-
*****DIETA KOPENHASKA (19.01.2008 - 31.01.2008)*****
Hej hej. Dzis zaczelam diete kopenhaska. Od razu mowie - jestem osoba rozsadna Ochudzalam sie madrze i zdrowo - 1000-1200 kcal plus cwiczenia. Ale to bylo ponad rok temu. Uzyskalam wspanialy efekt - 15 kilo mniej w niecale 3 miesiace. Waga sie utrzymywala bez wiekszych problemow. Jadlam juz normalnie i cwiczylam 3x w tygodniu. Zaszlam w ciaze, urodzilam cudownego synka. Piotrus ma juz 5 miesiecy (jutro skonczy :P). Od 3 miesiecy cwicze codziennie i duzo spaceruje. Karmilam piersia wiec nie moglam dietkowac, ale jadlam zdrowo i w okolicach 2000 kcal (dzienne zapotrzebowanie dla mamy karmiacej to 2800 kcal). Schudlam 10 kg. W sumie od porodu ubylo mi 20 kg (przytylam 28 ). Zostalo mi jeszcze kolo 8. Zdecydowalam sie na diete kopenhaska z dwoch powodow:
1) od 1.5 miesiaca waga nie chce drgnac mimo cwiczen i zdrowego jedzenia
2) aby sprawdzic swoja silna wole
Od kilku dni juz nie karmie piersia, wiec dietke moge przeprowadzic. Pozniej przez jakis czas 1000-1200 kcal i stopniowo powrot do tych 1800-2000. I oczywiscie nadal bede cwiczyc bo to uwielbiam tak jak i spacerki
Mam nadzieje, ze ktos sie przylaczy i bedzie nam razem razniej. Powiedzialam sobie ze jesli wytrzymam chociaz tydzien to bede mogla byc z siebie dumna
Plan dnia:
około 8-9 - śniadanie
około 12-13 - lunch
około 17-18 - obiad
Trzymajcie kciuki.
Czuję się dobrze, mam dużo motywacji i jestem już po śniadaniu - kawie z cukrem. Jeść mi się nie chce. Odpowiedno się też przygotowałam do diety. Jakis tydzień temu zrobiłam sobie dzien oczyszczania organizmu (woda, herbatki owocowe, owoce do godz 15 - arbuz, jablko i melon), ostatnie 2-3 dni okolo 1600 kcal. Zobaczymy jak bedzie Ja mam silna wole ale bardziej obawiam sie ze nagle najdzie mnie na cos ochota i bedzie mnie to meczyc. Z glodem dam sobie rade
-
Nie wierze, że nikt nie jest na tej diecie, nie był albo nie zamierza. Albo sie chowa
Ja na razie pije ladnie wode z cytrynka i jest dobrze. Wogole nie jestem glodna. Na lunch beda jaja sadzone bez tluszczu i salatka z brokula i pomidora. A potem schabik w ziolach pieczony w folii Mniam
-
Modułku
A ja trzymam mocno za Ciebie kciuki
I jestem pewna, że ci się uda , bo już nie raz dowiodłaś, że silna z ciebie kobitka
Kurcze dopiero dziś do mnie dotarło, że zrzuciłaś już 20 kilo!
Jestem pod ogromnym wrażeniem
Ściskam mocno
Qra
-
Witam Mloda mezatke i mame.
Sliczny dzidzius.
Trzymam kciuki za dietkowanie i cwiczenie.
Pozdrawiam cieplo.
-
Witam, pierwszy dzien za mną Nie było tak źle. Zobaczymy jak będzie dziś. Proszę o wsparcie
-
Postanowiłam lekko dietę zmodyfikować według właśnych potrzeb. To dieta restrykcyjna a ja większość czasu jestem sama z dzieckiem. Nie mogę sobie pozwolić na jakies zasłabnięcia czy jakaś niedyspozycję.
Pozstanowiłam rano zjeść do kawy: grzankę (jak jest w 3 dniu) lub dwie kromki wasy. A kawy nie słodzić więc kalorycznie będzie podobnie i człek od razu się lepiej będzie czuł.
Dziś np. zjadłam dwi wasy i 4 łyżki jogurtu naturalnego. Myślę, że spadek wagi aż tak się nie zmniejszy. A reszta będzie bez zmian oczywiście. I jeśli tylko będę się źle czuć przerywam dietkę.
Trzymajcie kciuki Dziewczynki z mojego wątku gdzie wsparcie????
-
Czuje sie dzis bardzo dobrze ale mam mniej entuzjazmu niz wczoraj, moze to przejsciowe - oby. Jestem juz po schabiku pieczonym w ziołach i salacie z olejem i cytryna. Jest dobrze
-
witam!
bardzo ładnie chudniesz, nie popieram kopenhaskiej, ale skoro jak piszesz jesteś osobą rozsądną...
życzę wytrwałości i pozdrawiam .
-
Dzięki za wsparcie.
Drugi dzień zaliczony Na obiadek plaster szynki, caly jogurt 500 g (2-3 szklanki) i dodatkowo 1/3 swiezego ogorka posypanego suszonym koperkiem - ogorek to gora 10 kcal wiec nie ma co miec wyrzutow a od razu obiad nabral smaku.
Jutro dzien 3
-
Dzień 3
Sniadanie : kawa z cukrem i grzanka
Lunch: szpinak, owoc, pomidor
Obiad:plaster szynki, dwa jajka, sałata z olejem i cytryna
Już za mna:
sniadanie: kawa bez cukru, zamiast lyzeczki niezdrowego cukru pozwolilam sobie grzanke posmarowac odrobina prawdziwego miodu - zdrowiej i smaczniej
Obiad zamieniłam z lunchem i podzielilam na dwie czesci.
Zjadłam już połowe porcji szynki i jajko. Usmazylam sobie z tego jajecznice bez tluszczu ma sie rozumiec I troche salaty posypanej natka i skropionej cytrynka
POzniej zrobie sobie jajo sadzone na pozostalym kawaklku szynki i salata.
POtem zamiast szpinaku brokul i zrobie salatke z brokula i pomidora a na sam koniec, albo wczesniej jak mnie zassie - owoc - jablko.
Dzis bez zadnych dodatkow. Jedynie co zamienilam cukier na miod. Kalorycznosc podobna a miod zdrowszy
Do pozniej
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki