Wątek: Powrót ?

A wieczorej 2h aerobiku....tym razem Marzenka dała wiekszy wycisk a ja cos czuje ze z zajec na zajecia sie wprawiam bardziej bo zapamietywanie ukladu nie robi mi juz tak wielkich problemow jak na poczatku :]

Cudownie!!
8 godzin matym???????????I Ciebie to cieszy?? My,klasa o profillu mat-ang-geo kochamy piątki,bo nie ma matmy:> A faq mamy w czwartki:P
I nie jestem w prywatnym liceum Jestem..hmm...a co się będe:P Pochwalę się W naljspeszym liceum w naszym mieście,ogólnie w calym województwie dolnośląskim na 8 miejscu jest :P

Branoc Kruuufciu:*
Narobiłas mi smaka na ta kanapkę)[/quote]

Z tej matmy to pewnie jesteś taka dobra od tego liczenia kalorii Fajnie, że chodzisz na ten aerobik w grupie to zawsze większa motywacja. Może i ja sie wybiorę hmmmm motywujesz mnie:P

Co tam?
Słodkich snów

Korzystając z działania forum chciałam tylko powiedzieć:
MATKO ALE TY JESTEŚ DZIWNA
tyle godzin matmy Cię cieszy?
hmmm
ja miałam fajną nauczycielkę w LO
nie uważałam na lekcjach bo faq miałam z bioli i polaka
a i tak wszystko co mówiła do mnie docierało
Kobieta skarb normalnie!

Buziaki dla dziwnej Krufki

Hehe wita dziwna krufka =D

wlasciwie to wyszło ze jednak 7... to bedzie tak: 6h na lekcjach normalnej roboty plus faq w poniedzialki na 8.=D I powiedziala nam babka ze nie mamy do maja weekendow. Że co? Ano że to, ze dzisiaj n organizacyjnych faqach dala nam kartki z wypisanymi zagadnieniami co powinnismy umiec. "Rachunek sumienia z matematyki" jak to zatytułowała...i co? podstawy 4 kartki, rozszerzenia kolejne 3. A4. Miło nie? Kupujemy ksiazki z testami, do tego przeleciec cale podrecnziki i zbiory ktore mamy. Wiec tym mamy sie zajac do maja... na lekcjach podrecnzik, a po lekcjach zbiory i testy. W domu i na faq ewentualne pytania, problemy.
Zrozumiałam dlaczego nie mamy weekendow.

Ale wiecie ze wcale mnie to nie martwi? :]
Martwi mnie jedynie fakt 'a co jak nie zdam?' Bo ja juz sobie wybieram kierunki orientuje sie w zajeciach...ale co jak nie zdam? ...

KobietkaKokietka - a jasne ze sie zapisuj, bo to super sprawa taki aero =D A z matmy to ja dobra az taka nie jestem...ja ją poprostu lubie =D

tamarek my sie klasą sami z siebie domagamy jak najwiekszej ilosci matmy =D (najlepiej kosztem historii, niemieckiego itd...;D) Oooo.... ale faaajowsko! =D Mamy wybitnie uzdolnionych w gronie forumowiczek?

Nastawiłam sobie dzisiaj budzik na 5. Żeby jeszcze wsiasc na rrowerek wziac prysznic itd itd...i na 7.21 na busa. i co? Wstaje rano, patrze - roleta odsłonieta (brat mi siedzial w pokoju do pozna to zasnelam jakos przed 22) jasno na dworze. zastanawiam sie czy nie zaspalam do kosciola. ale chwila - wczoraj bylam w kosciele. ... chwila zastanowienia. zegarek. 6.49. o co chodzi... MAM 20 MINUT!
wiec poranek calkiem milusi, zdarzylam jedynie umyc sie ubrac i pocisnac troche sniadania do szkoly (banan i 3 cieniutkie kromki pelnoziarniste z serkiem topionym...z czego jedną i tak oddałam wygłodniałej kumpeli po wfie;D)... Na busa zdarzylam i jak sie okazało zegar w kuchni spieszy mi 5 minut, i miałam na przystanku jszcze 5 minut nudow. cusz:]

dobra... zrobilam małą przerwe w matmie, to ide z powrotem do matmy =D
Pozdrowka kochane

Ty sie nie zamartwiaj na zapas!
Kto ma zdać jak nie TY?
Zdasz na stówę, zwłaszacza że jak widzę jesteś zapalonym matematykiem
Co powoduje, że jesteś dziwną krufką
znaczy jesteś pierwszą krufką jaką znam która ma bzika na punkcie matmy

Zdasz zdasz zdasz
i dziękuj Bogu że już nie ma amnestii giertychowskiej
to by był problem
a matura phi pestka dla Ciebie

hah, ja dziekuje =D I jest poprawka w sierpniu w razie czego ;D

Uhh... nastawiasz nieco bojowo... tego to mi teraz do maja trzeba =D

No to do boju
Będziesz czarnym koniem tej matury

na pewno zdasz jeszcze do tego lubisz matme a to polowa sukcesu

Pfff matura.... Na studiach będziesz miała maturę co semestr A taki piórnik jak Ty na pewno sobie poradzi hihihi:P