no to MaxFruit konkretnie :]
Wersja do druku
no to MaxFruit konkretnie :]
zjadłabym takiego loda :roll:
miłej niedzieli :D
e tam lody... dieta a nie lody :D:D:D !!!
milej niedzieli ;*
http://www.rybnet.pl/~aguska/smile.jpg
muszę poszukać tych lodów :mrgreen:
U mnie też w lodówce leży lód, pewnie mój( po co ja ją otwietrałam) zreszta wczoraj brat zrobił domową pizzę :shock: powtarzałam mu tysiąc razy chce bez kięłbasy i bez sera.O kiełbasie pamiętal a o serze zapomniał :twisted: wolałabym już tą kiełbasę.Czekałam na tą pizze od przyjazdu no i nic zjadłam dziś na śniadanie mały kawałek :oops:
a w szafce leży placek drożdzowy mama mnie męczy: Spróbuj :!: ale ja sie w okolice tej szafki nie zbliżam :x
Pozatym mam doła od wczoraj!!!!! wieczoram poszłam na grilla zjadłam troszkę -szaszłyk z chlebem- oczywiście wyrzuty mam,ale nawet nie takie duże :o
Napięcie przedmiesiączkowe się zaczyna a to łączy się z jednym SMAKI WYDZIWIANKI I CIĘZKIE PRÓBY :cry:
Życzę miłej imprezki Anne :mrgreen:
hmmm ja czekam na ta szczepionke przeciw zawalaniu diet :P ;)
przydalaby sie....oj przydalaby sie .... ;)
Nastraszyli mnie tymi lodami :x
Ale się okazało, że moja kochana cioteczka
tylko straszyła :)
Sama jest na diecie od kiedy sięgam pamięcią,
(a jak ja sięgam pamięcią to ona miała 19lat a ja z 5)
no i rozumie mnie kochana
więc nie wmuszała ze mnie żadnych śmietan, lodów i innych pustych bomb kalorycznych
No i zaserwowała mi galaretkę z owocami i biszkopciki i wafelki (takie jak do lodów-bez wkładu)
Taka kochana :mrgreen:
No i jeszcze mogłam sobie kanapeczkę z ogórkiem zjeść jak wróciłam
tak dla dobicia 1000kcal :)
Czy ja juz wspominałam jak kocham tę moją cioteczkę?
oooohh to naprawde swietna ta ciocia twoja :)
zeby o mnie ktos tak pamietal na imprezkach rodzinnych... :roll:
zawsze czestuja mnie tekstem :"jedno ci nie zaszkodzi" :? :roll:
wiecej takich cioć!!!!
Pożycz mi jej... ;D
Wiesz u mnie w rodzinie nikt -poza bratem-
nie odznacza się wychudzeniem
Dorcia (cioteczka) ma taką figurę jak ja
i też walczy z balastem (skubana waży juz 60 kg :wink: )
także rozumie mnie.
Gorzej z tatą,
bo on jak słyszy "dieta" to wysypki dostaje ;)
ale teraz jem to samo co wszyscy tylko odtłuszczone
i np. bez panierki, ziemniaczków ale za to pochłaniam więcej sałatek
więc nie marudzi, ale olałby żebym więcej spalała, a mniej ograniczała jedzenie.
Ale cóż za leniwa jestem to ograniczam jedzenie ;)
Heheh Krufka nie pożyczam bo by mi jej już nie zwrócili ;)
;(
O o! Ja mam podobnie z moim ojcem!! On tez jakis wrazliwy i mi non stop przy stole dogaduje ze "wiecej sobie nie moglam juz wziac" albo chce mi czasem z talerza zabrac i sie nabija ze mi to zaszkodzi... A potem jego wyklad na temat ze wszystko trzeba jesc itd... kiedys to kwitowałam "i mam wygladac tak jak ty..." ale juz skonczylam, staram sie go ignorowac :]
I u mnie np niedzielny obiad - to samo co wszyscy tylko mieska i klusek lub kartofelkow ponad 2 razy mniej (chyba ze kurczak lub ryba;)) bez sosu a sałatek ponad pół talerza ;D
Witaj Aniu :)
wpadam z rewizytką i dziękuję za życzenia imieninowe :D
spóźnione wysyłam Tobie - wszystkiego naj!! :D niech się Twoje marzenia spełniają. :D
Aniu zazdroszczę cioteczki :wink: a do ruchu zachęcam :D sama też jestem z tych leniwych :oops: ale rowerek mnie troszkę rozruszał.. jutro znów na niego siadam :D
pozdrawiam niedzielnie :D Ania.
