Dobranoc :*
Witajcie!!
Mam straszne zaległosci, bo od kilku dni mnie tutaj nie było Bedę się starała szybciutko to wszystko nadrobić
Aleksandziu cieszę się ogromnie z Twoich odwiedzinek
Anne, to było bardzo podejrzane, ale byłam silna i rogaliczków nie zjadłam chociaż miałam ochotę
Dzisiaj nastapił dzień kryzysu i się nawpieprzałam, co prawda zero słodyczy, ale zjadłam całe 200g opkowanie groszku ptysiowego. Mam nadzieję, że to nie zaszkodzi mojej dietce, nie no na pewno nie zaszkodzi. To był taki jedno razowy wybryk i teraz trzeba się pilnować, żeby więcej takich nie było. W sumie to chyba czasem można sobie na coś pozwolić
Na swoje usprawiedliwienie mam fakt, że wcoraj przez 1h pływałam Ale było mi dobrze
A tak w ogóle, to nie mam na nic czasu. Zaczął się seson codziennych sprawdzainów buuu
widze, że mam straszne braki w wiedzy i sądzę, że trzeba by to było nadrobić, ale tak mi się nie chce....
Dobrej nocki wszystkim zycze :*
Uuu nadrabiaj zaległości
bo one mają to do siebie że rosną jak głupie
hehe to prawie jak z brzuchem jak nie trzymasz diety
przepraszam za takie głupie dietowe porównanie
ale mnie się wszystko teraz z jedzeniem kojarzy
(dobrze że nie z seksem )
Miłego dnia
Trzeba mi, aby ktoś porządnie na mnie nakrzyczał. Aż wstyd się przyznać,a le jadłam dzisiaj wstrętnie niezdrowe chipsy paprykowe <fuj> teraz jest mi tak niedobrze po tych chipsach, a dodatkowo mam takie wyrzuty sumienia. RATUNKU!!
A ja na Ciebie nakrzyczę nie z powodu kalorii
Chipsy bardzo źle wpływają na maź międzystawową (nie wiem jak to dokładnie się nazywa) jak nie chcesz mieć za szybko problemów z poruszaniem się to daj spokój!
ja już nie tykam tego świństwa, mimo, że ciągle uwielbiam...
<laniewdupsko>
Dziękuję Kochane, że troszkę na mnie pokrzyczałyście i za tego kopa w dupsko od Aleksa
Już więcej nie tknę chipsów, jak sobie dzisiaj o nich przypomnę, to znowu jest mi niedobrze
Moja dzisiejsza dietka?? Słabo, bardzo słabo... Rano jogurt naturalny z crunchami, później o 14 dwie miski płatków Cookie Crisp (nie mogłam się doczekac obiadu, którego potem w sumie i tak nie zjadłam) i powyjadałam troszkę crunchy, ahi i jeszcze czekoladowy lizaczek i wafelek w czekoladzie
Od jutra musze się znowu wziąć w garść i trzymac się założenia: ZERO SŁOODYCZY :P
Teraz zmykam, bo o 18 mam zbiórkę <papa>
Znowu w weekend nie miałam czasu, żeby tutaj zajrzeć
Sobotę całą zajął mi wolontariat w Mielżynie, a w niedzielę nie miałam na nic siły. Jeżeli chodzi o ditkowanie w ten weekend, to woła ono o pomstę do nieba ażwstyd się przyznać, ale wciąż tylko jadłam, jadłam i jadłam. Nawet ćwiczeń nie chciało mi się zrobić
Ale o dziaisj porządnie się za siebie biorę Już poczyniłam pierwsze kroki ku temu zabraniu się za siebie i od samego rańca zrobiłam sobie 6 Weidera, a później poszłam popływać Od razu lepiej się czuję
Życzę wszystkim miłęgo dnia :*
A i zaległy komantarz do wymairków, które oczywiście zamiast zostać zamieszczone w sobotę pojawiły się dopiero dzisiaj, bo niestety w sobotę nawet mi się zmierzyć nie chciało
Moje wymiary:
data: 22.09.2007 ------> 1.10.2007
biust: 87 cm ------> 86 cm (no to zaczął się nieunikniony spadek )
pod biustem: 76,5 cm ------> 76 cm
pas: 71 cm ------> 71cm
bioderka: 86 cm -------> 85 cm (znowu 1 cm )
tyłek: 94,5 cm ------> 94 cm
udo: 54 cm ------> 54 cm
łydka: 34 cm ------> 34 cm (za pierwszym razem chyba źle się w tym miejscu zmierzyłam)
ramię: 25 cm ------> 25 cm
Ogólnie z tych wymairów jestem względnie zadowolona, ponieważ myślałam, że po tym tygodniu w niektórych miejscahc może mi z jakiś cm przybyć, a tutaj proszę nigdzie nie przybyło, a w niektórych miejscach nawet spadło
Mam nadzieję, że w następnym tygodniu spadnie troszkę więcje, najbardziej z tego pasa... Podobno marzenia się spełniają
Kupiłam sobie pas wyszczuplajacy, taki niebieski z kauczuku. Jak myślicie czy taki przyrząd coś daje??
Zakładki