Slodka ta Twoja chrzesnica No i ciesze sie ze mialas udany weekend.
Ja dzis jestem niemilosiernie niewyspana...ale kto wie jak poloze dziewczynki spac po poludniu to moze sama sie kimne. Wczoraj mialam z moim meeega klotnie. Ale nie ma tego zlego co by na dobre nie wyszlo, bo od jakiegos czasu gnebilomnie kilka rzeczy. Dobrze jest czasem wylozyc kawe na lawe, i nie jest to nawet kwestia mienia lub niemienia racji, tylko poprostu oczyszczenie sie z tego co na sercu lezy. Ja czasem wlasnie sobie tak cos ubzduram, albo wydaje mi sie ze wiem co ktos inny mysli i jakie ma intecje itd. No suma sumarum moj musial do pracy jeszcze wczesniej wstac i nie marudzil.
Ja ostatnio nad ranem miewam "sny matematyczne" czyli snia mi sie dowody matematyczne, w tym tygodniu z abstrakcyjnej algebry.
No zbieram sie do pracy bo wciaz na kanapie w pizamie siedze. Len ze mnie dzis, czas na mobilizacje.
Jak tam zajecia na uczelni, mam nadzieje, ze nie zabieraja Ci calego czasu. Twoje kochanie tez jest na tej samej uczelni i w tym samym miescie?