Witam wieczorową porą

Raporcik dzienny:
1340 kcal wchłoniętych
45 minut na rowerku stacjonarnym zaliczone
Ogólnie rzecz biorąc nie jest źle, mimo, że nie do końca mieszczę się w założonym limicie 1300 kcal. Jestem zadowolona z tego, iż regularnie się ruszam mimo, że czasem miewam kiepskie dni pod względem motywacji w tym zakresie. mam nadzieję, że waga mnie w niedzielę nie rozczaruje. Trzymajcie kciuki - będzie cotygodniowe oficjalne ważenie
Weekend będę miała dość ciężki, bo jadę na zajęcia na uczelnię i może być kłopot z jedzeniem, ale zamierzam sobie przygotować pudło pożywnej sałatki warzywnej i może jakoś przetrwam bez obiadu cały dzień. Szkoda tylko, że nie będę miała za bardzo czasu na ruch, ale może coś wykombinuję...



julcyk

Z tą artystyczną duszą to chyba trochę nie tak, ale mimo to dziękuję Ci bardzo. Postanowiłam, że ten rok będzie rokiem na zdobywanie nowych doświadczeń i taki mam na razie pomysł na realizację tego zamierzenia.
Poza decoupagem, malowaniem i spotkaniami DKF-u już więcej nic nie planuję, bo za chwilę się okaże, że mam jeszcze mnie czasu, niż kiedy ciągnęłam na dwóch etatach.
Dzięki za rady. Nawet jeśli nie zjadę do 1200 to i tak te 1300- 1400 nie jest najgorzej. Myślę, że w moim wypadku jednak ruch jest najważniejszy.



Yagnah

Dzięki za miłe słowa. Myślę, że spacer jest bardzo ok, jeśli nie ma się innych możliwości. A zwłaszcza, jak jest ładna pogoda i można pospacerować np. po lesie. Ja mam fajnie pod tym względem, bo w mojej okolicy jest dużo takich leśny terenów dobrych do spacerów.


nicoletia86
Cieszę się, że mogę mój wątek może być dla Ciebie jakimś powodem do zmotywowania się do dietki. Jeśli tylko masz ochotę ze mną wspólnie powalczyć to serdecznie zapraszam. Jestem przekonana, że wspólnie nam się uda więcej niż gdybyśmy działały osobno. Możesz się nawet wprowadzić na stałe
O mnie już trochę wiesz, więc napisz coś o sobie.



Dziękuję za wszystkie wpisy i odwiedzanie mojego wątku. bardzo mi to pomaga. Życzę Wam miłej soboty