Wątek: potrzebuję kopa!

Trzykolory - kop ode mnie
Wiesz co, nie oczyszczaj się już... Wystarczy... 1200 i ćwiczenia będzie ok.

Efekty są niesamowite, ja przecież nie ćwiczyłam, dopiero od tego tygodnia zamierzam.
Masz 174, obyś nie ważyła mniej niż 58. Tyle będzie w sam raz

spoko. mniej raczej nie będzie a oczyszczanie.. cóż, skończę to co zaczęłam

Poczytałam Twój pamiętnik... Tak tu w nim pozytywnie i miło

Jak długo planujesz tak oczyszczać organizm? Jak się czujesz?

Życzę powodzenia!

Co to jest ten "apptrim"?

dziękuję, lili213 miło, że wpadłaś

planuję jeszcze dwa dni. jutro jem warzywa, a pojutrze piję buliony. jeżeli nie wytrzymam, to też podjem trochę warzyw.

rozzane apptrim to jest jakiś, podobno fantastyczny, srodek wspomagający odchudzanie, dla ludzi, którzy ćwiczą i stosują dietę.

Też chciałam sobie robić dietki oczyszczające, ale jakoś nigdy się nie udało... Może chociaż raz na dwa tygodnie/na tydzień wprowadzę sobie "dzień owocowy", choć ciężko mi będzie wytrzymać...Pomyślę nad tym.

Jak się czujesz?Dobrze to na Ciebie działa?

Ja na przykład swietnie znoszę głodówki... Takie, ze nic kompletnie się nie je i nie pije oprócz herbat i wody oraz takie, które bazują na wybranych bądź jednym składniku. Silna baba ze mnie

Ja stosowałam i stosuję Apptrim Działa jak dla mnie po prostu rewelacyjnie. Wejdź na mój wątek i poczytaj na pierwszych stronach jak się nim zachwycam Warto wydac te pieniądze. Jedyny preparat na odchudzanie jaki polecam

co do oczyszczania czuję się dobrze, ale daruję sobie ostatni dzień-bulionowy, bo mój organizm się na mnie chyba obraził. jestem trochę zmęczona, więc nie bedę przeginać. 3 dni to też coś toksyn to już na pewno nie mam żadnych. mam wrażenie, ze się pozbyłam 90 % wody z organizmu
zjadłam dziś całego kalafiora. oczywiście nie na raz.. ale to zawsze cały kalafior

co do apptrimu, to zobaczę ile kosztuje i rozwazę zakup

od jutra 1200 i będzie git. już się nie mogę doczekać bakusia, który czeka na mnie w lodówce

No to super! Może to i lepiej, że ten ostatni dzień już sobie "odpuszczasz", trzeba słuchać własnego organizmu.

A kalafiorki uwielbiam, mmm... W tym roku jeszcze nie jadłam ich zbyt wiele, muszę to nadrobić.

Życzę miłego dietkowania i trzymaj się dzielnie!