-
Pear Break 2 (Grucha powraca)
Witam
Może niektorzy z Was mnie pamiętają, to ja Grucha,niestety wróciłam( niestety co do gruszki,anie do was )
Nie było mnie dlugo z 2 powodów:
- zaprzestałam całkowicie diety i nie mogłam do niej wrócić
- pojechałam do Anglii na 3 miesiące do mojego przeznaczenia i tam nie załowałam sobie niczego
i oto efekty:
-potęzne uda o fakturze skórki pomarańczowej
- pośladki wypasionego perszerona
-brzuch kobiety w 4miesiacu ciązy
- i o zgrozo- boczki,których nigdy nie było
całość złozyła sie na 55 kilogramów
teraz po powrocie(2 dni dopiero) jade z moim kochaniem na tydzien do zakopanego,bo przez te3 miesiące pracowaliśmy,a mniej było wolnego,potem miesiac praktyk w szkole i mgr i dyplom
za 2 tygodnie moje kochanie wraca do Anglii
a ja ? musze zostac sama i zając sie wyzej wymieninymi sprawami + powrót do diety i ćwiczeń
zaczęłam nowy watek,poniewaz tym razem mam inna motywację,psychicznie jestem odmieniona,zmieniły mi sie priorytety
tak więc zaczynam dietkę od 21 października
kupiłam tez nowe ubranka na aerobik i mam zamiar od razu łączyc dietkę z ćwiczeniami,a jak moje kochanie wróci na swięta ujrzy mnie bardziej zadbaną
zapraszam do mnie,bez was nie dam rady,wkrótce was poodwiedzam,juz co nieco poczytałam wasze wątki
zaraz konstruuję tickerki i zbieram siły na walke
Gruszka chce być zgrabną i jędrną gruszką ]
-
Wróciłam z Zakopanego, było cudownie, pojechałam z chłopakiem, a wróciłam z narzeczonym, jestem taka szczęśliwa
za tydzien,niecały już, on wraca do Anglii, więc mam 2 miesiące na poprawienie wyglądu,
nie bedzie łatwo.bo mam tyle na głowie: mgr,dyplom i praktyki w szkole,dzis je rozpoczęłam i było nawet dobrze 6 godzin za mną,jeszcze tylko 69 w tym 30 lekcji prowadzonych,więc masakra,musze jeszcze gdzies wcisnąc aerobik,ale to jak moje kochanie pojedzie,bo teraz chce z nim jeszcze pobyc, chociaz mieszkamy 80km od siebie i nie jest to łatwe,zwłaszcza przez te praktyki...
-
witaj mam
ja tez dopiero zaczynam swoja 'przygode' z dieta. mam nadzieje ze uda nam sie osiagnac zalozone cele
wydaje mi sie ze latwiej jest wytrwac na diecie kiedy ma sie na glowie wiele spraw i zajety caly dzien ja przytylam wlasnie w okresie kiedy nie mialam zbyt wiele do roboty, malo ruchu za to mnostwo czasu na podjadanie przed telewizorem. teraz na szczescie to sie zmienilo, przez wiekszosc dnia jestem poza domem a kiedy juz wracam do siebie to jedyne o czym marze to kapiel i lulu.
praktyki w szkole czekaja mnie w przyszlym roku jak na razie przeraza mnie ta perspektywa no ale mam jeszcze rok zeby sie z tym oswoic
powodzonka i milego dnia!
monika
-
Dzięki monia24 za odwiedziny i zapraszam częsciej, razem raźniej, teraz faktycznie mam wiele na głowie,więc moze uda mi sie osiągnąc cel, Tobie napewno też
-
Witam!
Widzę, że wróciłaś Co prawda powód niezbyt fajny, ale w sumie to się cieszę
Gratuluję zaręczyn!!!
Masz rację, jak Twój Mężczyzna wróci, to na pewno oko mu zbieleje, jak zobaczy swoją Kobietę piękną i zadowoloną z siebie.
Nie ma to jak data wyborów na rozpoczęcie diety
Obiecuję wpadać i wspierać!
Pozdrawiam!
-
Witam Laseczka!!
Widzę że powróciłaś z nową siłą i motywacją. Tak też 3mać - a będzie dobrze
GRATULUJE już NARZECZONEJ
Przepraszam, ze tak króciutko ale musze iść spać bo jutro znowu będe nieprzytomna.
Buźki
-
Poleciał ...
gdyby z tesknoty się chudło,to juz dzis byłabym 5 kilo lżejsza...
Mój cel to oczywiście schudnąc,ale trwale
Waga dziś pokazała 57,6 kg
no cóż,było po jedzeniu i przed @ ,ale zmieniłam na tickerku,bo po co sie okłamywac,najwyraźniej tyle jest,nie bede rozpaczac,tylko biorę sie za siebie
Przy sprzyjających wiatrach, moje szczęście wróci za 72 dni (tzn przyjedzie na kilka dni tylko)
postanowiłam do tego czasu przejechac rowerkiem 750km 10kazdego dnia +30 gratis,bo zazwyczaj jeździłąm więcej,ale czasem wcale...
dokonałam wszystkich pomiarów ciała,ale ich nie podam bo sa kompromitujące,mam je zapisane w zeszycie, no cóż:
ODCHUDZANIE UWAŻAM ZA ROZPOCZĘTE
idę pojeździc na rowerku
-
A może jednak podasz wymiarki? Przecież nie mogą być aż takie straszne! A zawsze to będzie większa motywacja, żeby nam pokazać, jak ładnie dajesz sobie radę
Ale nie zmuszam, oczywiście.
10 km dziennie, to całkiem dobry dystans. A planujesz poza tym jeszcze jakieś ćwiczenia? A co z dietką?
-
FrOZeN z podaniem wymiarów to sie jeszcze zastanowię,moze dopiero jak cos ruszy w dół...
inne ćwiczenia ,hmmm... zobaczę jak bedzie z czasem,bo narazie go mało
a dietka oczywiście będzie
zaczynam 1000, ale najpierw oczyszczanie,zeby nie było szoku dla organizmu,a potem moze jeszcze przed świętami przejść na 1200 i tak chwilke pociągnąc,cóż, pożyjemy-zobaczymy
-
Masz nasze wsparcie. I gratuluję narzeczonej! Cieszymy się razem z Tobą.
Może to i dobrze, że bedziesz taka zajęta, bo to zawsze mniej czasu na żarcie
Magisterką się nie przejmyj, głównym żródłem stresu z nią jest fakt, że większość ludzi zaczyna pisać ją w ostatnim momencie albo i jeszcze później.
A w jakiej szkole masz praktyki?
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki