Coś ostatnio nie wychodzi mi to dietkowanie...
Nie mam czasu wejść na forum i jakoś mniej mobilizacji mam
W czwartek zjadłam 1100, a w piatek 1150kcal więc niby w normie ale jakoś tak bez entuzjazmu ... chyba to jesienna depresja
Dzisiaj pochłonełam już śniadanko - 2 kanapki z chlebem razowym, szynką z kurczaczka, sałatą, ogórkiem, pasztetem i ćwikłą. Do tego oczywiście czerwoną herbatke
Zakupiłam też nową herbate - grejfrutową wspomagającą odchudzanie. Nawet smaczna jest, zobaczymy czy pomoże;].
Już w poniedziałek ważenie więc może to mnie bardziej zmobilizuje...
Zakładki