Wątek: nie tak miało być:(-zmiana-nowa ja

I ciągle jest tak samo,zawsze rano wstaję z wiarą,że od dzisiaj to juz na pewno uda mi sie przejsc na dietkę...wszystko idzie pięknie,ślicznie do momentu,gdy cos zjemjuz wtedy nie potrafie sie opanowaca najgorzej jest ze slodyczami,jak zaczne je jesc,to koniec!!Pozniej tylko męczą mnie wyrzuty sumienia i mam okropny humor.Rok temu w wakacje jakos potrafilam o siebie zadbac,zdrowo się odzywiałam,duzo ćwiczyłam,a teraz...szkoda pisać!!Wiem,ze nie bedzie łatwo,ale udowodnię innym,a przede wszystkim sobie,ze potrafie schudnac!!tak,tak 1.07 będzie właśnie tym dniem-pokażę,że jestem silna!!!

Napisz cos wiecej o sobie - wiek, wzrost, waga, docelowa waga, etapy, cele, plan (?), ile ruchu, jaka jest Twoja kondycja, co lubisz cwiczyc/robic, ile ruchu, od czego zamierzasz zaczac ruchowo - polecam spacery, czy probowalas liczyc kalorie, jakie jest twoje BMR/PPM i jakie planujesz tempo chudniecia, jaki jest % taknki tluszczowej, etc etc

Ja zaczynałem od spacerów - mają masę zalet, bezpieczne, i mogą naprawdę pomóc w zrucaniu wago bez nadmiernego wysiłku - i będziesz się czuć lepiej Zobacz np:

Co robić by być zdrowym a się nie narobić? Specjaliści z CINDI doradzają, jak uzyskać maksymalne korzyści zdrowotne dla leniwych, jak pomóć serduszkowi uniknąć zawału, jak unikać urazów i przeciążeń układu ruchu

Czy mozna efektywnie cwiczyć by chudnąć i unikac zakwasów? i znaczenie kontrolowania wysiłku tak by pozostać w strefie poniżej progu przemian beztelnowych (lactate threshold)

Oraz Ile ruchu, ile spacerów, i znaczenie książek audio i polecam Czerwony Mars

Powodzenia!

Ty pokażesz nam jaka silna jesteś, a ja będę Cię pilnowac byś wytrwała silna

Ja również przyłączam sie do pilnowania Cie żebyś trzymała sie w swoim postanowieniu ! najgorzej zacząć ale pozniej juz z górki pójdzie więc pooowodzenia i będę zaglądac

uwierz w siebie i do przodu, nie pozwól wytwarzanym masowo w celach komercyjnych paskudztwom - słodycze, zapanować nad swoim życiem i uniemożliwić Ci dążenie do celów
trzymaj się dzielnie i powodzenia

mam 20lat,wzrost 158cm i ważę 55-56kg.Żyję dosyć aktywnie,dużo spaceruję,nie korzystam w ogóle z transportu miejskiego i codziennie jeżdżę na rolkach.Tyle tylko,ze duuużo jem i właśnie przez to mam problem z tłuszczykiem na brzuchu i biodrach.Hm ale od dziś wszystko się zmieni.dziękuję Wam za wsparcie.

A oto moje postanowienie:SCHUDNĄĆ DO 48KG
Wiem,ze najtrudniejsze są pierwsze dni,ale skoro rok temu potrafiłam schudnąć,to dlaczego teraz ma mi się nie udać??!!Najważniejsza jest wiara w siebie,prawda?!No i muszę w końcu zacząć pozytywnie myśleć i wmawiać sobie:jestem silna,dam radę!!Ogólnie szybko zrzucam zbędne kilogramy,powiedziałabym nawet,ze baardzo szybko o ile zaczynam dbac o to co jem i ile sie ruszam.Będę jeszcze pisać o swoich postępach w odchudzaniu-odrazu jest mi lżej Pozdrawiam

Z nami Ci się uda

Tylko pamiętaj o racjonalniej diecie napisz jakie masz założenia, ile posiłków dziennie, pamiętaj też że zbyt szybkie tępo chudnięcia to w zasadzie murowany efekt jojo. Odchudzanie to nie jest przygota na wakacje czy na miesiąc.

P.S.Najlepiej jakbyś wyliczyła swoje dzienne zapotrzebowanie kalorii i stosowała dietę opartą o otrzymaną wartość.

Polecam Ci też wątek AleXLa chociaż się tam nie wpisuję to czytam od począku i to jest bardzo madry facet

Tak wogóle jest mnóstwo rad, o których powinniśmy Ci napisać, ale najlepiej będzie jeśli poczytasz watki innych rozsądnie odchudzających się osób

A i jeszcze jedno proszę Cię nie stosuj metody, że jeśli masz dzienny limit np. 1200 kcal to możesz jeść wszystko byle się zmieścić w tym limicie nie mówię że w ten sposób nie schudniesz ale organizmowi trzeba dostarczyć wszystkich niezbednych mu skladników inaczej efekt jojo także jest bardzo prawdopodobny a jeszcze bardziej prawdopodobne jest wyniszczenie organizmu