-
Moje zmagania z kilogramkami :)
Cześć
jestem na forum od jakiegoś czasu ale dopiero dziś poczułam że chcę mieć swój pamiętnik
Mam na imię Magda, 27 lat, 171 cm i prowadzę walkę z kilogramami
Zaczelam od diety 11 listopada- dzień niepodległości !!
Przez pierwszy tydzień tak mnie ssało że czułam ze umiera część mojego ciała
potem było coraz lepiej
wyliczam tak dzienny zestaw by wyszło 1000 kalorii
od ok 2 tygodni zaczełam ćwiczyć na rowerku stacjonarnym i jestem zadowolona bo chudne dwa razy szybciej niż na samej dietce
wszystkim polecam rowerkowanie
-
witaj,
bo cwiczenia dają bardzo dużo!!!!
A na dodatek ujędrnisz ciało, skóra stanie się ładniejsza-same plusy! JOsobiście bardzo załuję,ze nie mam roweru
Życzę powodzenia i wytrwałości!
-
Polecam zakup rowerka
ja mam taki, niedrogi ale jeździ
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
-
a dziś nastał dzien słabości..........dawno tak nie polegalm jak dzis, 30 gram chipsów.......łuskane ziareczka z dyni..........100 gram ziarnek ma ponad 500 kalorii ale tak się chciało mocno.........
niby nic a tyle kalorii
no i jeszcze czerwone winko WASZE zdrówko
-
Witam Popatrz na swój tickerek Widzisz ile już zrzuciłaś Pięknie Poza tym... dzień słabości zdarza się każdemu, mnie się też ostatnio 2 razy zdarzył, ale idę dalej i dalej, żeby móc być z siebie dumną Pozdrawiam gorąco
-
AAnikAA
Tobie też super idzie szczerze gratuluje bo wiem ile to kosztuje pracy, wytrwałości, wyrzeczeń itd.......... buziaki
-
Witam Cię!
Świetnie sobie radzisz, a chwile słabości każdemu się zdarzają. Teraz najważniejsze to nie rezygnować i dalej dietkować.
A co do rowerka, to ja też namawiam - działa, sprawdziłam
Pozdrawiam i trzymam kciuki!
-
Tak, rowerek działa cuda, cudowne urządzenie Zazdraszczam pozytywnie straconych kilogramów i jednocześnie gratuluję! Od jutra ja też zaczynam walkę, mam do zgubienia dokładnie tyle, ile Ty już pożegnałaś. Powodzenia w dalszym odchudzaniu, pozdrawiam
-
Lili213
dzięki za odwiedzinki, zaraz biegnę poczytać o Twoich zmaganiach
bianca
trzymam kciuki i zazdroszczę że masz tak malutko do zrzucenia, przede mną jeszcze dłuuuuga droga ale jakoś dam radę Przynajmniej mam taką nadzieję
-
Pewnie, że dasz radę, wystarczy tylko trochę rozsądku i zapału
Ja w swojej historii ważyłam dużo więcej niż pokazuje mój tickerek, najwięcej 69 kg, ale wszystko udało się zgubić, choć etapami i na różne sposoby. Wszystko jest możliwe przy odrobinie wysiłku.
Miłego dnia, powodzenia!
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki