:)) też uważam że cheb biały sie nie nadaje ale nie miałam ciemnego pieczywa jeszcze. Juz mam :) a kajzerki to kupywałam w szkole bo drożdżówek nie chciałam. Teraz kupuje sobie grahamki a to chyba lepsze?
Wersja do druku
:)) też uważam że cheb biały sie nie nadaje ale nie miałam ciemnego pieczywa jeszcze. Juz mam :) a kajzerki to kupywałam w szkole bo drożdżówek nie chciałam. Teraz kupuje sobie grahamki a to chyba lepsze?
pewno, ze grahamki lepsze :)
dokladnie Neonko,
Lisia - tima mieszka z rodzicami i komponuje dietke jak moze, skoro na obiad miala pierogi, czemu miala ich nie jesc? duzo wazniejsze jest trzymac rygor 5 posiłków dziennie o mniej wiecej stałych porach i nie jedzenia przed snem(np. po 18), oraz 1000 kcal jak dla mnie. Rzeczywiscie, warto dbac o jakosc, dlatego tima wymieniła pieczywo na graham, ale bez przesady.
Jesli chodzi o pomidory, tez je kocham i wiem ze sa mało kaloryczne, ale dlaczego ma sie rzucac od razzu na 2 skoro do kanapek pasowąly jej 2 plasterki?
Jakbym miała jakies pierogi tez bym kiedys zjadła 8)
tima - tak trzymaj :)
hej,
sama widzisz że walka z pokusami będzie coraz łatwiejsza, a widząc efekty dietki też będzie Ci coraz łatwiej odmówić, bo będziesz wiedziała, że to nie jest tego warte :D
Pozdrawiam i życze miłego dnia :D
grahamki to najcudowniejsze pieczywo 8)
białemu pieczywu mówimy NIE, grahamkowemu TAK :wink:
a jak tam marzec się zaczął??
Przepraszam że wczoraj tu nie zaglądnełam ale nie było kiedy :/
A wczoraj:
- jajecznica z 2 jajek
- łyżeczka keczupu ;)
- pierogi
- krupnik
- 2 kromki ciemnego pieczywa
Pinku :arrow: Dziękuje Ci :*
Saro :arrow: Zgadzam sie z tobą jak najbardziej :) już jest troszkę łatwiej
Neonko :arrow: Myśle że nie było tak źle :) Zgadzam sie grahami są pyszne :)
No widzę że wczoraj nieźle poszło ;) a na dzisiaj jaki plan na jadłospis?? ;)
Planów na jadłospis nie robie bo i tak nie wiadomo co będzie ;)
A dziś:
- 2 kromki pieczywa ciemnego
- 2 plasterki sera żółtego
- z pół pomidora
- troszke masła
- 2 marchewki
- kotlet schabowy
- 1 gałka ziemniakó
- surówka
- z 4 kawałki placka galaretkowego :oops: (ma sie rozumieć 3 biszkopty przełożone galaretką) :oops:
Nooo w sumie nie tak źle ale mam nadzieję że jutro będzie lepiej :twisted: w kaońcu trzeba się jakoś dopieszczać by nie zwariować :P
hej tima ;)
postanowilam Ciebie odwiedzic ;)
ja tez mieszkam z rodzicami i czesto jem na obiadek to co pozostali domownicy ale w mnieszych ilosciach ;)
Teraz staralam sie przejsc z ciemnego pieczywa na WASE, tylko na sniadanka wasa dla mnie to za malo, bo pozniej robie sie glodna.
Postaram sie Ciebie odwiedzac.
Dobranoc ;*