-
I jeszcze raz( nie pamietam ktory z kolei).
No to do dziela, znowu przytylam i nie zamierzam tego tak zostawic. Mam do zrzucenia 6 kg , nie duzo , ale na co czekac Musze prowadzic taki dziennik , bo wtedy jakos latwiej mi sie kontrolowac. Kto sie przylaczy z pozytywnym nastawieniem ??
Dzis sniadanko mialam skopane , ale jeszcze wtedy nie bylam swiadoma swojej nadwagi , dopiero jak niechcacy zwarzylam sie bedac w przychodni doznalam lekkiego szoku. No wiec dzisiejszego sniadania nie licze , ale juz obiadek i kolacja ( przed 20) beda wzorowe.
Papa!!
-
Trzymam kciuki (z dala od słodyczy)!!!
Ja od dziś zrzucam jeszcze 2 kg (12 poszło w powietrze) :P i zamierzam utrzymać wagę na dłuuugo! Możemy się wzajemnie powspierać!
Powożenia!
-
Sibuś słonko
melduję się natychmiast jak cię tu zobaczyłam.
Jestem zła na siebie, bo namawiałam cię na powót na forum, ale kurcze to nie miało być w tym charakterze
No ale mówi się trudno
Dobrze, że więcej się nie nazbierało, z ty poradzisz sobie śpiewająco
Ja dziś latam między pracą a domem, 15 minut w jedną stronę (będzie niezły wynik spalania) , za każdym razem zaglądam na forum, a co mi tam z tego czasu mnie nie rozliczą
Narazie do poklikania
-
Ja się dołączę z pozytywnym nastawieniem!
Mam na imię Ula, 26latek i 22 (z 23)kg do zrzucenia, więc dłuuuuuugo tu zabawię
Trzymam za Ciebie kciuki i pozaglądam do Ciebie chętnie - zobaczyć jak Ci idzie i pochwalić się swoimi wynikami (mam nadzieję, że nie pojojczyć, że znów coś zawaliłam )
Buziaki
-
Jestem niezmiernie szczesliwa , ze takie fajne babeczki do mnie zajzaly
Celebrianna- to wlasnie slodycze ( lody, ciasta) oraz ogolnie zbyt duzo wegli sa przyczyna mojego obecnego stanu. Ale smiac mi sie chcialo jak zobaczylam twojego avatarka, zupelnie jabym zobaczyla swoje zdjecie, zero tulowia ( nawet teraz ) i od pasa w dol katastrofa
Szaneczko- to wlasnie dzieki tobie chce mi sie jeszcze odchudzac
K(uleczko)- wlasnie, nie przedstawilam sie , a przeciez tak dawno tu nie bywalam, ze wiekszosc osob mnie nie zna Mam 35 lat ( ) cialko juz nie te, ale to nie znaczy , ze mam sobie pozwolic na jeszcze gorsze Nie wiem czy to troche cie podbuduje , mam juz za soba walke z 20 kg ktora wygralam, wiec jest to mozliwe chociaz dluga droga moze byc troche zniechecajaca ale ta wizja przyszlosci dodaje skzydel
Wlasnie objadlam sie salatka z pomidorow , cebulki i ogorkow kiszonych z odrobina oliwki . Jestem objedzona do bolu!
Pozdrawiam!!
-
Witaj Sibuś!
Ja też już raz wygrałam walkę z ponad 20kg i nawet utrzymałam wagę dość długo. Ale po ślubie (wrzesień 2003r ) trochę mi przybyło, a po rzuceniu palenia (19 luty b.r.) przybyło mi jeszcze więcej. Nie z powodu samego rzucenia papierochów - rzecz jasna. Rozgrzeszałam to co jadłam (a główną moją słabością są słodycze...), że to zamiast papierosa.
A teraz walczę, żeby się tego nadmiaru mnie pozbyć definitywnie. I wygram
Zresztą wszystkie wygramy (mam dziś bojowy nastrój)
Buziaki gorące i do napisania
Ula
-
Well, Siba, cóż... ja w zasadzie wyglądam raczej jak chłop śląski...w barach szeroki a w tyłku...ale na zasadzie przekory przedstawiłm się w tem sposób.
