-
coż. po tych ostatnich swawolach było nieciekawie, więc dziś postanowiłam się zacząc oczyszczać (znowu) i jadłam owoce i piłam soki. jeszcze ze dwa dni tak ubozej pojem, bo nie mogę sobie poradzić z powrotem do diety. cały czas bym pochłaniała mam nadzieję, ze będzie lepiej. potem przejdę na 1000 kcal, a miesiąc później na 1200. takie mam plany
-
witaj z powrotem !! ech w ogole sie nie przejmuj.te kilogramy to tylko zalegajace jedzenie.nie katuj sie tym oczyszczaniem po co ? dawaj chlebek czarny,miesko,moze na kolacje tylko owoce czy warzywa,ewentualnie bialko i cwiczen mnostwo zeby pobudzic metabolizm.
bedzie dobrze ja to wiem milego powrotu do dietki :*
-
jest nieźle. z oczyszczaniem się nie katowałam, po prostu było bardziej owocowo już teraz jest normalnie-dietkowo. metabolizm wrócił do normy.. a faktycznie po wyjeździe się popsuł. ale zwalczyłam niedogodności śliwkami i teraz jest git.
dziś na śniadanko:
nektarynka
danone activia suszona śliwka
10 g otrębów
kawa czarna
to daje 230 kcal
-
aby osłodzić sobie życie kupiłam dziś czekoladę. podzieliłam na cząstki i zapakowałam każdą oddzielnie w folię aluminiową. będę miała na kryzysy i na ewentualne desery (w limicie oczywiście). czeka teraz na mnie w pudełeczku, ale dziś chyba tam nie zajrzę
-
Nie zaglądaj
Jak będzie kryzys to zajrzyj
I w sumie to jest dobry pomysł, bo jak wszystkiego się sobie odmawia, to się potem ma na to większą ochotę i też jest źle
Miłego popołudnia
-
postanowiłam zacząć wychodzić z diety. straciłam przez nią miesiączkę i nie chcę dalej ryzykować. nie jestem gruba, jest w sumie ok. a zdrowie jest najważniejsze. przez 2 tygodnie będę jadła 1200, potem 1400 i skończę na 1600, zeby nie przytyć. to i tak strasznie dużo jedzenia i na razie nie wyobrażam sobie jak mogłabym tyle zjesc. choć tak naprawdę, to wystarczy parę orzechów i troszkę żółtego ser
-
a tak w ogóle, to była to bardzo gwałtowna decyzja. po prostu wczoraj się naczytałam na forach jak to niezdrowo stracić przez dietę miesiączkę no i się przestraszyłam.
-
Kochana, 1600 to wcale nie jest bardzo dużo. Skończ co najmniej na 1800. Bo po prostu dalej będziesz chudła, a to wcale niedobrze.
Mi też zniknął okres przez dietę, ale po pół roku wrócił...
Masz rację, nie ryzykuj, ale też wychodź z diety racjonalnie, plz
-
-
wiem, qwiem.. dawno mnie nie było.. ale to dlatego, ze nie mogę już dietkować tak jak dawniej. okresu nie mam. na razie łykam jakieś tabletki żeby się pojawił. zobaczymy. jem raczej normalnie, ale bez przesady. jak mi się organizm unormuje, to może wrócę do diety.. ale nie będzie to wcześniej, niż za 2 mce.
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki