Najgorsza lekcja za mną, ale nie wiem jak będzie oceniona-babka nic nie mówiła, jutro ostatnia prowadzona lekcja i koniec horroru- przynajmniej jednego......
jak juz bedzie po tych praktykach (czyli w piątek) to pora za magisterke sie wziąć
dopisac kilka zdań do 1 rozdziału,napisac plan 2 i troszkę zacząc i poleciec na konsultacje z promotorem, tak ze2-3 razy skoro w grudniu 2 rozdział ma byc gotowy
a dyplom?
pomocy, kiedy mnie wreszcie oswieci jakimś genialnym pomyslem?

dieta przebiega sprawnie,ale efekty narazie nie zawitały......