Słodycze - tak, to nałóg! Narazie jestem po detoksie , ale jakby mnie zostawiono z małym dzieckiem i batonikiem w pokoju, to dziecko wisiałoby za uszy na klamce, a ja ... . Taaa...
No cóż, kończę
Miłego i lekkiego dnia!
-
Cześć dziewczyny!
Widzę, że wszystkie jesteśmy ciężko doświadczone przez kilogramy Mnie zostało do zrzucenia 20 kg, chociaż to już nie pierwszy raz. Po dietach niskokalorycznych zawsze wracałam do poprzedniej wagi z dodatkiem gratis Teraz chudnę na metodzie Montignaca i czuję, że uda mi się utrzymać wagę, bo chcę w ten sposób odżywiać się przez całe życie.
Wszystko co we mnie najpulchniejsze, też zawdzięczam słodyczom Na razie już trzeci tydzień trzymam się od nich z daleka, ba, nie rusza mnie nawet ich widok na stole (chyba zaczynam się starzeć ). Gdy wreszcie schudnę , żeby zrobić sobie przyjemność, będę się rujnowała na nowe ciuszki, zamiast rujnować sobie sylwetkę słodyczami!
Pozdrawiam was cieplutko!
-
Ależ fajna ekipa się zebrała Wszystkie doświadczone, wszystkie dokładnie wiedzą czego chcą
TAKIEJ PACZCE MUSI SIĘ UDAĆ
-
Hej dziewczyny!
Jestescie wspaniale bo jest w was mnostwo pozytywnej energii !! I chociaz mamy co nieco za duzo w niektorych miejscach to nie robimy z tego tragedii ani obsesji , bo odchudzanie moze byc przyjemne!! Zawsze podczas odchudzania czulam sie swietnie, nabieralam wigoru itd. Tylko cholera nie wiem czemu zawsze potem powoli zaczynalam wracac do obzarstwa.Wlasnie najbardziej pasuje mi Monti , tak jak tobie Neszta , za pierwszym razem bylam tak zachwycona jego efektami ze tez myslalam sobie , ze to juz tak do konca zycia bedzie. Ale glupota jakas zacmila mi umysl i potem znowu przytylam i znowu , i znowu . I czort , przynajmniej cos sie dzieje
K(uleczko)- slodycze to zlo w czystej postaci. Najgorsze jest to, ze je sie je wtedy kiedy w zasadzie jest sie juz najedzonym , jako deserek , przegryzka itp, niby nic , przeciez nawet sie nie odczuje zmiany na zoladku jak sie wsunie pol kilo lodow , albo i kilo , tak przed telewizorkiem po kolacji. To jest to !! U mnie to byla norma, co to taki jeden calipsiak , a dwa , tez bez roznicy.KONIEC Z TYM!! Nie uwierzycie ale wywalilam dzis 8 lodow z zamrazalnika do smietnika, aby mnie nie kusily(niezly mialam zapsik,co? )
Celebrianna- mam kumpele, o takiej wlasnie budowie i troche ma przy sobie i dzieki temu, ze ma wlasnie szerokie ramiona i nie tak wielka d jak ja , zupelnie nie rzuca sie w oczy , ze ma 90 kg. Po prostu jest proporcjonalna . Ja wiem , ze to zawsze inni maja lepiej , ale co mam zrobic aby troche "urosnac" u gory . Niedlugo zaczne nosic stanik A a na d rozmiar 44 , no paranoja !!
Szaneczko - jak znajde ksiazke ( co u mnie moze potrwac troche czasu) to zeskanuje ci zasady nielaczenia , bo ja tylko pamietam ze kotlet nie moze byc podany z ziemniakami ale nie zaglebialam sie w szczegoly a troche mnie ta fasolka zaintrygowalas .
Musze sobie znowu przypomniec troche zasad Montiego , na razie jade na warzywkach i owocach (zjadlam dzis calego ananasa , jeszcze mnie jezyk szczypie) , ale jak mnie wezmie chetka na cos bardziej konkretnego to musze byc przygotowana co mam sobie kupic , bo poleze glodna do sklepu i jeszcze sie na cos niedobrego skusze..
Ale mam dzis gadane.
Trzymajcie sie moje kochane!! Do jutra !!
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki