-
Ale tak z drugiej strony... Schudlam juz 2,5 kg, a tak malo mi z centymetrow polecialo...
Jakos u was wiecej...
-
NotPerfectGirl, nie przejmuj sie, zawsze tak jest, za napoczatku spada waga, a pozniej centymetry.
Pewnie niedlugo pochwalisz sie kolejymi zgubionymi cm ;**
glowa do gory ;*
-
Nio mam nadzieje...
Na kolacje (17.50) zjadlam 2 kromki bagietki z dzemikiem
W brzuchu mi troszke burczy, zatem ide spaciu troche. Jutro wolne - super. Nio ale szef ma urodzinki, bedzie wesolo
-
hehe nio kochana Monika ma racje wpierw leca kg a cm pozniej:P zoabczysz zaniedlugo zelca do wymaroznych ...a pozatym co chcesz...przeciez troche zleciało:P no to dobranoc i dobrej zabawy jutro na urodiznkach szefa...ja wpadne dopiero wiecozrem na forum ..-uczelnia cały dzien:/ buuuzka
-
bardzo ładnie chudniesz, nie przełmuj się, to chwilowe zwątpienie. zobaczysz,z cm pojdzie Ci jeszcze tak duzo cm ze sie zdziwisz
-
Nio dzisiaj dokladnie sie zmierzylam i sie zwazylam. Rano powinny byc pomiary, a nie po poludniu po samym obiedzie
Ale ja zawsze musze wiedziec od razu... Wyniki ponizej... 
Dzisiaj mam fatalny humor. Gorzej byc nie moze
Wczoraj czekalam caly dzien na mojego Skarba przy komputerze. Doslownie nie moglam sie juz doczekac, kiedy z nim w koncu porozmawiam. Mowilam Wam, jak mi teskno do Niego...
A on wieczorem sie w koncu zjawil, zeby mi powiedziec, ze nie pogadamy, bo przyszli do Niego koledzy i wypija sobie flaszke. To ja tylko podziekowalam mu za to i powiedzialam, ze skoro tak to ide spac. A on do mnie, ze z nowu musimy sie klocic i jakies dziwne teksty... Ja nic przeciez nie powiedzialam. Wyrazilam swoje rozczarowanie i smutek. Powiedzial, ze nie chce juz dalej tego ciagnac poprzez: "idzmy kazdy w swoja strone"... Bylam zszokowana. To ja chcialam z Nim byc na dobre i NA ZLE, a on mi cos takiego robi... Chcialam wyjsc za Niego... Nie moge juz. Pol nocy przeplakalam. Czasem mysle, ze to przeze mnie, przez to, ze wyjechalam. Ale z drugiej strony On tez mial szanse i byl za granica. Jest mi ciezko i zle. Nie mam juz na to wszystko sily.
Nawet juz mi sie nic nie chce jesc... Nic, doslownie nic. Chyba zaluje juz tego wyjazdu
-
Aj słońce trzymaj się
może jeszcze można to jakoś naprawić hmm...
-
slonce a moze napisal tak bo sie zdenerwowal ze nie moze z kolegami posiedziec tylko ty chcesz porozmawiac...ale z drugiej str on cie powinien zrozumiec...porozmawiaj z nim dzis na spokojnie....moze zle zrozumialas to co napisal...przeciez nie mozna wszystkiego skreslic rozmowa przez gg...i nie zaluj wyjazdu..spelniasz swoje marzenia..druga polowa powinna to zrozumiec....porozmawiajcie co jest dla was teraz najwazniejsze,,,podejmijcie jakąś decyzje...nie robcie pochopnych działań....
trzymaj sie i badz dzielna!!!!!
-
kochana moja...głowa do góry.... i nie birz jego słów dosłownie...widocznie mial gorszy dzien i chcial wypic z kumplami i no... wiesz jak to jest jak sie czasem cos wypije mówi sie rzeczy których sie pozniej bardzo załuje...a my kobiety mamy tez taka tendencje do przemyslania ,interpretowania słow Naszych mazczyzzn az do przesady..a czasem Oni poprostu mówia cos co cąłkowiem inaczje rozumieja niz My...takze na spokojnie sobie pogadajcie o tym dzis powiedz mu co CI sie nie podoba itd.... i nie płacz kochana wszystko sie dobrze rozwiąze...1 On Cie za bardzo kocha zeby mówic takie słowa w tym sensie o ktorym myslsiz i na serio...wierz mi!;*
-
a wiesz jaka jest prawda?
kończył flaszke z kumplami.. alkohol mu na mozg siadł, czasem sie głupoty gada straszne po czymś takim..
A dziś jeszcze bedzie Cię przepraszać, zobaczysz..
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki