-
fajnie z siłownią, z trenerem... ja pod nosem nie mam nic takiego, tzn. jest jakaś siłownia, ale przypuszczam, że bez fajerwerków no i mi aerobik nawet zabrali
:P
i fajnie, że będziesz jadła więcej, widzisz, powiedział Ci to ktoś przystojny i od razu słuchasz a mnie to nie chciałaś heh, ale wiem... sama gadam, a przykładem jestem żadnym
z ważeniem to nie wiem co bym zrobiła... bo ja nie umiem żyć bez rannego ważenia, ale z drugiej strony, skoro wciąż stoi, to po co się dołować, no nie?
trzymaj się :*
-
unhappy : widze, ze wracasz. Zapraszam cie zatem do wsparcia
lazanka: ja jem gotowe danie z healthy options. Jesli chodzi o tunczyka to ostatnio robilam go z papryczka podduszona+ czosnek gnieciony+curry(naprawde jest pyszne)+ odrobina jogurtu. Calosc wymieszac z makaronem i dodac pietruszke jak masz, mniam
agassku: jakos sie zmusic nie moge aby jesc wiecej, na razie nie moge sie zmusic bo albo bede zarla albo niedojadala
Wlasnie wrocilam z silki...o dziwo szczesliwa (nie ma to jak dobry trening ) Robilam glownie cwiczenia na rozne partie miesni i miedzy kazdym 5 min na schodach...masakra, ledwo co lapie oddech ale za tydzien juz bedzie cool. Mam do wyboru salsa albo spinning bo jednak musze miec chociaz dzien przerwy miedzy treningiem, przynajmniej tak mi sie wydaje
-
może na początek salsa? bo jednak spinning to będzie Ci mocno dawał w kość...
a potem jak już będzie "cool" to może spróbujesz zmienić?
a pączka zjedz koniecznie!
-
myslisz
Salse to chyba bym nawet wolala...
BTW
Czuje kazdy miesien. Jutro bedzie masakra
-
o ile się nie przetrenowałaś, tak jak ja ostatnio, to będą miłe zakwasy
bo ja przeżywałam masakrę na drugi dzień... ale to był taki niezdrowy ból, który nie miał nic wspólnego z satysfakcją po wykonanych ćwiczeniach :P
skoro wolisz salsę, to się nie zastanawiaj
potem możesz pokombinować, co by się nie nudziło Ci za bardzo :P
-
trochę mnie nie było, wracam, a tu taki optymizm, że szok cieszę się z Tobą Twoimi sukcesami, wszystkimi łącznie z siłownią, do której dostałaś super power-a
widzę, że muszę zaglądać częściej, bo u mnie brak efektów doprowadza mnie do "zejścia", stwierdziłam ostatnio, że mam dietę w nosie wolę usiąść się i najeść dobrych rzeczy, ale weszłam dziś na forum i już jest lepiej, sukcesy nawet czyjeś motywują
-
MSzulz u mnie tez jest dol bo waga stoi w miejscu juz tydzien ale przeciez nie mozna sie poddawac
-
wiem, masz rację,
ale ty chociaż masz może większą motywację bo tak na dobrą sprawę to mi nawet tego brakuje - mąż twierdzi, że na kości to on się rzucał nie będzie teściowa dba o mnie i podsuwa mi a to obiadki, a to deserki, a ja łakomczuch nie umiem się oprzeć
ale już Ci nie smuce, bo jeszcze nawet Tobie humor popsuję
-
Nie popsujesz ale sama przezywalam to co ty i jak na razie 3mam sie dietki. Moze zapisz sie na jakis aerobik czy cus albo bierz magnez, ponoc pomaga jak nie mozesz sie oprzec slodyczom
-
nicoletia ale Ty masz fajnei z ta siłowną...Jakoś jak o tym piszesz to i mnie się od razu chce chodzić Ale nie moge sie zmobilizować..Hmmm...może od lutego ?
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki