Hej
Dzisiaj jestem drugi dzien na diecie i nie wiem czy dzisiaj jej nie zakoncze. Jestem glodna i zla!!!!!![]()
Dobrze, ze nic nie mam w lodowce bo byloby zle...
Do diety przygotowalam sie bardzo "profesjonalnie". Wyrzucilam wszytsko co mialam w lodowce. W sumie sposob dobry bo momentach kryzysowcy chociazbym chciala to nie mam czego zezrec...Kupilam sobie pieczywo z serii "wasa" bialy ser warzywa i owoce.
Podobno pieczywo chrupkie jest lepsze bo od bialego sie tyje. Szkoda tylko,ze nikt nie uprzedzil,ze tym !@#$% sie najesc poprostu nie da!
Wczoraj jakos wytrzymalam,ale dzisiaj to jest poprostu jakas masakra. JEstem gloooooddnnnaaa![]()
![]()
Na sniadanie zjadlam 4 kromki wasa z bialym serem i ogorkiem. Oczywiscie po tym bylam glodna, wiec zrobilam sobie szybciej (tak ok 11h) obiad =ryz z warzywami. Potem mialam zamiar nic juz nie jesc,ale ze bylam glodna to w ciagu dnia zjadlam cala paczke tego ohydnego pieczywka (210g). Przed chwila, ku mojemu przerazeniu okazalo sie,ze jedna kromla ma 30 kcal. Zjadlam ok 20 kromek czyli 600 kcal samego chleba. Kanapki byly z serem ogorkiem i pomidorem wiec pewnie dojdzie do tego jakies 100 kcal. I jak tu nie umrzec z glodu.???
To jest jakies szalenstwo. Mam nadzieje,ze jakos wytrzymam, i dieta 1000kcla mnie nie wykonczy.
Wieczorami sobie cwicze...,tzn tak naprawde od dzisiaj bo wczoraj zrobilam kilka brzuszkow i mialam dosyc. Od dzisiaj robie a6w, a po kapieli zrobie sobie masaz brzucha.
Mam 165 cm. Waze 62kg. Musze zrzucic 10kg. Kiedys zrzucilam je za szybko i moj brzuch zflaczal. Czuje sie z tym okrrropnie. Potem znowu przytylam,wiec brzuch nie jest juz moze tak sflaczaly za to jest tlusty. W sumie jak stoje i go wciagne to nie wygladam grubo. Za to jak usiade to mi sie wylewa z kazdej mozliwej strony. Jakis horror.
Mam nadzieje,ze dieta 1000 mnie nie wykonczy i bede miala sile jeszcze cos napisac...
Zakładki