za takie kakao to warto się rozchorować![]()
![]()
za takie kakao to warto się rozchorować![]()
![]()
Wstałam dzis z łóżeczka (prawie) jak nowonarodzona
(prawie robi różnicę)
Nie jest źle
Od dziś szamam sienię lniane i otręby w ilościach przemysłowych
bo doszłam do zaskakującego wniosku, że jem stanowczo za mało błonnika![]()
noramalnie wiedziałyście, że w kawie i kurczaku nie ma błonnika![]()
![]()
![]()
![]()
Jestem po śniadanku
Zrobiłam sobie mix z truskawek mrożonych (juz rozmrożonech)
i mleczka a do tego 25g siemieniaczyli 7g błonnika
Jak miło zdrowo się odżywiać
oczywiście nie wspomnę o superzdrowej kawie na śniadanie
Buziaki
![]()
Ja ostatnio jadłam dużo warzyw a one mają sporo błonnikano i jak kupuje pieczywo chrupkie to biore to takie z ziaren a nie takie dmuchane tekturowe, tam tez jest duzo blonnika.
Ale kawy tez sobie nie odmawiam![]()
![]()
![]()
Wpadam, zeby podziekowac za wsparcie i zyczy milego dzionka.
Qrcze, chyba bakterie przenosza sie wirtualnie, bo mnie niestety dopadly... Nie narzekam, bo jeszcze nie czuje sie najgorzej, lykam witaminki i powinno byc lepiej!
A z tym blonnikiem to super sprawa, im zdrowiej tym lepiej dla nas!
Trzymaj sie cieplutko Kochana!
CEL OSIAGNIETY: 109kg - 67kg (29.01.10-04.03.11) (... a bylo tak pieknie!)
START: 10.02.2012 - 77.8kg - CEL: POKONAC JOJO: 67 kg
Tutaj jestem
[quote="anneirving"] noramalnie wiedziałyście, że w kawie i kurczaku nie ma błonnika![]()
![]()
![]()
![]()
Anne, no co Ty![]()
![]()
Naprawdę
![]()
![]()
To jeszcze zależy, co jadł kurczak...
Ale widzę, że każdy ma jakieś zboczenie zawodowe:
Przemysłowe ilości - 25g. Dla mnie to jakoś farmakologicznie i aptekarsko wręcz brzmi
.
Pozdrawiam słonecznie.
hej Anne
tak czytam co u ciebie i juz sie przerazilam ze sie zarazilas ode mnie![]()
czesto do mnie zagladalas w chorobie hehe
błonnik ponoc rzeczywiście jest bardzo wazny ja tez musze go teraz duzo jeść więc na sniadanko jogurt z platkami owsianymi i siemieniem lnianym zaliczylam![]()
zycze duzo zdrowka i goraco pozdrawiam
oooo nieweidziałam,zę tam nie ma błonnika... oj oj ..toś mnie zaskoczyła..:0 oj truskaweczki...zrobiłas mi ochotke na takowe..no ciesze sie,że juz prawie zdrowiutka
hihihih
Już po obiadku
bez przemysłowych a nawet farmakologicznych ilości błonnika
Dziś obiad mi się skojarzył z Gosią -- Selvuś pozdro dla Ciebie!
Były grzybki od babci
Pychotka, choć ciężkostrawna
Aaaaa i zapomniałabym się pochwalić
Przesadziłam kwiatki (to nie tym się chwalę)
i ubabrałam sobie spodnie od ziemi (to też nie jest powód do dumy)
no a że wszystkie "domowe", powyciągane spodnie są w praniu
wyciągnęłam z szafy letnie szorty
w które zawsze albo nie udawało się wbić,
albo się udawało częściowo... znaczy część sadła się mieściła a część.. wystawała
A dziś nie wystaje!!! i jest jeszcze miejsce!! Mogłabym tam jeszcze 2 ręce wsadzić![]()
niczym Al Bundy
Juuupi![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
![]()
No, to gratulacje.
Mnie nic nie cieszy i nie motywuje bardziej niż odzyskiwane ciuchy.
Zakładki