Poświąteczne przytycie się nie liczy, jeśli ciąg dalszy jest konsekwentny.
Biegaj, biegaj. Mam ochotę spróbować rano, ale pewnie musiałabym wstawać przed piątą. To trochę makabryczna jednak perspektywa
Poświąteczne przytycie się nie liczy, jeśli ciąg dalszy jest konsekwentny.
Biegaj, biegaj. Mam ochotę spróbować rano, ale pewnie musiałabym wstawać przed piątą. To trochę makabryczna jednak perspektywa
Jeśli się skrajnie nie spiłaś z opóźnieniem, to obstawiam jednak jakiegoś rotawirusa, bo od jakiegoś czasu z niczym innym się nie spotykam. Nie ważne w jakim kawałku kraju, nie ważne dorośli czy dzieci, jakiś typ "żołądkowej grypy" dopada wszystkich wokoło...
Szczerze mówiąc, nie wiem co gorsze zatrucie czy grypa. Na pocieszenie mnie tylko mdliło półtora dnia i na tym się skończyła cała choroba. Fakt, że chyba smectą, zaczęłam się zaleczać od samego poczatku...
Perypetii ciag dalszy...wiem czym sie zatrulam... osmiornica...
Slodka zemsta zwierzecia... posmiertna...
Poza tym...
woda zamarzla mi w rurach na dzialce
w kominku pale ale jest wiatr i ciezko idzie
mam uczulenie na krem ktory dostalam oraz na szampon i siedze i sie drapie
Jednym slowem zyc nie umierac
No coś Ty, pomyśl sobie, że gorzej to już w zasadzie nie powinno być. A jak nie będzie gorzej, to będzie tylko lepiej
No coż weekend pełen małych niepowodzeń minął Mam nadzieję, że wróci mi jakaś motywacja bo ostatnio czuję się wiecznie przemęczona... zwłaszcza pracą... siedziałabym tylko na jakiś forach i tyle.. a to złodzieje czasu Ostatnio dołaczylam do nasza-klasa i odnalazłam starych znajomych... ale sie pozmieniali
Diety muszę się trzymać i to lekkostrawnej bo bardzo podobno podrażniłam sobie wątrobę tą osmiornicą.. ehh..
Ale faktycznie jest już lepiej, bo wczoraj rano nawet biegałam...zobaczymy co będzie dziś..
A dziś znów będzie dobrze Nowy tydzień i nowe dobre dni, czyż nie Życzę powodzenia i trzymam kciuki
Zamieszczone przez puellciaJak kto lubi, jak kto lubi, a lubisz?!Zamieszczone przez puellcia
To może ośmiorniczka Ci pomoże w diecie (!?) i nie przemęczaj się dopóki nie odzyskaz sił na 100%, nie ma co utrudniać odbudowy zdrowia organizmowi ... Trzymam kciuki, że już jest dobrze a nwet lepiejZamieszczone przez puellcia
Mniej jest więcej? http://www.dieta.pl/grupy_wsparcia/showthread.php?t=49
Zapisz zgubione letnie kalorie! ćwicz i licz!!!
Inspiruj się: Klub Tytanów: spadek min. 15 kg utrzymany przez rok?
Zakładki