Ja rozumiem Twoja desperacje, jak zaczynałam walke z kg zachowywałam sie podobnie.. chciałam jak najwiecej jak najszybciej ale to przejdzie z czasem... hmmm gdybym miała taka motywacje jak Ty to tez bym chciała wrocic do Polski do nazeczonego chudsza o 11 kg nie przejmuj sie... wiesz nie mozna o tym obsesyjnie myslec tyko robic swoje i juz! Do wakacji sporo czasu wiec o stroje kapielowe sie nie martw , a w ubraniach wygladaszbardzo ładnie... i swojego zdania o ładnej buźce nie zmienie i już o !
Zakładki