze nie wiem z czym :P

a pozniej nauka i spacer z luka i nauka :P hehehe powoli staje sie to juz normalne:P:P:P


Martinique dziekuje ...wyspałam sie ładnie