Wątek: KOLEJNY RAZ.....I OSTATNI

witam nowa kolezanke u nas
MI tez bylo coezko na poczatku zaczelam od wagi 75kg,teraz jest troszke lepeij ale jeszcze nie tak jak bym chciala.Dziewczynki z forum bardzo pomagaja czasami mysle ze juz teraz bez nich byloby mi dziwnie...
wiesz ja zaczelam od 1500nawet 1600kcal i chudlam i ty etz powinnas zacac od wiekszej liczby kalorii,chodzi o to abys juz od samego poczatku nie chodzila glodna bo potem wieczorem zucisz sie na jedzenie podwojnie-ja to przerabialam
A SNIADANKA NIE ZA MALO ZJADLAS???MI BY BYLO ZA MALO ZEBY UTRZYMAC SIE CALY DZIEN NA NOGACH,MOZE ZJEDZ KROMKE CHLEBA Z JAKIM S BIALKIEM PRZECIEZ I TAK TO SPALISZ W CIAGU DNIA A IM POZNIEJ TYM MNIEJ BO WTEDY SIE WOLNIEJ SPALA.UDA SIE NAPEWNO I ZOBACZYSZ JAK KILOSKI FAJNIE POLECA W DOL

Hej....miło ze wpadłaś....tak mi się też wydaje że to jakoś mało było....bo się obiadu nie mogłam doczekać.....po drodze jabłko spałaszowałam.
Właśnie tu masz racje....z tym wieczornym jedzeniem....i to mnie najgorzej trapi....chyba zrobię tak jak mi polecasz,1500 na początek....dzięki kokana za poradę i miłe słowa..

Obiad minął.....a mi się tylko w tej mojej główce kotłuje.....żarcie,żarcie
Wymyślam różne zajęcia żeby tylko nie myśleć...wychodzę z domku za chwilkę ...z synusiem do logopedy...potem jakiś mały spacerek....jak mi me kolana pozwolą....zakupy...hmmm.....i zleci trochę czasu....
Miłego popołudnia wszystkim

kochana!

to jest całkiem zrozumiałe, ja na początku diety, gdy nagle musiałam wyeliminować tyle dobrych rzeczy i w ogóle ogrniaczyć jedzenie, to obsesyjnie o nim myslałam , z czasem coraz mniej, zaczełam widzieć efekty i pomyslałam, że takie jedzenie nie jest tego waryte. Pomagała mi wtedy taka myśl:

5 minut w ustach
1 godzinę w żołądku
CAŁE ŻYCIE w biodrach!!!!!!


))))))))))))))


Miłego wieczorku Ci życze

Witam
Dobre to powiedzonko))
Trza sobie to wziąść do serducha.....
Dzisiaj mam ciężki dzień...idę do ortopedy,w końcu zadecyduje czy operacja moich kolan będzie...czy jeszcze mi dają spokój....stracha mam jak cholera

I już po wizycie u ortopedy.....na NFZ nie miałam co liczyć ,bo od poniedziałku w moim mieście nie ma ani jednego który świadczy usługi w ramach NFZ..((W sumie narazie dobrze....mam tylko opaski ortopedyczne....narazie artroskopia mnie omijaD ietka nawet niezle mi idzie....bo nie mam czasu nawet zjeść.....za chwilkę znowu mykam z domku....głodu w sumie nie czuję.....to chyba z wrażeń u ortopedy
Niewiem kiedy do pracy...jeszcze do następnego czwartku mam zwolnienie....
ŻYCZĘ WSZYSTKIM MIŁEGO DZIONKA.....I WYTRWAŁOŚCI NA DZISIAJ

Dzisiaj tak z ciekawości weszłam na wagę....spadło jedno kiloale to raczej chyba woda ze mnie uszła niż tłuszcz,chociaż dużo piję,wody oczywiście....Woda nie woda.....aż tak fajnie na duszy....chce się działać dalej....
Dzisiaj na śniadanie zjadłam:
3 deski ryżowe
1pomidor
1 paprykę czerwoną
pozatym herbatki,kawki i litry wody

Na obiadek zrobię sobie warzywka...jakiś owoc do tego i styka...
Powodzonka dla wszystkich odchudzających się...miłego dzionka

hej,
trzymam kciuki. ja też jestem na tym etapie ---> początek diety i myślę ciągle o jedzeniu. )
wybrałabym się na jakiś spacer, ale pogoda nie taka...

dgproject a może do tych warzyw jakies mięsko chuda rybka albo pierś z kurczaka? a tak w oólne to powodzenia z dietką