-
No i trzeba bylo pisac jeszcze kilka dni temu,ze nic ci sie nie udaje z dieta i rzucasz ja...popatrz jak ladnie bylo wczoraj i dzis zpewne tez bedzie podobnie
-
bardzo ładniutkie menu
oo i cwiczonka 
Frozenku - wage trezba schowac i tyle ja tak zrobie ze swoja tylko gdzie ja ja upchne jak miejsca nie mam za duzo
-
Podsumowanie dnia 2:
Śniadanie: płatki (owsiane + fitness) z mlekiem
II Śniadanie: kanapka z chleba biało - ciemnego z szynką z indyka i rzodkiewką
III Śniadanie: 2 banany
Obiad: Pieczarkowa z makaronem +2 placki ziemniaczane małe
Kolacja: 6 pierogów z kapustą i (podobno) grzybami, bez żadnego masełka ani smażonej cebulki (ciężko się jadło, ale jakoś przeszło przez gardło
)
Mniej więcej zaplanowałam trasę weekendowego spaceru, mam tylko nadzieję, że pogoda dopisze.
fatti ciekawa jestem tylko jak długo mi tak dobrze pójdzie, bo jak mi złość przejdzie, to nie wiem, gdzie będę motywacji szukać.
Reniu trzymam się z daleka od wagi, przynajmniej dziś :P
Asiu głodna to nie byłam, ale ja jakoś tak rzadko w ogóle jestem bardzo głodna.
Tiska no trzeba było, bo dziś też mi się nie chce :P
Katarina wagi schować nie mogę, bo u mnie każdy w rodzinie praktycznie zaraz po wstaniu kieruje kroki w stronę wagi :P Nauczyli się ode mnie
Moja mama to nawet kilka razy dziennie na nią wskakuje. Jak bym schowała, to by mnie zjedli :P
-
oj to naprawde waga musi pozostac na swoim miejscu u mnie teraz moj chudzinka bedzie sie wazyl ( czyli moj mezczyzna )
bardzo ładniutkie menu
nie moge sie doczekac kiedy zjem musli, w lodowce mam pierozki z domu ale nie tykam zostawiam ta super przyjemnoisc mojemu mezczyznie 
Kochana a jak od kilku lat jem bez niczego pierozki czasem z ketchupem 
ja tez mam nadzieje, bo teraz rowerem do pracy jezdze chyba ze zaryzykuje i pojade samochodem - a tu przegladu nie mam podbitego takze sztreszzz
-
A mój Misio nigdy nie chce się u mnie ważyć, bo wie, że mam dobrze działającą wagę i potem się przeraża na widok pokazujących się cyferek 
Ja sobie ogólnie nie wyobrażam pierogów bez czegoś, w czym pływają. Ketchup toleruję tylko na pizzy. Do pierogów jakoś mi nie pasuje. Ale dałam radę, bo zjadłam tylko 6 no i bez tłuszczu! Normalnie dumna i blada
-
fanfary niech zabrzmia na czesc zjedzonych "suchych"poerozkow
Kochana moj Rafala to sie tez przeraza ale ze za malo wazy!!! qrde mogloby byc odwrotnie ja bym mu swoja wage oddalal a on mi swoja !!
-
Hehehe Ja nie chcę wagi mojego "grubaska" bo on tak jakoś około 85 kg ma na "liczniku"
-
a ile wzrostu ma Twoj mezczyzna ?? bo moj wzros: 185 cm. a waży 60 kg
dobrze ze szefokie ciuchy nosi to tak nie rzuca sie w oczy
-
Ja chcę rzucić nałóg codziennego ważenia.
Zobaczymy, jak to będzie
-
Frozenku no no piekny dzionek wczoraj był
a moj ma 195 a wazy 75 kklo chuchro jak choelra...:P
i susze pierozki bez cebulki i maselka no no.... pieknie hihihih ale az takie zle nie byly cio:P
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki