dziś już idę prasować, potem steper i łóżeczko
dziś już idę prasować, potem steper i łóżeczko
Miłego prasowanie....
I chodzenia buzka
miłej nocki życzę
Będzie suwaczek jak będzie mniej niż 80
hehe
a ja nie spię
poprasowane, steper tylko kilka minut, bo w brzuchu burczy, wiec najwyższy czas na spotkanie z łóżkiem.
Wiecie, ze ja codziennie tak wcześnie spac chodze a rano i tak mam problem, by się zwlec??
athshe
może za długo śpisz? O 9 spać hehe jak małe bejbe
no i gratuluje spadku wagi dzielna kobitka
Neonko - dzięki, w końcu ruszyło i będzie sie ruszać ! A co.
A tak w ogóle, to własnie pije kubek mleka z 3 łyżeczkami kakao, bo policzyłam, ze dziś zjadłam 640kcal plus michałki - nie wiem, ile miały michałki, ale wole ciut za dużo zjeść, niż znowu być poniżej tysiaca - boję się, ze waga poleci za szybko i potem albo jojo, albo zawalony metabolizm. A niedługo święta...
A śpię tak dużo, właśnie przez bejbe - hałasowac w domu nie moge bo się obudzi, musze do niej co noc wstawać co najmniej raz... A poza tym, ja się kłade przed 22, a zanim zasnę to tez trochę mija, bo to zawsze jakies smski, czy cuś
Astshe - kurcze nie czaje tego twojego Michała - tu chce księdzem zostać a tu mizianko.
I kaszaneczkę dzisiaj jadłaś :P oj ja tez chcę
Ja kaszanki nie jadłam chyba z 10 lat, a w tym miesiącu już druga Kojarzy mi się z dzieciństwem, gdy zostawaliśmy z tata w domu, to on nam zawsze robił kaszankę bo sam lubił, a mama nie znosiła i nigdy jej nie przygotowała
A skoro wiem o żelazie, to mam dobre wytłumaczenie
Moments - ja tez nie czaję.
I się zastanawiam, czy w seminarium wszyscy mają takie rozterki
Acha, dziś równe 68, wiec żyję nadzieję (prawie pewnością), że na dzień kobiet będzie 67,x
Ciesze sie, ze w końcu mi to odchudzanie wychodzi...
Dziś na śniadanie 2 jajka (a raczej trochę wiecej niż półtora) i 1/3 surówki - razem 150+60kcal = 210 kcal
Do pracy jadę na 11, nie wiem, na ile godzin bo idę przygotowywać uczniów do konkursu - posiedzimy ile wytrzymają
Nie wiem, czy brać coś do jedzenia. Wezmę chyba jakąś bułkę, albo jabuszko. i jogurt, tak profilaktycznie, jak byśmy długo siedzieli.
A w ogóle... pani w solarium powiedziała, ze po pierwszym razie nie będzie widac różnicy i ze powinnam przyjść za 3-4 dni, a potem trochę co tydzień i dopiero potem rzadziej a ja już dziś widze różnice w kolorze skóry. Serio, nie przesadzam. A byłam tylko 7 minut na łóżku brązującym.
PS - Michu nadal nie pisze bez formalności - czyli moze to i dobrze... Na razie nic nie mówię, nic nie decyduję.
Zakładki