heh moj tata to samo mi mowi ze dawno bym byla szczupla gdybym tak pracowala jako robotnik drogowy w upale :twisted: :lol: :lol: :lol: hehe no ale ja wole umiarkowanie uprawiac ruch by sie pozniej nie zrazic co nie?
Ale ciotka bardzo madra ze rozumie Ciebie i ze sie odchuddzasz jak ktos to powiedzial :
nie zrozumiesz jak sam tego nie przezyjesz i diety tez sie to tyczy :wink:
buzka
Witaj Anne. :) Popieram - oby więcej takich osób jak Twoja ciocia! :) 60kg to chyba jeszcze nie taki straszny ten balast, co? :P Słodziutkich snów!
Dziękuję za wizytkę u mnie:D Obiecuję przeczytać wąteczke,jak tylko znjadę chwilkę:) Bo jak narazie...czytam już 3 wątki i czasu brakuje :oops:
:D Zaczynam od uśmiechu,
bo taki na pewno miałabym moja cioteczka jakby zobaczyła jaka jest rozchwytywana
No i nowy dzień sie zaczął,
a ja na razie bez sniadania :oops:
Ale klops, a sama tak zachęcam do śniadanek,
no nic idę do kuchni :)
OK, jestem usprawiedliwiona mam śniadanko,
Życzę wszystkim miłego poniedziałku
Jak ja nie lubie poniedziałków :)
http://www.oneposter.com/UserData/Po...ster_13124.jpg
http://onemansblog.com/wp-content/up.../12/coffee.jpg
Też kruuufka miałam przewalone z moim ojcem jak ważyłam 20 kilo więcej. Dogryzał mi na każdym kroku, czasem aż kończyło się płaczem (sorki ale to odpornych osób nie należę a jak się już mówi o mojej figurze to całkowicie wysiadzam)
były sytuacje,że jak czegoś zabrakło w lodówce to była moja wina bo pewnie ja to zjadłam :!: naprawdę przez pewien czas brałam sobie to do serca, ale ileż można :twisted: :twisted: :twisted:
teraz jest inaczej i ja jestem inna i mój ojciec może trochę sie zmienił chociaż dalej się mnie czepia tyle,że już nie o jedzenie :!:
Najlepiej olej to jego zrzędzenie,zobaczysz jak Cię w domu zabraknie to Cię wtedy zaczną doceniać 8)
anne do kuchni i to biegiem :twisted:
mi tam wszyscy wpieraja zebym dala spokoj bo jestem szczupla ( *hehe ciekawe w ktorym miejscu :P ) i mama przy kazdym obiedzie mowi :" wez sobie jeszcze ziemniaczkow,miesko tez jest, a moze jednak zjessz rosol? "
juz sie przyzwyczailam i odpowiadam tylko ze nie chce dawniej sie straszie wkurzlaam o to ;)
a tata osatnio jak zobaczyl ze waze bulke (taka co naprawde nie mialam pojecia ile moze wazyc bo to byla ciabata ;) ) powiedzial: "ty juz sie chyba zle czujesz z ta waga-trzeba ci ja schowac :lol: " ale to bylo na zarty ;)
juz sie nie wtraca do mojego jedzenia ufff jak dobrze ze mu minelo ;)
milego poniedzialku anne choc tak bardzo go nie lubisz ;)
ja tez nie lubie ale w wakacje nmie ma to dla mnie znaczenia bo trace rachube czasu :P
Ja tak samo przy 54kg... Od matki :/
Witaj Anne, dobrze że szybciutko wzięłaś to śniadanko, chyba czułaś, że tutaj przychodzimy na takie małe kontrole śniadaniowe ;) Życzę kolejnego udanego dnia i pozdrawiam! :)
Nie lubis zponiedzialkow? No cośty przeciez to taki miły dzien, poczatek tygodnia i wogole ;D Poniedzialki są super ;D
I dlatego też zycze ci go baaaardzo miłego ;D
Witaj Anne!!! Do Ciebie pierwszej zaglądam, zauważyłam że Ci się tickerek przesunął i to o ile dobrze pamiętam, ostatnio sobie zapamiętałam że miałaś 71 i waga zbliżona do mnie, a teraz jesteś już do przodu :D gratuluję!!! Cioci zazdroszczę! U mnie ciągle imprezowo i ciężko mi się zmobilizować tym bardziej, że mnie wszyscy kontrolują, żebym za mało nie zjadła... Jak mnie to wkurza, siedzę z rodziną przy stole i muszę się ciągle tłumaczyć że jestem na diecie :evil: dla świętego spokoju jem :evil: echhh..
