khe, miałam dziś napisać powazny, smutny post, ale juz mi ten nastój powoli mija...
chociaż...właśnie sms'uję z koleżanką, która "chce miec anoreksję

" ale fajne,co? ale w jej przypadku to presja rodziny, docinku na temat jej nadwagi itp, ale to dziwne, bo koleżanka jest silną osobą, ale powiedziała mi, że bedzie szczupła za wszelka cenę

jedzenie 500 kcal jest przecież zdrowe, nie ma co gadać...
smutno mi z tego powodu. ale wiecie, złość mnie bierze,ze istnieją takie sposoby na odchudzanie, najchętniej sama bym jadła 500 kcal i chudła, ale wiem, że to nierozsądne, no i nie mogłabym tak,..ale przejadanie sie jest gorsze, o wiele gorsze, bo człowiek wie, że robi źle, i nie może przestać...
Zakładki