Wersja do druku
pris, uwielbiasz the cure?!?!??!!??!? hihi, miła niespodzianka z twojej strony :P a jaką płytę najbardziej? czy piosenkę?
właśnie o tę ich atmosferę chodzi...ah... :roll:
u nas od soboty dni wolne, jutro też, ale ja pracuje.
w środę miałam miec wolne, ale będę musiaała cały dzięń pracować, a w czwartek dostanę nową barmankę, bo mój barman odchodzi :evil:
hej skarbuś :*
wracając do tematu staników, kupiłam sobie nowy, czarny w triumfie, ale wiecie, lezy rewelacyjnie, fakt, cholernie drogi był, ale jak nosze te nowe cyckonosze, to zniknał jakoś ten mój kompleks kobiety z potężnym biusstem :roll:
Ale niestety muszę poprzestac na razie na tych dwóch , nei stac mnie na razie na więcej :roll:
ale i tak sie ciesze, że je mam :D
cmok :*
No wpadłam i wypadłam :lol: :lol: :lol:
TEZ LUBIE THE CURE :D
Kochana, uwielbiam Joy Division, Siouxie and the Banshees, ogólnie cold wave jako taki, industrial ze starym dobrym Einsturzende Neubauten (ale: NIN już średnio), miłością szaloną darzę Nicka Cave, a dzięki niemu i PJ Harvey. Itd itp; wymieniać by można.
To, że nie jestem mroczna-i-zła na zewnątrz (JUŻ nie jestem, bo jako nastolatka miałam ciężki etap czerni, skóry, ćwieków i piercingu, wraz z koronkami i całą goth otoczką) nie znaczy że jestem muzycznie niekształcona :lol:
Po prostu - wyluzowałam muzycznie i jestem w stanie słuchać Joy Division, a jak mam inny nastrój to Kanye West. I nie mam wcale schizofrenii :lol:
Muzyką już się nie określam, sprawia mi tylko przyjemność. Traktowana przedmiotowo, nie podmiotowo; ma funkcję służebną, a nie determinującą mój byt w pewnych płaszczyznach ;)
U know what I mean, mam właśnie na iPodzie np. Henrego Rollinsa, który drze się brutalnie, a mam na sobie idąc ulicą białą, lnianą sukienkę. Jak pogardliwym spojrzeniem traktują mnie mroczne małolaty w bluzach Burzum to się tylko uśmiecham radośnie :)
Bo dla nich kategoria "nie-mroczne samookreślenie" równa się Doda, plastik i głupota. A dla mnie takie proste kategoryzowanie jest objawem ciasnoty horyzontów.
Co do the Cure - nie mam ulubionej płyty, lecę z tym co mi najbardziej pasi. Ostatnio naj-naj: "Boys don't cry", bo skocznie i letko ska :)
Hejcia :*
też lubię The Cure. ostatnio najbardziej kawałek 'Friday I'm In Love' :twisted:
a ja się nie maluję i nie mam tego problemu :lol:
balsam koloryzujący spływa podczas deszczu? ło matko! śmiesznie to musi wyglądać ;)
znikam, miłego dnia! :D
pris, ale nie musiałaś sie tłumaczyć ani nic mi wyjaśniac, przecie nic takiego nie przyszło mi do głowy :shock: :P po prostu ucieszyłam się,że słuchasz the cure <i nie tylko ty>
ja uwielbiam, jak mnie piorunują wzrokiem takie małolaty, bo np. nie w glanach jestem albo jestem nie trOO :lol: :lol: :lol: poza tym, słucham lekkiego transu <gdyby to słyszała jakaś super gotycka małolata,...>, no po prostu to lubie. nie lubie tylko hip hop'u :lol: :lol: i techno :lol: :lol: :lol:
dziś znow dietetycznie. jabłko włąsnie jem i na tym skończe dzisiejsze jedzonko.
w pracy jak zwykle wesoło.
znalazłam rodzimą stronkę o ytm, czym sie ostatnio zainteresowałam, nie wiedziałam,że mamy taką :shock: :shock: :shock:
i nareszczie zdjęcie moich butów :wink:
http://images32.fotosik.pl/297/2f7605fdbaa3a39e.jpg
i to one Cię tak strasznie obcierają? :D
właśnie one :cry:
wczoraj przeczytałam taki krótki artykuł o jakimś myśliwym, który się "nawrócił", bo zrozumiał jak cierpią zwierzęta i artykuł ten był taki dosłowny, że aż przez chwilę myślałam o tym, że nie chcę jeść mięsa :roll:
ale... chyba mi minęło... :roll:
no, wiem, że nic nie wniosłam, ale chciałam Ci powiedzieć, żeby nie było, że taka bezduszna jestem :P
czym się zainteresowałaś? na początku myślałam, że to coś to "ytm" ale chyba nie, co? :lol: :lol: :lol:
miłego dnia :*
hje :mrgreen:
Xixolek :D :*
pris doskonale Cie rozumiem z tym niekoniecznie samookreslaniem przez ubior i muzyke
Xixa fajne buty ;D
a nowa barmanka moze byc fajna wiesz? Ty tez kiedys bylas nowa ;D
helloł xix :lol:
eee my to nie dogadalybysmy sie ani w kwestii facetow, ani w kwestii butow :wink:
ale i tak Cie kocham :mrgreen:
zje.
