Wątek: Zmierzam w kierunku słońca...

Dziękuje za odwiedzinki i za wiarę we mnie.Ćwiczę codziennie po godzince na rowerku i robię po 100 brzuszków.Tak jem głównie białko i warzywka i sama nie wiem czy to dobrze czy żle,ale bez nabiału żyć nie mogę.Bez owoców dam radę .A warzywka uwielbiam.A jak można pracować nad swoją pewnością siebie? Jkaieś rady?
Moje otoczenie hmm dużo osób się ode mnie odwróciło,prawdziwi przyjaciele zostali i cieszą się razem ze mną.Wiele osób mnie nie poznaje xD.

Jeszcze raz dziękuje za odwiedziny :*

hehe, widzę, że znalazłam takiego nabiałoholika ,jak ja
i brawo za tą ilość ćwiczeń
hmm,jak pracować nad pewnością siebie? Myślę, że najłatwiej wyznaczać sobie powolutku jakieś zadanka, które sprawiłyby ci trudność. Np. trudno Ci się odważyć i podejść do kogoś i zagadać? Zrób to! Za pierwszym razem będzie ciężko,al kolejnym pójdzie już łatwiej. jesteś w towarzystwie i siedzisz cicho jak myszka? Spróboj zacząć jakiś temat itp. myślę też, że bardzo pomocny może być rozwoj swoich zainteresowań, poprzez zapisanie się na jakieś zajęcia, kurs. Nowe otoczenie,poznasz nowych ludzi, to może pomoc się otworzyć. Za to błędne jest myślenie, że schudnięcie,nowe ciałko pomaga jakoś w byciu pewniejszym siebie. Nie wiem,może komuś pomaga,ale ja mam tak, że nawet jak byłam wręcz chuda, to nadal siedziała we mnie ta dawna dziewczyna z nadprogramową ilością kilogramów, więc wygląd nie mógł dodawać mi odwagi. Za to odwagi na pewno doda Ci pozytywne nastawienie i nie przejmowanie się otoczeniem, tym co powiedzą ludzie. Rób odważnie swoje,a będzie dobrze. I pamiętaj, że najtrudniejszy jest ten pierwszy raz,a potem pojdzie już jak z płatka

Dzisiejszy dzien zaliczony .Tuszu nie kupiłam,ale za to krem do twarzy i żel tak

Hej dzisiaj jestem już po śniadańku na które to zjadłam duży jogurt oczywiście nie cały i soczek ze świeżo wyciśniętej marcheweczki.Pychotka .Na obiad kaszka Kuskus z warzywami i piersia z kurczaka.Oczywiście w niedużej ilości będzie,a nad kolacją jeszcze nie myślałam.Może jogurt naturalny,albo serek .

Życze miłego dnia i trzymajcie kciuki za mnie,bo jadę do babci a ona jak zwykle bedzie chciałą mnie do karmić bo:"Jak Ty już wyglądasz dziecko "

smaczny mas plan na dziś, ja na obiadek jem uszka z barszcze czerwonym juz się doczekać nie mogę do tej 14

Dlaczego śmieszny ? Barszczyk uwielbiam,ale nistety za późno już żeby zmienić obiadek ...szkoda marnować pyszną kaszke kuskus A Tobie jak dzisiaj idzie>?

lol przeczytalam smieszny a samczny tak owszem ,ale barszczyku Ci zazdroszcze:P

trzymajcie kciuki za mnie,bo jadę do babci a ona jak zwykle bedzie chciałą mnie do karmić bo:"Jak Ty już wyglądasz dziecko "

chyba wszystkie babcie tak mają moja też probuje mnie dokarmiac zawsze kiedy do niej przyjezdzam. ale to słodkie
milego dzionka

buźki

o tak,wizyty u babci potrafia byc meczące :P zawsze boli mnie buzia od tych kilku godzin pobytu,w czasie ktorych co minute musze odmawiac,a ona ciagle i ciagle cos proponuje i wciska...grrrr. A nawet gdybym nie odmawiala i co minute cos jadla to zaraz by stwierdzila,ze ja nic nie jem Zyczę więc powodzenia

Iliannko podziwiam Cię za takie zacięcie i wolę walki o swoja wymarzona wagę trzymam bardzo mocno kciuki za Ciebie bo jesteś z tego samego miasta co ja ;P
pozdrawiam