No i dobrze. Już niedługo pójdziemy, wszystkie szczuplutkie Zrobimy lachonarium :P

Bunny, ta umowa jest fantastyczna . Wczoraj mój tata kupił 4 małe tarty z owocami i budyniem, wiecie o co chodzi. I jeszcze pudełko stało w kuchni na stole tak zachęcająco otwarte.... Ale ja się nie dałam Nawet nie wiecie jaka jestem z siebie dumna, bo bardzo lubię te tarty. Pomyślałam sobie 'nie, nie zrobię tego Bunny' i dałam rade. Ach

Waga znów spadła, tym razem -0,5 kg . Już niedługo przestanie tak zlatywać, bo organizm przestanie pozbywać się najnowszych 'nabytków'. Ale cieszmy się póki leci, potem będziemy się martwić

Dzień zaczęłam od kubka wody z cytryną, mniam. Wypite jakąś godzinę temu. Lecę zrobić sobie śniadanie.