-
I etap - z 72 na 60
Witam moi drodzy. Już od jakiegoś czasu odwiedzam ten portal, ale dopiero teraz zdecydowałam się na rejestrację i założenie pamiętnika. Nadszedł czas rozprawić się ze zbędnymi kg, a wiadomo, że w grupie raźniej to robić. Jak mi nie wyjdzie to mnie publicznie zlinczujecie .
Ostatnio troszkę mi się przytyło i tak oto w ciągu tygodnia waga z 66 kg skoczyła do 72 kg. Uch, coś strasznego. Być może jest to związane z jesiennym spadkiem kondycji psychofizycznej. Postanowiłam wziąć się za siebie i stracić trochę sadła. Do sylwestra chciałabym ważyć 60 kg. Mam nadzieję, że uda mi się to osiągnąć w 5 tygodni. Przy diecie 1000 kcal i ćwiczeniach powinno się udać. Trzymajcie za mnie kciuki
Co do moich 'parametrów' to mam 166 cm, 100 cm w biodrach, 84 w pasie (przed chwilą się mierzyłam, ale jestem strasznie napchana, więc to niekoniecznie pomiar odzwierciedlający rzeczywistość). Mam 18 lat, od końca marca jestem wege z miesięczną przerwą, która miała miejsce od połowy października do połowy listopada.
Plan na jutro:
płatki fitness z mlekiem 200 kcal
jabłko 75 kcal
grahamka 150 kcal
jogurt 150 kcal
mieszanka warzywna 150 kcal
płatki z mlekiem 200 kcal
Do tego oczywiście 1,5 l wody i herbata. Z piciem dużej ilości płynów nie ma u mnie problemów, uwielbiam herbaty itp. Oczywiście bez cukru i mleka.
Wieczorem spalę 200 kcal na rowerze i 100 kcal na steperze.
Pozdrawiam serdecznie
-
Witam serdecznie . Pierwszy dzień diety nie jest taki tragiczny jakby mogło się wydawać. Nie chodzę głodna i to jest najważniejsze. Waga rano pokazała 70,1.
Czy ktoś z was stosował jakieś tabletki wspomagające odchudzanie? Ja kupiłam kiedyś bio cla z zieloną herbatą i muszę powiedzieć że na mnie działa, a może to placebo. Odczuwam po nich ciepło i ograniczają mój apetyt. Dziś wzięłam ostatnią tabletkę ze starego opakowania, więc chyba pójdę kupić nowe. No i przydał by się jakiś krem zwalczający cellulit i rozstępy. Znacie coś godnego polecenia?
-
12 kilo w 5 tygodni no nie powiem ambitny cel sobie wyznaczyłaś w kazdym badz razie zycze powodzenia
-
Jeśli wyznaczać sobie cel, to tylko ambitny .
Dieta idzie mi dobrze. Przez ostatnie dwa dni zeszłam na ok 800-900 kcal, bo jakoś nie mam dużej ochoty na jedzenie. A jak mam to jestem na mieście, ale z racji że postanowiłam jeść tylko to co jest w planie nie korzystam z uciech dostępnych w restauracjach . Obiecałam sobie, że w pubach nie będę pić piwa w czasie trwania diety i nawet wczoraj mi to wyszło. Zrezygnowałam też z coffee heaven, czyli coś niebywałego . Wczoraj niestety nie miałam czasu ćwiczyć, ale dziś to nadrobie. Niestety popsuł mi sie stepper. Licznik momentami się zacina i nie nalicza ok 1/3 danych. Ale może to dobrze, spalę więcej kcal
Dzisiaj:
płatki z mlekiem 200 kcal
gruszka 75 kcal
grahamka 150 kcal
warzywa z sosem 250 kcal
2x bio cla 40 kcal
jogurt 150 kcal
jabłko 75 kcal
do spalenia 200 kcal na rowerze i 100 kcal na stepperze.
Jak na razie ta moja dieta może wydawać się troszkę monotonna, ale jeszcze mi sie nie znudziła. Jem to co lubię i co mnie dobrze syci. Na szczęście nie chodzę głodna.
Mam nadzieję, że przez cały czas będzie mi szło tak dobrze jak teraz . Wczoraj wieczorem waga pokazała 67,9 kg. Fajnie, szybko zrzucam te ostatnio nagromadzone kilogramy. Z czasem będzie szło trochę wolniej, ale jestem na to nastawiona psychicznie, więc nie powinno być dramatu. Jeszcze 8 kg to końca pierwszego etapu.