Co tam u Ciebie ciekawego Anne? Miłego dalszego gubienia kilosów widzę że Ci nieźle wychodzi :D :D :D Buźka!!!
ależ ja wam zazdroszczę rowerka stacjonarnego :(
przesunęłaś tickerek?? gratuluję :D
Hmm czy tylko ja mam problemy z mailowym powiadaianiem o odpowiedziach?
hmm ja problemów nie mam... może to poblemy z pocztą?
Hej, jestem tu Nowa :D Będzie mi miło, jeśli do mnie wpadniecie i mnie wesprzecie :D
Jestem tutaj: http://forum.dieta.pl/viewtopic.php?t=71747
pozdrawiam :D
Tiffany
No i zostałam przyparta do muru :x
Za 3 tygodnie ślub kuzyna
i do tej pory sądziłam,
że uda mi sie jakoś przeciągnąć sprawę ubioru
a potem iść w spodniach
"bo już nie ma czasu na zakupy"
Ale mnie mama przechytrzyła
No i chyba w najbliższym czasie będę
ciągnięta na siłę za rączkę do sklepów
z sukienkami :(
A trzeba Wam wiedzieć, że ostatnio to sukienkę miałam na sobie
w kościele w dzień mojej pierwszej komunii :?
No i chyba teraz mama postanowiła kupić łopatę (w formie sukienki)
i brutalnie odkopać kobiecość,
którą tak skrzętnie ukrywałam przez lata pod kupą tłuszczu
Już sie boje efektów :(
ratunku
http://appaonthenet.com/images/mulher_gorda_appa.jpg
łał... to dawno. Powaznie?!
Ja sama ostatnio twierdzilam ze trzeba troche kobiecosci wyciagnac na wierzch, ale dopiero jak schudne ;D
Zobaczysz napewno nie bedzie tak zle!!!! Kupisz super kicke i bedziesz wygladac bosko ;D Przeciez nie moze byc inaczej :)
A jesli juz... istnieje w razie czego jakas bielizna wyszczuplajaca czy cos? Jesli tak bardzo sie boisz ;>
Anne... Po pierwsze: jaka kupa tłuszczu?? Przecież już schudłaś aż 3kg, więc na pewno nie wyglądasz źle! Po drugie: sukienka to nie taka tragedia, wybierz jakąś (najlepiej długą, lub 3/4) nie za bardzo obciskającą tam, gdzie masz nadmiar ciałka, co ukryje ewentualny tłuszczyk. Poza tym może mama pójdzie na kompromis i wybierzesz sobie jakąś fajną i elegancką tunikę do spodni? To też wygląda kobieco :) Zobaczysz, że wybieranie stroju na wesele to nie taka tragedia ;)
Jak dorwę jakąś fotę po tym weselu
to wam tu trzasnę na przestrogę ;)
no i znow laska farmazony wywoluje :twisted:
masz troche czasu by zmienic cos w sobie :wink: niech bedzie to motywacja a kiecke kup tydzien przed hehe :wink: :lol: :lol:
buzka
cześć Anne :)
nie przesadzaj dasz rade w sukience sie na ogół lepiej wyglada niż w spodniach .ja rozumiem ze nie lubisz ale zdarzaja sie czasem takie okazje.Tymbardziej ze chudniesz więc jak kupisz sobie dobry krój to wszyscy padna z wrażenia
a może kupisz sobie jakąs tunike i do tego jakies lniane spodnie ?? tu jest taka moda moja kolezanka dzis sie tak ubrała i super wygladała :)
pozdrawiam
:mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen: :mrgreen:Cytat:
A trzeba Wam wiedzieć, że ostatnio to sukienkę miałam na sobie
w kościele w dzień mojej pierwszej komunii
Ja miałam jeszcze dawniej :mrgreen: :mrgreen:
Na pewno kupisz coś ładnego coś podkreśli to ,co w Tobie najładnieszje;D
cześć kochane, nic dziś nie piszę,
nagły wyjadz.