troche wykończona jestem. jutro nareszcie wolne. dzis miałam 2 nowe barmanki, pewnie zaczną pracować od następnego tygodnia, a dzisiaj był ten piękny technolog :oops: ahh... :roll: :roll: :roll:
agass --> a co to "ytm"? bo nie wiem :lol: :lol: :lol:
kitul --> ale powitanie!!! :twisted: :evil:
ago --> no czemu nie? nie wiem, o co ci konkretnie chodzi.
dziś znowu łasdnie jadłam, ale za mało, bo w pracy najpierw śniadanie o 9,m a potem dopiero po 15, bo i czasu nie miałam, i ...nie byłam głodna!!! naprawde, żadnego burczenia w brzuchu :shock:
ja dzisiaj praktycznie też mało zjadłam bo jak ciepło jest to mi się jeść nie chce :?
a mi sie prawie zawsze chce jesc. a juz szczegolnie jak widze jak ktos inny je :roll: :roll: :lol: :lol:
no ja też nie wiem :lol: myślałam, że Ty mi powiesz :lol: :lol: :lol:Cytat:
Zamieszczone przez xixatushka69
mi też się zawsze chce jeść :roll:
agass, literówka, miało być czymś tym :lol: :lol: :lol:
mnie się nie chce jeść, no może trochę, ale nie obsesyjnie, jak to sie ostatnio czasem zdarzało.
zawsze sobie wyliczam, kiedy mam mieć okres, i zaczynam sie bać, bo mam wtedy wilczy apetyt. teraz...po prostu pogubiłam sie w obliczeniach i zapomniałam, wiec może nie bede o tym myslec i nie bede sie nakręcać, i nie bede miała wilczego głodu :twisted:
cóz, pisałam już na stanikowym wątku, zę W biuście i POD spadło po kilka centymetrów :P a niech spada :twisted: byle nie za dużo :lol: :lol: :lol:
A ja chcem so powiekszyc cycuchy jakos :lol: :lol: :lol: podoba mi sie jak te z zerowka na mnie patrza z taka zawiscia heheheheheheheheheheheheheheh :twisted: :twisted: :twisted: :twisted: :twisted: :twisted: :twisted: :twisted: :twisted: :twisted: :twisted: :twisted: :twisted: :twisted: :twisted: :twisted: :twisted: :twisted: :twisted: :twisted: :twisted: :twisted: :twisted: :twisted: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol:
bo ty jesteś drobna, szczupła i masz wiekszy biust, więc pewnie,że patrzą sie na ciebie z zazdrością :P
elooo Zioooom :lol: :lol:
:lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: :lol: ale i tak scem wieksze cycusie miec :twisted: :twisted: :twisted: :twisted:
to kup se dobry stanik i zobaczyć, co bedzie sie działo!!!
u mnie niesamowicie spadło w obwodzie, według obliczeń musze nosić staniki 75-tki, mimo że ważę ponad 85 kg :shock: o miseczkę sie nie pytaj :lol: :lol: :lol:
jenny --<> i u mnie na wątku bedziesz siać zamieszanie!!>!?!!? :lol: :lol: :lol:
ja też muszę sobie te staniki w końcu powymieniać... choć w sumie mi tam nie zależy... :roll:
a czemu nie zależy?dziwne...staniki to moja słabość 8)
No wg obliczeń to ja powinnam nosic FF 70 albo G 65 :shock: kupilam ostatnio E 75 i mi za duzy w obwodzie jest :shock: a wiekszego z mniejszym obwodem nie mieli :roll: :( musze go jakos przerobic :lol:
dawaj wymiary to ci powiem :twisted:
według moich najnowszych wyliczeń to 75H
więc ty nie możesz mieć 75.
tym,że nie mieli, to sie nie martw, to normalne :wink:
ja chciałabym mieć 75E, bo takie łątwo kupić w sklepie, ale wiem, że tak nie bedzie, chociaż...chyba pod biustem tłuszczu za dużo nie mam,nie pamiętam, ile miałam POD jak ważyłam 55 kg :shock: :?
