ogromne współczucia, taki maluch... straszne...
ale głowa do góry, uda ci się
ogromne współczucia, taki maluch... straszne...
ale głowa do góry, uda ci się
co to za jedzenie... o rany, chyba naprawdę zaczniesz przybywać na wadze
Ja się biorę od poniedziałku (nie od dziś, bo zakupy muszę zrobić, a dziś jadę do stajni) napisałam bardzo ambitny plan dietetyczno - ćwiczeniowo - dbający o siebie
Etap I start 2-01-2014 koniec......- odchudzanie SEZON NA ODCHUDZANIE ......
Etap II ..... wychodzenie z diety
Etap III ..... stabilizacja wagi i pilnowanie się do końca życia
Wiem, wiem że to moje jedzenie nie jest takie jaki powinno być, ale JA CHUDNĘ i postanowione jak malutka konczy 3 miesiace to mama ukruca kalorie do 1800 A dzisiaj dostała butle na spróbę i jej smakowało, tak więc trochę butla trochę cycek a mamusia może spokojnie dietkować
Jutro rano ważenie na czczo i przesuwanie suwaczka - mam nadzieję
A dzisiaj trochę sobie pofolgowałam, ale zapominam
Jejku aż chce mi się życ
Lecę do Was i od jutra napewno mnie wiecej na forum
miłego TYGODNIA
mam nadzieję, że waga spadnie i spodnie sprzed ciąży powrócą na tyłeczek
Etap I start 2-01-2014 koniec......- odchudzanie SEZON NA ODCHUDZANIE ......
Etap II ..... wychodzenie z diety
Etap III ..... stabilizacja wagi i pilnowanie się do końca życia
Maleszkowa gratuluje spadku wagi, pieknie!
U Ciebie wystarczy jesc normalnie i waga Ci bedzie spadac. Zreszta mi tez, bo organizm szok przezyje, ze juz mu cukru nie dostarczam i sie nie objadam. Tylko czekac na efekty.
Aaa i dzieki za kopniaczka
Hm...dzisiaj jeszcze sok marchwiowy i tyle, bo zjadłam:
płatki kukurydziane z mlekiem 2% - 500kcal
jogurt i 2 parówki - 500kcal
pierogi ruskie - 800kcal
no moze skuszę się na banana
Ta pogoda mnie dobija, nic mi się nie chce nawet ćwiczyć na dywanie...a najwyższy czas...bo spadająca waga to nie wszystko...przede wszystkim mają spadać wymiary
siedzę sobie przy kawce i cały czas myślę na temat ćwiczeń....kurcze na aeorobik brak czasu, ale mam zamiar go zorganizowac...hm może sobota
Coś wymyślę już nawet zorganizowałam sobie towarzystwo, bo we dwie zawsze raźniej a w domu jakoś ciężko
Jakoś nie mogę w siebie wmusić tych 2 litrów wody dziennie, niewiem jak ja mam to zrobić żeby mi to wychodziło
Zakładki