Wrócę w środę popołudniu
Buziaki
Zatem udanego wyjazdu i do zobaczenia jutro! :)
Oj, ale miałam tu czytania po tych dwóch dniach nieobecności na forum :).
Poruszę więc poprzednie tematy:
1. U mnie nikt na szczescie nie wtraca sie do tego co jem. Ale mogliby mi powtarzac, ze ociekam tluszczem, a nie ze "wygladam dobrze" :?
2. Sukienki... Ech, osobiście wolę spódnice. Sukienkę ostatni raz, podobnie jak ty Anne, mialam na sobie na mojej 1ej komunii ;). Poza tym, nie naleze do osob, ktore lubia podkreslac swoja kobiecosc (zwlaszcza wtedy, gdy kobieta byc nie chcą).
Nagly wyjazd..? Więc do napisania :).
Miłego dnia zyczę wszystkim
Oooo, to miłego wyjazdu :)
Naprawdę od tamtej pory nie miałaś na sobie sukienki?? :shock: PRZECIEŻ JESTEŚMY KOBIETAMI!! :lol: A sukienki to podkreślają :) Poza tym wcale niekoniecznie muszą odsłaniać tłuszczyk, którego, btw. na pewno nie masz aż tyle, ile mówisz :D
Witaj anne wiem że Cię nie ma bo wyjechałaś. Już się martwiłam że przestaniesz do mnie zaględać i wklejać te swoje pyszne fotki z owocami ale się uspokoiłam - nagły wyjazd, tylko wróć tu do nas! :*
Co do sukienek - ja też wolę spódniczki, a mój sprawdzony sposób na szybkie przygotowanie się do wesela to właśnie spódniczka + bluzka z eleganckiego materiału polubiłam te wiązane w pasie :) są spódniczki w których wygląda się szczupło, nawet jeśli nie ma się super zgrabnuch nóg to można jakoś wyglądać. Np. ta babka z Smaczne goz tego programu nie wiem czy wiecie o którą chodzi ta co grała wNa dobre i na złe ma fajny styl - nosi spódniczki trochę za kolano, lekko zwężane u dołu. Nie wiem jak ten krój się nazywa, ale to + buciki na obcasie = bóstwo jak dla mnie :wink: Ja nigdy nie lubiłam spódniczek, ale jak zaczęłam nosić to mi wszyscy zaczęli mówić że mam ładne nogi :D no to się przyzwyczaiłam bo w sumie lubię komplementy :wink: i zaczęłam nosić częsciej. Teraz nie wyobrażam sobie jak mogłam tyle lat nie nosić spódniczek 8)
Do wesel zawsze przygotowuję się na ostatnią cwilę, bo zawsze przed weselem mam maximum ochoty na odchudzanie i chudnę i kiecki kupione wcześniej na mnie nie pasują. Tak samo było ze ślubną. Robiłam przymiarkę, odebrałam suknie przed ślubem tydzień. A w ciągu tygodnia, do samego wesela schudłam 3 kilo i już nie miałam z tyłu zakładki bo byłam za szczupła i gorset trocę mi odstawał. A nie miałam czasu iść znowu do krawcowej żeby mi ją zwęziła. Kurczę wklej jakieś zdjęcie jestem ciekawa jak wyglądasz anne :D ja też próbuje się odważyć :wink:
wspólnie damy radę :)) dzięki za odwiedzinki i ciepłe słowo :D pozdrawiam cieplutko :D