pod mam 74 a w biuście 98 chyba :roll:
Pipuchna :shock: ale zajebiście, też tak chcę :mrgreen:
ja mam taką koleżankę, z 176 cm wzrostu, waży pewnie 5o kilo i ma takie fajne duże cycki... ale ona marudzi, że sukienki nie może żadnej kupić i że staników nie ma :roll:
ale wygląda fajnie :roll:
Wiesz ja jej wierze bo tez mam problem z tym jak jest fajna bluzeczka albo sukienka to w cycuchach mi jest za mała a reszta moze byc :shock: a jak kupie taka ze w piersiach jest dobra to ogolnie sie w niej topię :roll: :shock: :lol: :lol:
Agasku tez masz duze cycuchy ;)
a co Ty sobie myślałas?! :P ;)Cytat:
Zamieszczone przez xixatushka69
Pipuchna, to niezłe masz te wymiary :shock:
co do cycuszków to przypomnialo mi się, jak byłam mala ncowalam u kuzynki,
nast dnia dostalysmy od jej mamy kefir czy jogurt nie pamietam, ale co mi sie wbiło do glowy do był ten tekst
"dziewczynki, musicie duzo jogurtow pic, zeby Wam CYCUSZKI urosły"
:p
cycuszki - jak ja tego nie cierpie :P
biuścik ;)
pipuchna te "chyba 98" mi coś podejrzanie brzmi ;) nie ma "chyba", jest "na pewno" :D
Jeśli tak to powinnaś celować w 65G lub 65GG. I nie ma zmiłuj :P Obwód 70 będzie na Ciebie za duży, po tygodniu się nim dwa razy owiniesz.
pris, to jak ja 85-tką po 2 tygodniach się owinęłam dwa razy :lol: :lol: :lol:Cytat:
Zamieszczone przez pris
no zaiste, zadziwia mnie mój biust :lol: :lol:
agass, a ta twoja koleżanka to na pewno cudnie wygląda!
aha, i teraz jak widzę G albo H, to wiem, że przy obwodzie 60/65 to wcale nie jest duży biust :lol:
ja wiem,że jak schudnę, będe miała taki przeciętny...pris, jak schudnąć,by mieć większy niż przeciętny? :roll:
nie ma przecietnych biustow :P kazdy jest wyjatkowy :)
no, i to mi sie podoba, Corsi! :D
a mnie to zaczyna dobijać zrobiłam pomiary ostatnio wrzuciłam je w necie do kalkulatora i wyszło mi że mam 70 D lecę do sklepu a tu baba na mnie patrzy jak na idiotkę i mówi no mamy 75 C :evil: nie dziękuje.... w przyszłym tygodniu pójdę do porządnego sklepu......
ja tam uwielbiam moje boobs :D chyba jedna z niewielu części mojego ciała która mi się podoba
noszę 80C, jak jestem szczuplejsza noto miseczka schodzi do B no i pod biustem tez troszke mniej wtedy.
Duże piersi sa fajne, ale chyba chodzi raczej o proporcję, każda dysproporcja powoduje problemy z zakupem ubrań. Jeśli jesteś szczupła i masz duze piersi no to wiadomo - od razu problem z bluzką.
Moja mama ma np szczupłe nogi ale duzy brzuszek i zawsze ma problem z zakupem spodni bo jesli są dobre nogawki to nie moze sie w nich dopiąć, aj ak się dopina to nogawki znowu są za luźne.
Ja chyba nzowu mam dość m asywne nóżki a szczególnie udka, co powoduje że chociaz spodnie są ok - dopinam się to znowu sa one tak opięte na udach blee :/
ninti, to ty jesteś grubsza ode mnie??? :shock: :shock: :shock:
czemu nosisz 80? :shock: :shock: :shock:
bo ja powinnam juz nosić 75 przy wadze 85 kg, no co ty, nie żartuj, wpisz tutaj swoje wymiary i poznaj prawdę, będziesz zdziwiona
http://www.atlastravel.nazwa.pl/mariska/
i nie przestrasz się :mrgreen:
ja sobie tak myślę,że jak trochę schudnę, to...będę miała niesamowity wybór staników, bo mamy taki jeden sklep, w którym widziałam mnóstwo cudnych staników od 70 w obwodzie do FF w miseczce :mrgreen:
>czemu mi sie emotikony nie wyświetlają???!!??!?!>
niedawno zjadłam śniadanie-obiad, bo wstałam po 11, zgotowałam sobie zupkę, wszystkie warzywa, jakie miałam w ogrodzie, plus soja :mrgreen: co by sie "zabiałkować" trochę :mrgreen:
cóz, ważę 85.5 kg, czyli jak zwykle, ale potrzebowałam tygodnia,żeby dojść do tej wagi, bo wiecie, żarcie w pracy, słodycze, flaki,woda itp zrobiły swoje. teraz czuję,że sie oczyściłam i moge przystąpić do diety. bo akurat mam wielki zapał do odchudzania :wink:
hej Xix :)
czyli jednak dieta sie szykuje ;)
Ty tak zawsze mowisz: a nie chce mi sie odchudzac, staram sie jesc normalnie i jest mi z tym dobrze, a po tygodniu pewnie zmotywowana przez forum zaczynasz odchudzanie ;) no pieknie ;D