Strona 6 z 32 PierwszyPierwszy ... 4 5 6 7 8 16 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 51 do 60 z 320

Wątek: to ja sobie tu pozapisuję efekty walki z moją (nad)wagą :P

  1. #51
    K(ulka) jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Rzeczywiście udało mi się nic więcej nie pożreć wczoraj, ale za to dzis jestem głodna jak diabli Dobrze, że w pracy jestem i nie mam dużych możliwości, a do sklepu nie pójdę. Miłego dnia, później zajrzę i naklikam jak mi idzie

  2. #52
    Celebrianna jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    26-07-2004
    Mieszka w
    Oleśnica
    Posty
    0

    Domyślnie

    Kulka!
    Woda i jeszcze raz woda! Ja wczoraj miałam ssanie...woda łagodziła jakoś moje głodne mysli...
    Po(wode)nia!

  3. #53
    Awatar siba
    siba jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    08-04-2004
    Mieszka w
    Sopot
    Posty
    744

    Domyślnie

    Mnie tez wczoraj ssalo To chyba ma cos wspolnego z fazami ksiezyca , paskudne uczucie , bo to wlasciwie nie jest glod , ale jak nie zagryze chlebem lub bananem to po kilku chwiach bedzie zoladek bolal nie do wytzymania.
    I to jest moj najwiekszy problem w odchudzaniu- np. o dniu wodnika moge zapomniec

  4. #54
    Celebrianna jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    26-07-2004
    Mieszka w
    Oleśnica
    Posty
    0

    Domyślnie

    Oj tak tak! Cos musi byc z tym księżycem...
    Wczoraj po obiedzie musiałam wtrząchnąć coś słodkiego i skończyłam na muesli z miodem i mlekiem... ... I tak nie byłam zaspokojona...

  5. #55
    K(ulka) jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    No narazie wytrzymałam, trochę mi przeszło, ale żołądek mam zalany wodą, kawą, herbatką. hehehe
    A teraz urywam się z pracy , przelecę się po księgarniach (książki to mój
    fijoł, nie jedyny zresztą ) kupię fasolkę na obiad, a potem wioooooooo na rower i jazda wytrzepywać tłuszczyk na wertepach
    Później się jeszcze odezwę
    Buziaki

  6. #56
    Neszta jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    21-06-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Hihi, mnie też wczoraj ssało Mówicie, że to od księżyca? Może, bo zagląda nam taki jeden przez okno

    A ja na wszelkie ssania wieczorne piję ciepłą owocową herbatę lub kawę z chudym mlekiem. Wg mnie lepiej działa niż hektolitry wody, chociaż woda zdrowsza...

    K(ulka), uważaj na tych wertepach, żeby za bardzo cię nie wytrzęsło

  7. #57
    K(ulka) jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    hihihihi, widzieliście fokę z hula-hopem? Ewentualnie hipcia? Ja się tak właśnie czułam, próbowałam talie sobie wyrabiać ale tak mi to wychodzi, że sama siebie do łęz rozśmieszam dwa obroty kółko na ziemi trzy - znów na ziemi, jeden - znów na ziemi antytalent do tego mam za to przynajmniej skłony ćwiczę podnosząc to kółko co moment ale nie poddaję się, codziennie będę po trochę próbować, może się nauczę (i wyrobię tą talię)

    A na rowerze jeszcze nie byłam, za ok pół godziny jadę, brata wywlekłam podstępem, marudzeniem i szantażem
    Neszta, ja bym tam chciała, żeby mi naraz cały tłuszcz na tych wertepach wytrzęsło - szkoda, że się tak nie da

    Hehehe ale mam dobry humor, sama siebie tak rozbawiłam jak rzadko. A śmiech to zdrowie, pracuje przy śmiechu dużo mięśni podobno
    Buziaki, wieczorem się odezwę ponownie. Chyba, że mąż zawładnie komputerem. Eeeeee tam, na chwilę mnie puści Przecież mnie podobno kocha
    naraźka

  8. #58
    szane jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Cześć dziewczynki

    Widzę , że dzień mija wam ok i na dodatek z humorem. Fajnie tak
    Mie też niezłe zdziwko spotkało jak wsiadłam na rowerek, po 5 minupach PAS
    jednak chodzenie i kręcenie to dwie różne rzeczy.
    Przez dwa miesiące bezruchu jednak strasznie traci się formę
    Nic to powoli ją odzyskam
    Trzymajcie się
    Sredecznie pozdrawiam, buźka, pa pa

  9. #59
    K(ulka) jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Pewnie Szane, że odzyskasz formę! Ja właśnie nad swoją pracuję - wyciągłam prawie przemocą brata na rower i to ja spasowałam 25km przejechaliśmy, nie tak mało, ale miało być więcej. I czuję, że mi nogi wchodzą tam skąd wyrastają...
    No, ale na usprawiedliwienie mam to, że brat gnał jak szatan, a ja biedna za nim, jak na prostym (nie z górki!) wyciągnęłam 32, to ładnie musiałam zasuwać. Tyle, że potem ozór do ziemi...
    Łoj i z żarełkiem kiepsko dziś 1851kcal...
    Ale biorąc pod uwagę fakt, że od rana mnie ssało, to i tak się cieszę, że na tym się zamknęło.
    Mam nadzieję, że zamnęło...
    Dobra, kończę na dziś, bo mąż się dobija do kompa Pozdrawiam wszystkich serdecznie i trzymajcie ludziska za mnie kciuki, żebym w weekend sprawy nie pokpiła

  10. #60
    szane jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Trzymam mocno, mocno , napewno dasz radę wytrzymać
    Ale będziesz z siebie dumna ( wspaniałe uczucie )
    Powodzenia

Strona 6 z 32 PierwszyPierwszy ... 4 5 6 7 8 16 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •