nowa 22
proszę odwiedż stronę /Umre jak nie schudne/
Wersja do druku
nowa 22
proszę odwiedż stronę /Umre jak nie schudne/
POWODZENIA I WYTRWAŁOŚCI W NOWYM TYGODNIU :!: :D
DZIEKI SZANE! :)
PRZYDA MI SIE WSPARCIE, BO BEZ DZIECKA W DOMU GLUPIO I MARTWIE SIE, CZY JEJ BEDZIE DOBRZE. dZWONILAMI I ZADOWOLONA NA RAZIE, ZOBACZYMY CO DALEJ.
A poza tym, cholera, chcialabym to szybciej, sprawniej, mniej jeszc. Chce sie za siebie ostrzej wziac zadne tam 1800, trzeba ostro na 1500, albo i 1200!
Wydaje mi sie, ze bardziej mi woda zeszla niz tluszcz, choc mam wage z pomiarem tluszczu to nie sprawdzilam dzis musze zapisac. :twisted:
Ocho widzę, że dopada cię niecierpliwość :?
Wredne uczucie, nic tylko człowiekowi humor i zadowolenie psuje.
Nie daj się jej :!: :!: :!:
Zejść na 1500 to dobry pomysł, jak już przyzwyczajisz się do 1500, dopiero wtedy pomyśl o 1200. Nagłe duże ograniczanie , często niestety kończy się niekontrolowanym napadem na zawartość lodówki, a szkoda marnować to co już osiągnęłaś :!:
Trzymaj się, dasz radę :!: :D
:shock: No wlasnie szane :shock: Ta niecierpliwosc. Ale sie nie dam, w koncu to juz dwa tygodnie, az dwa tygodnie. Nie zamierzam tego zmarnowac, absolutnie.
Dzisiaj mam cos ciezki dzien, wiem, ze spalam juz tluszcz i jestem cholernie glodna i caly czas bym cos jadla. Na szczescie nagotowalam fasolki szparagowej, malo kaloryczna, tylko 30 kalorii na 100gram, ,to mozna sie opychac, a duzo tez sie nie da zjesc.
znow mam przymusowy urlop, bo instytucja zamknieta, no ale to takie porypane w tym kraju. Trudno. Lepiej mi sie odchudza, jak ide do pracy bo wtedy nie mysle o jedzeniu, jestem po prostu zajeta.
No i dziecka nie ma w domu, zostal kot, rybki i oczywiscie moj maz, ktory duzo pracuje, ,ale jest kochany i mnie wspiera w odchudzaniu. Biedaczek nie za bardzo ma co jesc. Fasolka go kluje w zeby, rybek nie lubi. Stwierdzil, ze sie tez bedzie odchudzal :wink:
:lol: :lol: :lol: :lol: nie jest gruby, wazy 83 kg przy 180cm wzrostu.
Na razie dziewczynki!
Nowa22, gratuluję Ci straconych kilosków.
A w cichości serca zazdroszczę, bo mi jeszcze nic nie ubyło. Nawet woda...
Też nastawiam się na plan wieloletni, bo już przerabiałam szybkie diety, np. DC, bo szybko chciałam być szczupła. Fakt zgubiłam sporo, ale i odrobiłam też , więc lepiej jednak pomalutku aż do skutku!
Jak, mawia Bob Budowniczy - DAMY RADĘ :!: :!: :!: :!: :!: :!: :!:
Miłych i kolorowych snów :)
:D Dzisiejszy, a wlasciwie wczorajszy bilans
zjadlam za 1800
spalilam okolo3000
czyli -1200
Caly dzien sikam jak opetana, wiem, ze to jest skutek spalania tluszczu (efektem spalania tluszczu jest CO2 i woda). Mam taki styl chudniecia - pare dni nic, potem schodzi woda a potem jest efekt na wadze.
No wiec nie jest zle, ale dzisiaj bylam wyjatkowo glodna. Juz prawie skonczylabym kariere na 1500, ale nie dalam rady.
Trzymajcie sie! Odchudzam sie juz dwa tygodnie! Rewelacja!
Gratuluję Agatko - nie poddawaj się czasem :!:
Ja Cię cały czas podziwiam i dopinguję!
Buziaki
Ula
8) Ula, ja sie tym razem nie poddam!
W koncu chce zrobic cos dla siebie i tylko dla siebie. Do tej pory pomagalam zawsze tylko innym, inni byli wazniejsi, o sobie nie myslalam. Ale madrosc przychodzi z wiekiem :roll:
Mam prawo zadbac o siebie!
:D :D :D :D :D :D :D :D :D :D
CZEŚĆ NOVA22 GRATULUJĘ WIEM ILE ZNACZĄ PIERWSZE KILOSY ZEPCHNIĘTE NA BOK
SAMA ZACZYNAM DRUGI TYDZIEŃ DIETY ALE MAŁY GRZECH POPEŁNIŁAM ROBIĄC OBIAD RODZINCE(BO ONI JEDZĄ INACZEJ NIŻ JA) SMAŻYŁAM NALEŚNIKI I SKUSIŁAM SIĘ NA JEDNEGO BEZ NICZEGO MOŻE WIECIE ILE
TAKI DOMOWY NALEŚNIOR MA kcal BO W TYM SERWISIE TYLKO Z SEREM LUB Z MIĘSEM
DZIĘKI AGA