Ciekawa ta dieta... Chyba tez sprobuje sie do niej dostosowac. Obiadki tak ja ty.. Czyli co mamusia zrobi to zjem. Jestem w takim wieku, ze mama nawet by mi nie pozwolila nie jesc normalnych obiadkow .. ;] Kabiny na pewno poszukam w wolnym czasie
Ciekawa ta dieta... Chyba tez sprobuje sie do niej dostosowac. Obiadki tak ja ty.. Czyli co mamusia zrobi to zjem. Jestem w takim wieku, ze mama nawet by mi nie pozwolila nie jesc normalnych obiadkow .. ;] Kabiny na pewno poszukam w wolnym czasie
hm.. no jak wroce do Łodzi to pewnie bede jadla troche dziwacznie.. ale co zrobic ?
wczoraj bylam na silowni.. przed wczoraj tez.. dzis pojde wieczorem (o ! i dzis nie mam kabiny - bo sobota ! )
z jedzeniem w miare spoko, gdyby nie to, ze w nocy wstaje i jem.. moj stary ciezki nawyk domowy.
nie wiem jak to jest.. nigdzie w sumie tego nie mam.. a jak jestem w domu - to srodek nocy - ja sie budze - i lodowka ! ale ciezko z tym walcze. walka ta niestety wymaga ogromnej cierpliwosci - nie wolno sie zalamywac. (porownywalne do walki z wiatrakami.. - ale da sie wygrac ! )
no... to chyba tyle
Buźka kochana Widzę, że dzielna jesteś Walcz, walcz ze starymi nawykami Nprawdę warto, potem zostają nowe, zdrowe i jest dobrze Trzymam kciuki kochanieńka No i pozdrawiam weekendowo
hej
widzę że ta nocna lodówka to Twoja zmora
ja na szczęście takiego czegoś nie mam za to niestety mam słabość do słodyczy.. teraz jestem na cambridge ale za tydzień już powoli wkraczam stopniowo w normalne jedzenie
podziwiam za siłownię!! mnie siłownia nie bierze, może jakbym nie chodziła sama tylko z jakąś koleżanką to już bardziej ale tak to nie mam zaparcia
ćwiczę sama w domu codziennie z dvd.. jedyne 20 min ale daje wycisk bo od 2 dni mam zakwasy w udach
DZIEWCZYNY ! wlasnie znalazlam zloty srodek ! aby byc piekna, zgrabna, szczupla itd, itp - ale jest potrzebne 2 razy wiecej silnej woli niz mamy ( w moim przypadku to chyba nawet 3 razy wiecej) i ogolnie.. no.. czytajcie :
Heidi Klum to obiekt westchnień mężczyzn na całym świecie i powód do zazdrości dla wielu kobiet. Niemiecka suprmodelka imponuje urodą i nienaganną figurą. Jak ona to robi?
Odpowiedź jest prosta: tajemnica tkwi w odpowiedniej diecie, połączonej z odpowiednio dobranym zestawem ćwiczeń. To właśnie dzięki diecie i ćwiczeniom, opracowanym przez znanego trenera gwiazd Davida Kirscha, Heidi wróciła do swojej rewelacyjnej figury już dwa miesiące po urodzeniu dziecka!
Na czym polegała dieta Heidi? Po pierwsze na całkowitej rezygnacji z węglowodanów (cukier, makaron, ryż, chleb), a w zamian wprowadzenie do jadłospisu warzyw, sałaty, surowego mięsa, jajecznicy z samych białek i koktajli proteinowych.
Tak wyglądał przykładowy jadłospis Heidi: omlet z białek na śniadanie, warzywa duszone po chińsku z indykiem na obiad i hawajska zupa imbirowo-marchewkowa na kolację. Między posiłkami piękna Heidi pogryzała migdały i pestki słonecznika, które dzięki dużej zawartości wapnia dodają energii i są sycące. Po 19. godzinie modelka już nic nie jadła, a w ciągu dnia popijała zieloną herbatę, która przyspiesza metabolizm i wzmaga trawienie.
Oprócz diety Heidi Klum odbębniała codziennie 90-minutowy trening, opracowany przez jej trenera Davida Kirscha. W codziennym programie znajdowały się ćwiczenia kardio, kształtujące sylwetkę, ćwiczenia siłowe, spalające tłuszcz i stretching. Trening zaczynał się rano zaraz po lekkim śniadaniu, dzięki czemu piękna modelka szybciej spalała tłuszcz.
Dzięki takim wyrzeczeniom można schudnąć nawet 8 kilogramów w ciągu dwóch tygodni, ale trzeba naprawdę ciężko pracować żeby osiągnąć zadowalające efekty. Jednak patrząc na Heidi można z czystym sercem stwierdzić, że było warto.
Urodzona w 1973 roku Heidi jest obok Nadji Auermann i Claudii Schiffer jedną z najsłynniejszych modelek pochodzących z Niemiec. Ma 178 cm wzrostu, waży 54 kg, jej wymiary to: 86-61-86. Początkowo robiła karierę w stolicy mody - Paryżu, później przeniosła się do USA i rozpoczęła pracę w Nowym Jorku. Tam brała udział w pokazach znanej firmy bieliźniarskiej Victoria Secret obok takich modelek jak m.in. Naomi Campbell, Karolina Kurkova czy Giselle Bundchen. Ma trójkę dzieci. Sesje zdjęciowe Heidi można znaleźć w takich magazynach jak "Elle", "Vogue", "Marie Claire", "Glamour".
a to jej zdjecia :
ojaaa... zjadlam lekkie sniadanie - ide na silownie !
w ogole.. ogolnie.. to sie zmniejszylam troche centymetrowo jeszcze sie zwaze dzis na silowni - i podam wam wymiarki (w koncu minal juz tydzien ! )
p.s.
szukam wymiarow Katie Holmes... zna ktos ?[/img]
czesc, never
remember me?
no Heidi nie dość, że sama w sobie jest piękną kobietą to jeszcze figurę ma na 6!
ale gdybym miała tyle kasy to w sumie nie problem miec taka figure.. trenerzy, dietetycy, dostępne przyrządy i takie tam inne
jak Ci, never idzie?;>
Siema !
no to tak
waga: 64 -> 63
biust: 93 -> 93
pod biustem: 80 -> 79,5
talia: 78 -> 77
boczki: 92 -> 91
tylek: 100,5 -> 100
udo: 55,5 -> (lewe) 55, (prawe) 56 - ponoc to normalne, ze to rozne (wczesniej wzielam srednia.. :P
lydka: 34 -> 34
no to do przodu !
Karateka... - no nie wierzeeee ! juz do Ciebie lece ! dzizys.. no kto by pomyslal... jeszcze brakuje, zeby sie Squalo odnalazla i reszta dziewczynek ! moze wkrotce ? hihihihi lato tuz tuz no a u mnie.. jak widac.. calkiem niezle - 63 kilo.. czyli w miare dobrze (bo jak wiesz bywalo gorzej [ 65, 68 ] )
o jaa... nie wazne co u mnie ! lece do Ciebie bo juz wytrzymac nie moge
oo i na silke ide wkrotce tzn, za jakies 2h
Ja jestem na kawie ( spala cholernie kalorie), herbacie i kostkach rosolowych. Na poczatku, pierwsze trzy dni, organizm sie przyzwyczajał i trochę mi się chciało spać. Aledziś jest juz piaty dzień i jest GIT!!! Oprócz tego dzis zaczynam a6w . Musze wytzrymać 42 dni. Wiem ze nie bedzie latwo. Ale po tym sa takie efekty !!!!! No i codziennie rano begam i wieczorkiem Najważniejsze to mieć motywację. Mam dość siebie w lustrze. Chce być chuda !!!! Pozdrawiam wszyskiech )
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
Widzisz maleńka... Ja nie jem chleba, makaronów, ryżu, nie słodzę herbaty... A jednak nie chudnę nic a nic... No, ale teraz razem z ćwiczeniami, może będzie lepiej i dla mnie i dla mojego Misia
łoł! Brawo, kochana! powoli idzie w dół.. ale racja, Twoja waga jest ładniuutka pammiętam, jak było 'trochę' gorzej, więc teraz nic, tylko iść dalej do przodu hmm, no pamiętam squalo i reszte... no tak, niedługo lato, to w sumie może wrócą nie mówię, że cos z nimi nei tak, ale moze, a nuż widelec jakas wróci;> zobaczymy
a w ogole na jakiej Ty dietce jestes?
Zakładki