Wczoraj przesadziłam
Wypiłam dwie lampki martini i jedno piwo to nie jest najgorsze... najgorszy był ten hamburger w nocy Czyli podsumowując wczoraj zjadłam aż 2300 kcal (wczoraj i dziś w nocy, bo piwo było o 1). Tragedia...

Dzisiaj zjadłam już:
Śniadanie: kromka chleba z serem i pomidorem, parówka i łyżka ketchupu
II śniadanie: nestea 0,5l i garść suszonych jabłek
Obiad: 8 pierogów z truskawkami, łyżeczką cukru i łyżką śmietan.
Póki co to jest: 1200kcal czyli 300kcal zostało mi na kolację

Teraz troszkę ćwiczeń na nogi i brzuch A potem seans filmowy (jako przegryzka suszone jabłka )