Witam Panie (panów w swoim topicu jeszcze nie widziałam :P)

Cóż mogę napisać, dieta idzie w porządku i niemalże wpadam w istną euforię. Wogóle to zaczyna mnie to nawet kręcić troche bo w końcu coś mi się udaje .
No ale bycie na diecie to jedno a chudnięcie to drugie. Cóż, jeszcze dobre 9 dni zostało mi do ważenia a w tym czasie moze się zdarzyć wiele (oczywiście będą to same dobre rzeczy )

No jakos nudą powialo w moim topicu