Wątek: Robert inaczej

O, jaki fajny obrazek! Przyłączam się do żądań Maxximy - batorek

batorku
Dzięki Staram się jak mogę....

Czesc dziewczyny
Szef troche mna pooral ostatnio . Nia mialem glowy do bajek-tylko do rzeczywistosci .
Mam tematy na kilka nastepnych . Niebawem sie pokawia. Dzieki za post'y.
Pozdrawiam
Robert

Witam Gospodarza i odwiedzających ten post

Zaglądam tu w miarę moich czasowych możliwości i też mi się historyjki podobają.
Dlatego dołączam się do chóru, moich przedmówczyń, z prośbą o historyjki, historie, bajki, klechdy, mity, itp itd.

Pozdrawiam - Jado(czytelniczka)

Pewnego dnia człowiek zaczą się zastanawiać, w jaki sposób można ważyć najlepsze piwo. Wiele miesiecy poświęcił na próby i eksperymenty. W końcu mu się udało-piwo było dokładnie takie jak sobie wymarzył. Zachwycony poszedł do wioski aby pochwalić sie swoim odkryciem. Był bardzo dumny z siebie, przecież wiedział jak ważyć najlepsze piwo. Był już wieczór, kiedy wrócił do wioski wraz z piwem. Wszedł do gospody i powiedział "Jest sposób na ważenie najlepszego piwa" . Zaciekawiło to wielu ludzi-podeszli do niego. "i tak się zkłada, że to ja znam ten sposób" oznajmił. Był ważny, bardzo ważny. Ludzie poprosili go aby poczęstował ich piwem. Człowiek zgodził się. Kiedy napili się jego piwa, jeden z pijących oznajmił, ze dla niego piwo to jest zbyt gorzkie, zaś jego kolega powiedział, że zbyt jasne, inny pijący powiedział, że zbyt słabe. Człowiek zdziwił się. Przecież tylko on wiedział jak ważyć najlepsze piwo.

OFICJALNY KOMUNIKAT MAXXIMY

INFO dla wszystkich osób z postów przeze mnie odwiedzanych

Przepraszam bardzo Was, ale w związku z tym, że zaczęłam pracę nie mam tak dużo wolnego czasu jak do tej pory, by pisać na wszystkich postach przeze mnie odwiedzanych.
Jak mi się troszkę sytuacja unormuje to postaram się zagląć do Was i przynajmniej na bieżąco czytać Wasze wypowiedzi.
Wybaczcie, że skoncentruję się teraz tylko na swoim wątku...

Pozdrawiam serdecznie i trzymam kciuki za powodzenie w gubieniu kilosków, maxxima



swarożycu
Na przeczytanie Twoich bajek z pewnością znajdę czas

Czesc wszystkich (e?)
Skonczylem projekt i bylem na wakcjach. Wracam.Troche poszlo w gore 3kg lecz bedzie w dol-napewno.
Pozdrawiam
Robert

Pewien czlowek niemogl sie zdecydowac kiedy powinien zaczac byc szczesliwy. Nie wiedzial czy szczesliwy jest juz czy tez dopiero bedzie. Myslal nad tym bardzo dlugo. Jednak sam nie mogl nic wymyslic. Pewnego dnia spotkal medrca i przedstwail mu swoj dylemat. "Chcialbym byc szczesliwy, ale nie wiem czy szczesliwy jestem juz czy tez dopiero bede". Medrzec wtedy zapytal "Co uczyniloby Cie szczesliwym?", "nie wiem" odparl czlowiek, "a co lubisz robic ?" zapytal ponownie. Czlowiek zastanowil sie i dosc dlugo myslal nad odpowiedzia. Medrzec popatrzyl sie na myslacego czloweika i... usmiechnal sie, znal juz odpowiedz. Czlowiek byl szczesliwy, byl szczesliwy od dawna.

a fanklub czyta i czeka

wlasciwie chociaz przeslanie jest nieco inne, to poczatek tej ostatniej historyjki nasunal mi jedno skojarzenie - tak odnosnie dietki. my tez czesto nie wiemy kiedy powinnismy zaczac byc szczesliwymi, bo czekamy z tym az schudniemy. jak schudniemy to zaczniemy chodzic na imprezy, zaczniemy wiecej przebywac z ludzmi, zapiszemy sie wreszcie na basen itd.

wiem ze nie wszyscy tak mysla, ale wiele osob tak. i zdaje sobie sprawe ze to nadinterpretacja tekstu, ale tak mi jakos przyszlo na mysl . ze fajnie byloby zaczac byc szczesliwym na podobnych zasadach jak sie zaczyna diete - czyli nie od jutra, ale od dzis. od teraz.

nom. to tyle.

pozdrawiam wszystkich czytelnikow
oj, kocham ten watek

FAR FROM NORMAL,

Nic odać nic ująć.
Zgadzam się z Tobą całkowicie i podpisuję obiema łapkami (nożkami też ).