Nie pierwszy dzień...W sumie to odchudzam się od nie wiem jak długiego czasu...I wyglądało to mniej więcej tak:
dieta 3dni - tydz normalny - głodówka 2 dni - 3 dni normalne - 2tyg obżarstwa - dieta....itd :/ Paranoja jakaś.
Przez to wszystko zwaliłam sobie metabolizm...

Waże 68-70kg (nie mam wagi w domu, dawno się nie wazyłam)
mam 166cm wzrostu.
Cel? 50-55kg. Abym była piękna i nie miała wiszącego brzuszka