Pozdrawiam
-
Przed chwilą skończyłam ćwiczyć. W końcu trzeba dbać o swoją przemianę materii . Myślę że spalanie po 300 kcal co drugi dzień powinno utrzymać ją na dobrym poziomie.
Jutro niemal tak jak co dzień:
płatki 200 kcal
jabłko 75 kcal
2x bio cla 40 kcal
grahamka 150 kcal
jogurt 150 kcal
warzywa w sosie 250 kcal
kisiel 120 kcal
Do tego oczywiście duuużo herbaty i woda
Gorzej, jeśli przez następne parę dni nie będę w stanie nic przełknąć. Jutro zakładają mi następny aparat, więc różnie może być.
Ach, to chudnięcie uskrzydla
-
Kolejny dzień diety za mną. Wyrabiam 120 % normy, bo nieplanowo postanowiłam pojeździć sobie na rowerze. I w ten sposób 200 kcal jest już tylko wspomnieniem.
Jutro:
płatki 200 kcal
2x bio cla 40 kcal
2x jabłko 150 kcal
2x grahamka 300 kcal
soczewica 180 kcal
fasola 50 kcal
Robienie ten rozpiski bardzo pomaga mi trzymać dietę na należytym poziomie.
ćwiczeń niestety nie będzie, bo wieczorem za bardzo nie znajdę na nie czasu. Za to będę spalać kcal tańcząc
Dziś kupiłam sobie ujędrniający balsam AA expresso slim. Ciekawe jakie da rezultaty.
-
Jak na razie idzie Ci niezle. Obys tylko nie zaslabla. Zycze wytrwalosci
-
Ach, dziękuję :*.Ja bym powiedziała, że idzie mi wyśmienicie, przynajmniej jak na mnie . Ale więcej nie będę tak mówić, żeby nie zapeszać Dzisiaj jednak nigdzie się nie wybieram, bo jestem trochę zmęczona. Będę miała okazję poćwiczyć sobie wieczorem . Za to jutro wybywam na balety.
-
Rozpiska na jutro:
2x bio cla 40 kcal
2x jogurt 310 kcal
2x mieszanka warzywna 220 kcal
kisiel 120 kcal
budyń 150 kcal
jabłko 75 kcal
Dziś jadłam budyń Oetkera, ale nie taki zwykły tylko w opakowaniu jak od jogurtu. Mniam, pyszny. Pewnie sama chemia, ale smaczna . Moja dieta jest teraz układana tak, by można było łatwo jeść. Więc są tu same drobne kawałeczki i produkty półpłynne . A to dlatego, że nie jestem w stanie nic pogryźć ze względu na aparat. Strasznie boli, no ale czasem trzeba pocierpieć dla urody . Tylko czemu tak bardzo, że aż z bólu się nie wysypiam? ech...
Tymczasem zmykam na rower. Buziaki.
-
Wczoraj wieczorem udało mi się spalić 350 kcal Miło
Dziś rano się ważyłam i waga pokazała mi 67.7 kg . Kurcze, coś mozolnie idzie mi to chudnięcie. Może to dlatego że dużo ćwiczę i tłuszczu ubywa, za to buduje się tkanka mięśniowa. No i piję dużo płynów, wczoraj ok. 2,5 l. Chyba nie można przesadzić z ich ilością, co sądzicie na ten temat?
Spodnie robią się luźniejsze z każdym dniem.
Mam nadzieję, że niedlugo zacznę chudnąć trochę szybciej. Szczerze mówiąc to wolałabym żeby waga zeszła mi do 60 kg powiedzmy w dwa tygodnie, a potem trzy tygodnie zastoju. Takie powolne gubienie ciała jest troche nużące. No ale trudno, mogłam wcześniej tyle nie wpie****, to bym nie miała aż takiego problemu.
Z samego rana poszłam do sklepu i zaopatrzyłam się w te pyszne budynie. I w tym miejscu proszę zwrócić uwagę na moją silną wolę Normalnie rzuciałbym się na nie po powrocie ze sklepu, a tym razem postanowiłam jeść sobie po jednym na dzień. Świat się kończy, moje drogie panie, mam silną wolę, o którą nigdy bym sie nie podejrzewała
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki